-
Kiny Dnia
Forum: Majowie, Kiny
Ostatni post: Krystyna
8 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 223
» Wyświetleń: 14.296 -
Runa Dnia
Forum: Runa Dnia
Ostatni post: Krystyna
8 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 223
» Wyświetleń: 14.095 -
Graphite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
10 godzin(y) temu
» Odpowiedzi: 6
» Wyświetleń: 47 -
Grandidierite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 17:21
» Odpowiedzi: 19
» Wyświetleń: 1.749 -
Ruby
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:51
» Odpowiedzi: 20
» Wyświetleń: 5.947 -
Aquamarine
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:35
» Odpowiedzi: 27
» Wyświetleń: 8.072 -
Ammonite, Ammolite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:33
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 5.676 -
Moissanite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:31
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 737 -
Euclase
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:27
» Odpowiedzi: 8
» Wyświetleń: 2.650 -
Taaffeite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:15
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 12 -
Painite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 14:08
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 1.728 -
Meduza-Mitologia, Obrazy,...
Forum: Meduza-Mitologia, Obrazy, Rzeźba
Ostatni post: Krystyna
Wczoraj, 01:03
» Odpowiedzi: 103
» Wyświetleń: 15.381 -
Goldstone
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
10-08-2025, 16:36
» Odpowiedzi: 12
» Wyświetleń: 3.416 -
Problemy w pracy
Forum: Darmowe wróżby na Forum
Ostatni post: Hazar
10-08-2025, 15:52
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 56 -
Goethite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
10-08-2025, 14:33
» Odpowiedzi: 13
» Wyświetleń: 171 -
Geodes
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
09-08-2025, 19:51
» Odpowiedzi: 44
» Wyświetleń: 1.208 -
Gaspeite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
07-08-2025, 21:07
» Odpowiedzi: 13
» Wyświetleń: 2.077 -
Garnet Andradite
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
07-08-2025, 18:58
» Odpowiedzi: 15
» Wyświetleń: 1.914 -
Boski Tarot u Hazar
Forum: Gabinety wróżek i wróżbitów
Ostatni post: Hazar
07-08-2025, 17:16
» Odpowiedzi: 690
» Wyświetleń: 288.451 -
Lapis Lazuli
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
06-08-2025, 23:57
» Odpowiedzi: 19
» Wyświetleń: 5.985 -
Larimar
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
06-08-2025, 23:56
» Odpowiedzi: 6
» Wyświetleń: 2.458 -
Turquoise
Forum: Litoterapia
Ostatni post: Krystyna
06-08-2025, 23:47
» Odpowiedzi: 42
» Wyświetleń: 13.183
- Postów na forum:211.412
- Wątków na forum:12.315
- Użytkownicy:1.937
- Najnowszy użytkownik:EdytaE

Kolejny mój wątek tym razem o skojarzeniach odnośnie kart Tarota i znaków.
Baran - as bulaw, Król buław
Byk - 10 pucharow, 3 pucharów
Bliźniak - 3 mieczy, 6 mieczy
Rak - as pucharów
Lew - Słońce XIX
Panna - Kapłan V
Waga - Cesarzowa III
Skorpion - Śmierć XIII
Strzelec - Sprawiedliwość XI
Koziorożec - Mag I, może trochę Moc VIII
Wodnik - Moc VIII trochę i Głupiec 0
Ryby - Księżyc XVIII i trochę Gwiazda XVII
A jak wam się kojarzą ?

Odrazu zaznaczę, że nie znam się na horoskopach i nigdy nie przykładałam do tego jakiejś większej wagi ( bardziej już numerologia, sny). Przez lata obserwacji zauważyłam pewne stałe cechy danych znaków. Opisy z internetu wg mnie nie rzadko ani trochę nie pokrywają się z rzeczywistością. Moja wypowiedź będzie zbiorem tylko luźnych przemyśleń i nie ma na celu nikogo urazić.
Baran - Baranów znam dużo, bliskie mi osoby to barany ( moja mama i ciocia ) Bardzo lubię ten znak. Barany kojarzą mi się z asertywnościa. Mówią to co myślą przyparte do muru i robią to często w sposób dosyć ostry. Nie chcą nikogo tak naprawdę urazić, mają potem wyrzuty sumienia, bo ludzie się obrażają a one po prostu powiedziały prawde. Takie są barany wg mnie asertywne i nieco ostre w wypowiedziach. Bez względu na płeć, charakter czy numerologię. Barany wg mnie mają najlepsza intuicję ze wszystkich znaków zodiaku poparta doświadczeniem. Są często uduchowione
Byki - dużo moich byłych było bykami, więc może dlatego taki wredny opis o bykach Byki uważają się za realistów, a są mimo tego marzycielami . Byki postrzegam szczególnie te z maja jako nieco leniwe i wygodnickie. Wszystkie byki jakie znam chciałyby dojść do celu, ale nie napracować się. Są też wesołe, gościnne, wygodnickie, potrafią dojsc do celu wykorzystując inne osoby, albo układają sobie życie dzięki pracy bliskich osób z otoczenia, np wchodzą w spółkę z kimś z rodziny, potem niewiele robią, ale zgarniają kasę..liczą często na pracę po znajomosci, patrzą na kontakty, otoczenie i atmosferę ile można ugrac i wyciągnąć z danego środowiska, ale są też bardzo miłe i cieple i są świetnymi gospodarzami.
Bliźnięta - są na pozór miłe, poukładane, wesołe...ale wewnątrz pelne niepewności, oschłości, logiczne i analityczne, nigdy nie są tak do końca sobą, często wydają mi się spięte i nieprawdziwe, szczególnie te z poczatku czerwca. Bliźniak to dla mnie trochę pozorant, ale nie powiem mam dużo bliskich osób z tego znaku i są naprawdę kochane, ale trzeba je dobrze poznać. Bliźniaki z końcówki czerwca mają dużo cech raka i czasem jest im bliżej do tego znaku.
Raki - to znak wodny, a jednak mężczyzn z tego znaku unikam od zawsze jak ognia. Raki są pełne emocji, przytłoczone, empatyczne, czują się źle jeśli robią coś dla siebie a nie wpierw dla innych, są zagubione w życiu, w chaosie, wiecznie w nerwach. Mają chyba najwięcej wątpliwości przy podejmowaniu nawet mało znaczących decyzji i zmian że wszystkich znaków zodiaku. kobiety jako tako sobie radzą (moje przyjaciółki, siostra) bo kobiety to emocje , ale mężczyzn spod tego znaku postrzegam trochę jak takie życiowe ciapy
i płaczki, często się nad sobą użalają i nie rzadko brak im determinacji, nie wierzą w siebie, źle znoszą nowe sytuacje. Rakom brakuje cech barana, bo są za bardzo altruistyczne...za mało myślą o sobie...raki z czasem stają się wrednawe jest to ich forma obrony, ale z natury są strasznie kochane co inni ludzie wykorzystuja.
Lwy - najwięcej moich przyjaciółek z czasów szkolnych było lwami. Lwy są super przyjaciolmi, są wesołe, ciepłe, energiczne, imprezowe i miłe. Lubią nowosci, są bardzo sentymentalne, pamiętaja to co dobre, pozytywnie nastawione do życia i otwarte na ludzi i nowe doznania. Lwy najbardziej uczuciowe są te z lipca, a najbardziej poukładane z początku sierpnia.
Panny - nie znam za dużo panien, ale te, które miałam okazję poznać były pracowite i twardo stąpające po ziemi, często maja przyziemne cele, typu założyć duża rodzine, miec stabilna prace, mało jakiegoś fantastycznego myślenia. Realistycznie patrzą na życie, na siebie innych ludzi, a przy tym sa pełne pogody ducha. Lepiej dogaduje się z pannami z końcówki września.
Waga - wagi są gadatliwe... Lubią rozmawiać i są dobrymi mówcami. Wagi z pracy zagadują mnie na smierc a ciężko to zrobić. Lubię ten znak i mam dobry naturalnie kontakt od zawsze z wagami. Tylko wagi są takie, że możesz z nimi rozmawiać i nagle coś je urazi i nie wiesz co i nawet tego nie zauważysz, a waga już to dusi w sobie i potem cisnie gromy na Ciebie albo za plecami albo w twarz, bo coś ja uraziło miesiąc wcześniej
wszystkie wagi jakie znam dbają o zdrowie, dobre odzywianie itp. Wagi są jak ryby i byki trochę, w dobrym otoczeniu, wśród kochającej rodziny i przyjaciół rozkwitają , zdobywają jeden cel za drugim.
Skorpion - nie znam za dużo skorpionów, ciężko je poznać tak ogólnie ale moja najlepsza przyjaciółka jest z 16.11 i przyjaźnimy się od lat. Skorpiony to połączenie wrażliwości, siły i determinacji. Mam wrazenie, że Ci ludzie sami tworzą problemy żeby je pokonywać i żeby cały czas coś się działo
zupełne przeciwieństwo byka. Też dążą do stabilności ale same, nie wykorzystują innych i nie idą po trupach do celu. Nie lubią być nikomu nic winne. Są sprawiedliwe, ale i mściwe gdy ktoś im nadepnie na odcisk, ale wewnętrznie to bardzo ciepłe i kochane osoby. Skorpiony są towarzyskie, ale myślę, że ludzie często je w jakiś sposób ranią, nie wiem czemu skorpiony maja problem z wyczuciem innych ludzi...albo celowo wchodzą w takie znajomości...
Strzelec - strzelców też nie znam za dużo, ale te, które mi się kojarzą to zawsze były sprawiedliwe, byłyby dobrymi sędziami, są bardzo pomocne, miłe, mają wrodzona inteligencje. Mają taki styl bycia, że dla wszystkich po równo powinno być te z końcówki listopada są nieco tajemnicze jak skorpiony.
Koziorozec - lubie ten znak, są nieco introwertyczne, opanowane, spokojne i dokładne, przyjacielskie. są dobrymi gospodarzami jak byki lubią imprezy, tacy przyjaciele wszystkich. Lubią organizować, tworzyć i planować, ale nie wiem czemu często w uczuciach średnio się u nich układa.... Nie znam żadnego koziorozca, który byłby mocno zakochany i zadowolony że swojej sytuacji - takie jest, bo jest.
Wodniki - są super ludźmi,a czesto niedocenionymi w opisach. Moim zdaniem wodniki to jedne z najlepszych przyjaciół jakich można mieć. Są bardzo oddane, bronią bliskich i swoich spraw jak lwy. Wydają mi się dosyć rodzinnymi osobami, są wesołe, energiczne, towarzyskie, są dosyć pewne siebie i wierne w miłości.
Ryby - ehh.. ryby z lutego, szczególnie kobiety trochę żyją a trochę egzystują...tak jakby jedną nogą były w innym świecie, wiecznie zamyślone...powolne...kocham rybki ale brak tym rybom z lutego siły przebicia, są zagubione. O dziwo mężczyźni z tego okresu radzą sobie lepiej... Ryby są takimi trochę mimozami. Ryby z marca nieco się różnią , ja mam wpływ Jowisza to też trochę zmienia. Ryby z początku marca z wpływem Jowisza dobrze radzą sobie zawodowo i życiowo, dużo dużo lepiej niż ryby z lutego czy kobiety ryby z końcówki marca. Ryby wszystkie są przewrażliwione lub sparaliżowane przez uczucia i niezdecydowane. A jak już działają mimo, że straciły pół życia na rozmyślanie, albo podejmą decyzję w ostatniej chwili pod wpływem impulsu albo zupełnie zmienia drogę... Ja jestem bardzo energicznym, szybkim człowiekiem a mimo to potrafię stracić 45 min w restauracji decydując się co chce zamówić po czym na koniec biorę to co zawsze
co mojego faceta wagę doprowadza do szału
na ryby wpływa wszystko: pogoda, środowisko, atmosfera, rodzina...w dobrym otoczeniu z dobrymi emocjami ryba rozkwita, w złym ryba gorzknieje, staje się nieszczęśliwa, posępna, depresyjna, zła. Na żaden inny znak tak mocno nie wpływa otoczenie jak na ryby. Dlatego zdarzają się ryby, które osiągają sukcesy jeśli dostaną dobre życie na tacy, ale ryby z gorszym startem za szybko przywykaja do codzienności, zamykają się w swoim nieszczęściu i je celebrują zamiast działać.

Witam, pisze tu, bo nie wiem jak mam sobie poradzić, co ze sobą zrobić. Mam stwierdzona nerwice lękową i zaburzenia kompulsywno-obsesyjne. Od dwóch miesięcy biorę leki, które na razie średnio mi pomagają, są to już któreś leki z kolei ale jeszcze chce dać im szanse. Do tego od jakiegoś czasu uczęszczam na terapie behawioralno-poznawcza (na razie bez żadnych skutków). Cały czas wymyślam sobie nowe „zagrożenia” które mogą mi zagrażać. Kiedyś w przeszłości naczytałam się o urokach i klątwach. Jestem osoba wierząca, ale nie modlę się codziennie, rzadko chodzę do kościoła wiec jestem w teorii mało odporna na klątwy itd. Od tamtej pory co drugą osobę z która jestem w nienajlepszych kontaktach podejrzewałam o to ze odprawia nade mna jakieś czary lub zle mi życzy. We wtorek byłam na mieście z chłopakiem, spotkaliśmy jego byłą, która mnie nienawidzi dosłownie. Gdy chłopak poszedł do łazienki, dorwała mnie w galerii i powiedziała mi wprost, że zapłacę za to co jej zrobiłam, że niby „odbiłam” jej chłopaka i że spotka mnie duża kara, powiedziała ze nawet nie wiem z kim zadarłam. Na początku bardzo się zestresowałam ale próbowałam tłumaczyć sobie ze nic się nie stanie. Jednak już w środę zaczęło mi lecieć zdrowie - grypa. Czuje się coraz gorzej, czuje się dosłownie jak wariatka. Nie wiem, mam wrażenie, że powoli wariuję. Boje się, że to ona zle mi życzy, doprowadza do złych zdarzeń w moim życiu. Nie mogę jeść, nie mogę spać. Nie wiem kompletnie co mam zrobić z tym wszystkim. Nie wiem kogo poprosić o pomoc, nie wiem co zrobić żeby się uspokoic i nie martwić więcej, że ktoś rzucił na mnie jakieś przekleństwo. Chciałabym być pewna ze nic na mnie nie ciąży ale nie wiem jak. Jestem kompletnie wykończona psychicznie, moja psychika już chyba wysiadła ????

Hej wszystkim ????

Dzień dobry
Założyłam konto na forum z intencją poszerzenia swojej wiedzy w kwestii interpretacji.
Tarotem interesuję się przez mamę, która dostała zestaw do wróżenia od koleżanki dawno temu, gdy ja jeszcze byłam nastolatką. Wielokrotnie od tego czasu mi wróżyła. W różnych okolicznościach życiowych. Wróżyła też znajomym i sobie, za darmo. Traktowałam to jako ciekawostkę, przyjemność, możliwość zaglądnięcia za kulisy. Teraz od szeregu lat już nie chcę, żeby mi wróżyła; w razie potrzeby sama sięgam po karty i sprawdzam interpretacje w podręcznikach i internecie.
Przez ten czas nauczyłam się nie korzystać z tarota bez większego celu. Musi zaistnieć konkretna sytuacja, problem, stwarzające konkretne wyzwania i pytania, żebym sięgała po karty. W przeciwnym razie mam wrażenie ich nadużywania do celów miałkich, co może skutkować wieloma niejasnościami w rozkładach.
Nie uważam, by tarot miał jakąś szczególną przewagę nad innymi sposobami wróżenia - po prostu przez przypadek jest mi jedynym w miarę znanym systemem, nic więcej.

26-08-2019, 16:15
Forum: Wróżenie-wymiana doświadczeń, dyskusje
- Odpowiedzi (9)
Jakiś czas temu natrafiłem na film dr psychologii Tomasza Grzyba, film jest na You Tube
https://www.youtube.com/watch?v=ZMVIp5JtPsc
Jest to spojrzenie psychologa, oczywiście trochę tendencyjne bo w żaden sposób nie odnosi się do sprawdzalności tarota czy to klasyków. Ale sporo tam racji, psycholog przywołuje gejowskiego celebrytę Wróżbitę Dawida, który zakładał płaszcze ochronne i zdejmował klątwy w siódmym pokoleniu. Wspomina też o Wróżbicie Macieju Skrzątku. Mówi o różnych sztuczkach znanych z psychologii sprzedaży, które mają uwiarygadniać konsultację z wróżem.
I teraz przyszła mi na myśl po co do wróżb tarociści proszą o datę urodzenia? Wróżbita Maciej Skrzątek w swoich programach mówi, że jemu data urodzenia nie jest potrzebna do tarota, jest mu potrzebna do zrobienia portretu numerologicznego. I faktycznie jestem skłonny się z tym zgodzić, ze data urodzenia nie jest potrzebna. Oczywiście wiele wróżek mówi o tym, ze trzeba złapać energię osoby itp... ale to jest totalna bzdura, bo przecież jeśli klient poda imię: Stanisław ur. 21.10.1955 to czy mamy pewność, że jednemu psu burek na imię? Że tylko jeden Stanisław się w tym dniu urodził? A jeśli sie urodziło dwóch, albo trzech (raczej na pewno się urodziło ich więcej) to skąd wiadomo, że ów wróż złapał energię akurat tego Stanisława a nie innego? Zatem poprzez proste działanie logiczne "redukcja do absurdu" można dowieść, że ten argument jest zwyczajnie głupi.
Uważam wręcz, że nawet imię nie jest potrzebne, wszakże skoro karty wiedzą co będzie, wiedzą co było, to chyba też wiedzą, kto pyta? Czy tego nie wiedzą i trzeba im powiedzieć? Oczywiście podanie swojego imienia jest kwestią pewnego porządku rozmowy i kultury wypowiedzi, a także kwestią komfortu pracy wróżbity, bowiem łatwiej jest zadać pytanie kartom: Jak potoczy się związek Genowefy i Innocentego? niż zadawać pytanie: Jak potoczy się związek osoby, która do mnie przyszła/zadzwoniła/napisała z osobą, o której ta osoba myśli?
Jaki jest zatem właściwy cel, podawania oprócz imienia (co jest kwestią kultury osobistej) daty urodzenia czy w przypadku spotkań face to face dodatkowo przekładania kart przez klienta? Otóż psychologia sprzedaży to wyjaśnia. Chodzi o zaangażowanie klienta w proces obsługi, co po pierwsze buduje relacje z klientem, a po drugie zwiększa wiarygodność poprzez sprawianie wrażenia spersonalizowania i po wtóre zwiększa prawdopodobieństwo finalizacji transakcji. Nie lubimy wycofywać się z czegoś, w co już się zaangażowaliśmy. Wiele sklepów czy banków stosuje tą metodę, np. dając klientowi egzemplarz umowy do wypełnienia pod pozorem, że będzie szybciej, mimo iż to pracownik banku powinien wypełnić bo za to bierze pieniądze. Podobny trik stosują wróżki, przy czym niekoniecznie muszą to robić w pełni świadomie i niekoniecznie muszą sobie zdawać sprawę ze znaczenia tego co intuicyjnie robią.

Witajcie
Oto pytania dotyczące mojej pracy:
1. Czym zajmuję się w obecnej pracy?
2. Dlaczego chce odejść?
Zapraszam wszystkich chętnych. Odpowiedź w niedzielę 1 września.

Może i ja się pochwalę swoim hobby po pracy jakim jest fotografia
https://1drv.ms/u/s!Ak-QhtOa-BB-5Gnuk6lS..._?e=Zskm5C
Zapraszam Wszystkich do obejrzenia kilku zdjęć

Cześć wszystkim,
właściwie to ponownie, bo już tu kiedyś byłam pod ksywką Nimph, ale postanowiłam wrócić i podjąć się nauczenia interpetacji kart Lenormand
Mój nick częściowo pochodzi z Harrego Pottera, od Nimphadory Tonks

Cześć! Wątek założyłam, gdyż zamierzam wrócić do kart Lenormand i nauczyć się z nich czytać. Zachęcam innych, do pomocy w odczytywaniu rozkładów oraz wrzucania swoich!
Dzisiaj proszę o pomoc w interpretacji małego rozkładu dla osoby, która zadała następujące pytanie:
Jak się potoczą sprawy z pracą?
Osoba ta aktualnie pracy nie ma.
10 kosa - 11 rózga - 7 wąż - 6 chmury - 23 myszy
Wydaje mi się, ze tu wyszła trochę przeszłość osoby, wcześniejsza praca. Żmija jako dokuczliwa kierowniczka, która kosą zakończyła pracę tej osoby. Chmury ciemna stroną odwrócone do tych kart, czyli ten etap się już zakończył. Nie wiem jak zinterpetować myszy.
Proszę o pomoc w interpetacji
Tak więc dodam, że wróżba dotyczy mojej mamy, która bardzo by chciała, żeby ktoś pomógł mi to zinterpetować Wszystko jest za jej zgodą.
Ma na imię Małgorzata

Chcialam przywitac wszystkich nowych i starych uzytkownikow