Hiacyncie - prosze o pomoc:(
#23

Dziekuje za te wiadomosci. Wierze ze Mamie teraz jest lepiej, sama kiedys przezylam mala smierc kliniczna. I czuje ,ze Mamie tam jest lepiej,ze nic jej juz nie boli... co jak co ale to cierpienie jest najgorsze. Mama wspominala dziadka na koncu swojej choroby ktory juz nie zyje pare dobrych lat. tj. 20. zreszta snilo mi sie ok 3 mies przed mamy smiercia moze 2 miesiace. Ze bylysmy w kosciele. Mama byla zdrowa. i ogolnie gadalymsy cos i generalnie bylo wesolo w kosciele wszyscy tanczyli i spiewali. i kiedy tnczylismy w kolku przyszly duchy. Bardzo szczeliwe. Wyciagnely rece i tez chcialy sie prsylaczyc do kolka. troszke sie wstrzymalysmy po czym podalismy rece i tanczylismy razem. Bardzo szczesliwy to byl ten sen. Wierze naprawde ze Mama jest teraz ze swoim tata i zmarlym synem i jest szczesliwa. ciezko patrzec na cierpienie bliskiej osoby... tym bardziej bedac bezradnym
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości