Portret
#1

Też to widzicie? 
Odczytuję to jako problem, bo to jest dla mnie taka wibracja filozofa trochę, strasznie dużo myślenia, analizowania czy dobrze zrobiłam i te myśli tak w głowie siedzą, nie sposób wyłączyć. Słusznie przypisuje to tej "1", której tak dużo u mnie i jeszcze numerologicznie jestem 1? 
Kiedy u Was jest już za dużo jakieś liczby a kiedy jeszcze norma kiedy patrzycie na wyliczenia? Macie jakąś taką "normę"?

Dodaję wyliczenia

   
Odpowiedz
#2

[Obrazek: moje-wyliczenia.png]

1 prześladuje mnie i to jest tak, że nie czuję się dobrze póki nie jest na moich zasadach, wiec nie wchodzi w grę nic tylko swoja działalność. Od tej strony czytałam rozpis, doszłam do tego. Teraz zastanawiam się dlaczego taka trudna jestem w relacjach i czy są szanse, że jednak to się ułoży. Kiedy odpuszczam, bo się staram, to czuję że się duszę, że to nie dla mnie bycie wizją drugiej osoby. Zapowiada się życie pod górkę jeszcze długo, bo 8 w wyzwaniu pokrywa się z tym zrozumieniem wartości pieniądza i to jest utrudnienie, że ja uważałam, że ma przyjść lekko, jako efekt pracy, a przychodzi kiedy odpuszczam.

Nieszczęsną skłonność do przejmowania władzy staram się hamować, pracuję u siebie i jakoś się da. W ostatniej pracy w korpo dusiłam się jak ryba bez wody, z ulgą uciekłam Rotfl Zresztą bywa, że zapał mam słomiany a to nie wróży byciu w takich instytucjach.

1 mają ciężko, a jeszcze im się wydaje, że są takie wyjątkowe Rotfl 

Co jeszcze widzicie?
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości