A więc jakie nastawienie ma do Ciebie ten Pan, czego oczekuje od tej znajomości?
2 monet p.o., XX Sąd, 8 kielichów
To jest wymuszone zachowanie, udawane. To jest wogóle spowodowane tym, że ma jakieś kłopoty w pracy albo właśnie na uczelni, więc tak się umila do Ciebie. Udaje miłego bo widzi w Tobie korzyść po prostu, w pracy coś mu się nie wiedze, na studiach, nie umie sam tego ogarnąć, pali mu się grunt pod nogami. Ma problemy finansowe a więc nie stać go może zapłacić za pomoc w napisaniu tej pracy, albo w firmie chce podwyżkę i znalazł w Tobie sposób na osiągniecie tych celów.
W sumie on dawno wie i domyśla się, że razem nie wyjdzie Wam. Osobno płyniecie jak na karcie Sądu, każde w swojej łodzi, ze swoim spojrzeniem na świat. Nie ma tu uczuć. Kalkulacja jest i tyle. On wogóle jest w ciężkim momencie życia, najchętniej by uciekł z pracy, uczelni bo mu się wali, sam nie wie co robić, czego się chwycić, tak byłaś "pod ręką" to szuka okazji, bo nóż się uda. Pogubiony jest i szuka na oślep. Jeśli chcesz to mu pomóż ale w zamian nic Ci nie da, a poczujesz się jeleniem przysłowiowym. Nie jest może tak, że perfidnie chce Cię wykorzystać, ale jest zdesperowany bo nie wie co robić, a Ty akurat jesteś blisko, może się uda. Więc próbuje. Nie chamsko, ale jednak.
Wogóle ani na miłość ani na pracę nie ma u niego dobrego czasu. Pogubił się w życiu, sam nie wie co dalej. Także z tej mąki chleba nie będzie. Na teraz. Kiedyś myślał o Tobie, nawet dość "poważnie". Ale to kiedyś. Teraz nie nadaje się do tego, bo zwyczajnie za dużo zamieszania ma w życiu, miłość? Nie da rady, nie ma kiedy ani po co. Może kiedyś miał wrażenie, że coś ciągnie go do Ciebie, dawał sygnały. To umarło jakąś "naturalna śmiercią" i na teraz nie ma powrotu. Czasami myśli, że może jednak spróbuje, w sumie czemu nie? Potem, że nie. Sam nie wie czego chce. Poważnie nie traktuje Cię napewno. Pogubił się sam ze sobą. Nie ma tu i teraz pozytywnych uczuć. Raczej przedmiotowo Cię traktuje.
Zyczę Ci mądrych decyzji