Tasmannia Lanceolata-Pieprz Tassmański
Nazwa zwyczajowa:
Górski Pieprz
Drzewo Pieprzowe
Papryka Tasmańska
Niewielka, reliktowa rodzina Winteraceae wywodzi się z południowego krańca archaicznego superkontynentu Gondwany, jeszcze zanim jakikolwiek król Peas rozpadł się na dzisiejszych kontynentach.
A rodzaj tej rodziny Tasmannia, liczący około tuzina gatunków, równie dawno temu wybrał terytoria w pobliżu Australii: Tasmanię, Borneo, Sulawesi, Filipiny, Nową Gwineę.
Ale najbardziej znaną (pod względem pikantnym) rośliną tego rodzaju jest Tasmannia Lanceolata - Papryka Tasmańska (alternatywne nazwy Pieprz Górski, Pieprz Rodzimy, Pieprzowiec), wiecznie zielony i dość wysoki (do 5 m) krzew o lancetowatych liściach i okrągłych owocach koloru ciemnopurpurowego, wysuszonego i generalnie prawie czarnego.
W swojej pierwotnej ojczyźnie (Pieprz Tasmański rośnie na całej Tasmanii i na południowo-wschodnim wybrzeżu Australii) Pieprz Tasmański (podobnie jak inne gatunki z tego samego rodzaju) był tradycyjnie używany do kontrolowania aromatu potraw i jako lek.
Przyprawa ta najwyraźniej pojawiła się w przestrzeni europejskiej dopiero w XIX wieku, ale nie zajęła nawet małej stabilnej niszy w spożywanych przyprawach tego kontynentu, do dziś pozostaje wyłącznie lokalną pikantną specjalnością, którą nadal bardzo trudno nabyć poza Australią.
Jednak Pieprz Tasmański jest kochany i znany w swojej ojczyźnie, częściowo działając jako lokalna alternatywa dla Pieprzu Czarnego, a częściowo jako przyprawa o niepowtarzalnym aromacie, który doskonale charakteryzuje narodową kuchnię.
Z wyglądu pomarszczone suche jagody Pieprzu Tasmańskiego naprawdę przypominają czarny groszek, z wyjątkiem tego, że te pierwsze są nieco większe.
Na tym jednak kończą się ich podobieństwa.
Jeśli dwuliścienny groszek Pieprzu Tasmańskiego zostanie złamany, to za dość grubą brązową skórką małe, czarne i błyszczące, jak antracyt, otworzą się nasiona.
Tylko rośliny żeńskie owocują, podczas gdy rośliny męskie służą do zapylenia krzyżowego.
Smak Pieprzu Tasmańskiego jest niezwykły i łączy w sobie pikantny aromat z ostrością.
Jednocześnie wszystkie pikantne substancje zawarte są w skorupce owocu, gdzie słodycz sąsiaduje z basowym, aksamitnym i lekko eukaliptusowym, leśnym aromatem.
Osobiście ten zapach bardzo przypomina mi jagody jałowca.
W tym samym miejscu, w skorupce owocu, zawarta jest również część jego ostrości, ponadto pozostała ostrość, ale już całkowicie bez przypraw, spada na czarne nasiona.
Ciekawe, że ostrość Pieprzu Tasmańskiego zasadniczo różni się od ostrości Pieprzu Czarnego lub Papryki Czerwonej.
W ogóle nie rozprzestrzenia się w ustach, ale jakby natychmiast tworzy się na kubkach smakowych, jakiś czas po przeżuciu jagody.
Najpierw testujący będzie miał czas, by poczuć słodycz owocu, potem przyprawę, a dopiero po chwili, niczym tysiąc oddzielnie rozróżnialnych igieł, wbije się w jego język.
Igły spalą się i natychmiast ostygną, a stan dziwnego chłodu języka pozostanie w posmaku i nie ustąpi przez jakiś czas nawet po tym, jak płonące igły znikną bez śladu.
Wielu ekspertów znajduje w tym chłodzie pewne podobieństwo do efektu na języku Pieprzu Syczuańskiego.
Szczerze mówiąc, nie bardzo widzę takie podobieństwa - te przyprawy są zbyt różne w odczuciach.
w każdym razie jest jasne: w przypadku Pieprzu Tasmańskiego nasze rozumienie właściwości przypraw rozszerza się w dość ciekawy i niezwykły sposób, zwłaszcza że oprócz tego, co już powiedziano o jego smaku, substancje czynne zawarte w owoce rośliny znane są ze swoich właściwości przeciwdrobnoustrojowych, przeciwgrzybiczych i przeciwutleniających.
i nośniki o mocnym fioletowym kolorze – antocyjany doskonale mogą służyć jako barwnik spożywczy.
Stąd kulinarna wszechstronność Pieprzu Tasmańskiego.
Na przykład właściwości przeciwdrobnoustrojowe sprawiają, że bardzo istotne jest uczestnictwo w marynatach i sosach do ryb i mięs, a tym bardziej, jeśli chodzi o spożywanie tych produktów na surowo, bez obróbki cieplnej.
Pikantne walory sprawdzą się zarówno w daniach „długotrwałych” (do których lepiej jest włożyć Paprykę Tasmańską w końcowej fazie gotowania ze względu na niestabilność termiczną jej aromatu), jak i w najprostszych: kanapkach, jajecznicy, makaronach
Gość Tasmański świetnie sprawdza się również w daniach na zimno: sałatkach, pasztetach, piklach.
Ostrość Pieprzu znajdzie zrozumienie wszędzie tam, gdzie kucharz chce dodać pikanterii i ewentualnie koloru: w serach, sosach gorących i zimnych czy przyprawach.
Jednym słowem kulinarne zastosowania Pieprzu tasmańskiego są tak naprawdę ograniczone jedynie wyobraźnią kucharza.
Nie mniej poszukiwane w kuchni australijskiej są zielone liście Krzewu Pieprzowego, które również mają pikantny i palący aromat, ale różnią się od aromatu owoców większą subtelnością i delikatnością.
Zasadniczo rola kulinarna Liści Papryki Tasmańskiej jest zbliżona do liści drzewa Curry w Indiach – można je stosować w sałatkach i różnych daniach gorących, gotowanych czy duszonych, a funkcjonalne podobieństwo tych roślin polega choćby na tym, że są używane głównie w stanie świeżym, ponieważ po wysuszeniu zbyt szybko tracą swoje pikantne właściwości.
A ostatnio, dosłownie od końca XX wieku, inny gatunek z tego samego rodzaju, Tasmania Stipitata, rosnący również w Australii i komercyjnie nazwany Pieprzem Dorrigo, został wzięty do użytku profesjonalnego jako przyprawa.
Może przynajmniej będzie miał szczęście przebić się do światowego uznania i światowej kuchni? Poczekaj i zobacz.
https://shipilevsky.livejournal.com/108350.html