Reinkarnacja

no bo nagle i nieoczekiwanie zakonczyles poprzednie zycie i nie dokonczyles stamtych spraw
Odpowiedz

No to ciekawe, może coś więcej bo zaintrygowało mnie to
To dziwne bo to życie mało nie zakończyłem w wieku 1,5 roku i 26 lat. Coś w tym jest, tylko co
Odpowiedz

Jezeli bardzo interesuje Cie ten temat to poleam ksiazki Dr Miachela Newtona (np 'Wedrowka Dusz') oraz Dr Briana Weissa ('Poza czas i niesmiertelnosc', 'Przeslanie Mistrzow'). Czyta sie je jednym tchem i potrafia namieszac w glowie Uśmiech

Szukam, szukam, szukam...
Odpowiedz

no bo masz 9 z D.Z i 11Pz= to wypadkowe sa ,,,,np.; samochodowe i należy uwazac na zle diagnozy lekarkie /korzystać z wysokiej rangi lekarzy i nie stronic od lekarzy- nie ranic słowem bliskich -twój charakter ciezki nie slucha dobrych rad ....cos na zasadzie przytaknie i tak zrobi swoje, a to wspolzycie trochę utrudnia
  • teraz jesteś,,,, w sprawy urzędowo prawne i zwiazkowe
a Ty dzieciństwo miałeś ciężkie ? ,nie pelna rodzina czy cos,,,,,,możesz mieć problem z zalozeniem rodziny - związki na jakiś czas mogą być ale nie musi tak być .Jestes trochę latwowierna , nerwowa ale i tajemnicza osoba która zabardzo idealizuje wszystko często, pozorant
  • kiedyś to TY pewnie robiles karierę i albo zaniedbales związek albo go nie zalozyles
musze leciec Hejka
Odpowiedz

Umarłem jako minerał i stałem się rośliną,
Umarłem jako roślina i stałem się zwierzęciem,
Umarłem jako zwierzę i byłem człowiekiem.
Czegóż mam się obawiać?
Cóż straciłem umierając?
[Dżelal-uddin Rumi]
~~
Dusza ludzka jest jak woda;
spada z nieba i do nieba wzlatuje,
i znów spada na ziemię,
wiecznie zmienna
[Johann Wolfgang von Goethe]
~~
Nie jest bardziej zaskakujące narodzić się dwa razy, niż raz
[Wolter]
~~
...doktryna reinkarnacji nie jest ani absurdalna, ani bezużyteczna
[Wolter]

W naszym kręgu kulturowym, zdominowanym przez wpływy Kościoła Katolickiego panuje dość rozpowszechnione przekonanie, że żyjemy tylko raz. Mówi się, że Biblia w ogóle nie wspomina o reinkarnacji i że to jest dowód na to, że zjawisko to nie istnieje.
Idea reinkarnacji jest niezwykle rozpowszechniona i występuje właściwie we wszystkich religiach i wierzeniach. Pojawiała się również w pracach dawnych myślicieli chrześcijańskich, zwanych ojcami kościoła, np. u św. Hieronima czy św. Augustyna. Powszechnie uznawali jej założenia świeccy filozofowie i myśliciele, z wyjątkiem tych, których ściśle obowiązywała lojalność wobec późniejszego, oficjalnego nauczania Kościoła Katolickiego, ogłaszającego co jakiś czas kanony wiary i coraz dłuższą listę dogmatów. Rozważania na temat reinkarnacji znajdziemy również w powieściach i poezji największych autorów. Wiedzieli o niej m.in. Platon, Giordano Bruno, Artur Schopenhauer, Johann Wolfgang von Goethe, Lew Tołstoj, Honore de Balzac, Jack London, Louise May Alcott, Walt Whitman, Immanuel Kant, Carl Gustav Jung czy Benjamin Franklin.
Specjalnie używam tu słowa "wiedzieli" a nie "wierzyli", ponieważ rozumienie reinkarnacji i prawa karmy nie jest kwestią wiary, lecz wiedzy. Każdy, kto osiągnął odpowiedni stopień rozwoju intelektualno-duchowego osiągnął też zdolność wglądu filozoficznego oraz zrozumienie praw duchowych, rządzących światem. Fakt, że idea ta jest lub była obecna w każdej religii powinien dać nam do myślenia. Jedyną religią, która nie uznaje tego prawa jest współczesne chrześcijaństwo we wszystkich swoich odmianach.
Kiedyś istniała jedna religia, która została nam przekazana na początku istnienia świata po to, żebyśmy znali prawa boże i kierowali się nimi w życiu. Żeby kultywować religię potrzebni byli kapłani, a ci są tylko ludźmi. Rzeczą ludzką jest błądzić, nic więc dziwnego, że na przestrzeni dziejów prareligia rozpadła się na wiele odłamów, które zaczęły się różnić między sobą z powodu wypaczeń, które wnieśli kapłani. Interpretowali oni wiedzę tak, jak sami ją rozumieli, a że byli tylko ludźmi wiele rzeczy rozumieli niewłaściwie.
Początkowo kapłan był duchowym nauczycielem i przewodnikiem swojego ludu i nie sięgał po władzę. Gdy jednak kapłani zorientowali się, że mogą ze swojej funkcji czerpać korzyści, ogłosili, że mówi przez nich sam Bóg. To pozwoliło im ogłosić się nieomylnymi i sprawować władzę absolutną, znacznie większą niż ta, którą posiadali świeccy królowie i cesarze. Zaczęli więc nauczać, że żyjemy tylko raz, że po życiu czeka nas sąd ostateczny, po którym albo zostaniemy ostatecznie zbawieni, albo na wieki potępieni i że nie ma odwołania od tego wyroku. Ponieważ rzekomo przemawiał przez nich sam Bóg, mogli narzucić swoje prawa, choćby siłą, całemu społeczeństwu, nie wyłączając świeckich władców. Swoją władzę umacniali ogłaszając kolejne dogmaty i spisując coraz dłuższą listę grzechów śmiertelnych, które można było zmyć tylko dzięki nim i ich sakramentom. Doktryna reinkarnacji bardzo im w tym przeszkadzała, bo jeśli człowiek wie, że może się poprawić w następnych wcieleniach, nie będzie uczestniczył w praktykach, które ograniczają jego wolność i godność.
Nasuwa się więc pytanie, czy człowiek, który nie jest kontrolowany przez kapłanów i lęk przed wiecznym potępieniem nie jest przypadkiem skłonny do zdziczenia i upadku moralnego? Czyż nie brak mu rozeznania w tym, co dobre i złe i dlatego musi ślepo trzymać się tego, co zapisane jest w katechizmie, jak twierdzi Krystyna Potyrała z Serwisu Ostrzegawczego przed sektami?
Takie stwierdzenia obrażają ludzką godność. Zakładanie, że człowiek jest dobry tylko dlatego, że stoi nad nim kat z toporem jest obraźliwe dla zdecydowanej większości ludzi. Mało tego - jak może dostąpić wiecznego zbawienia i zasiąść po prawicy Boga prymityw o morderczych skłonnościach, który żył po bożemu tylko dlatego, że kierowała nim pani Krystyna lub ksiądz proboszcz? Takie poglądy wołają o pomstę do nieba!
Prawdy nie da się zniszczyć, można ją tylko na jakiś czas uciszyć. Człowieka można pozbawić godności i wolności, ale na pewno nie na zawsze. Mimo wysiłków kapłanów i posłusznych im władców idea reinkarnacji stale powraca, a obecnie staje się coraz popularniejsza.
Sądzicie może, że Biblia nie wspomina o reinkarnacji? Było w niej mnóstwo wzmianek na ten temat, ale zostały wykreślone przez cesarza Justyniana i jego żonę Teodorę. Kilka z nich jednak przeoczyli. Sławny jasnowidz Edgar Cayce, który był bardzo pobożnym człowiekiem i co roku czytał Biblię od początku też sądził, że nie ma w niej ani słowa o reinkarnacji i że wiara w nią jest grzechem. Jednak w swych "readingach" często mówił o zasadach działania prawa karmy i konieczności uwolnienia się od obciążeń z poprzednich wcieleń. Kiedy odczytano mu jego własne słowa, których nie pamiętał, ponieważ wypowiadał je w transie, poczuł się tym zaniepokojony, a nawet przestraszony do tego stopnia, że chciał zrezygnować z pracy jasnowidza. Postanowił jednak jeszcze raz przeczytać Biblię, zwracając teraz uwagę na wszelkie wzmianki, mogące świadczyć o reinkarnacji. I ku swemu zdumieniu znalazł je tam. Kilka z nich zamieszczam wśród cytatów (polecam książki o Edgarze Cayce, a szczególnie Noela Langley'a "Odszedłem, żeby wrócić").
Czy potrzebujemy jakichś dowodów na istnienie reinkarnacji? Człowiekowi, który ma dar obserwacji i zdolność samodzielnego myślenia trudno jest przyjąć bezkrytycznie pogląd, że żyjemy tylko raz. Takie założenie prowadzi nas do absurdu, ponieważ zarówno życie, jak i sam Bóg wydają się wtedy skrajnie niesprawiedliwe i bezsensownie okrutne. Widzimy, że jedni mają wszystkiego w nadmiarze, podczas gdy inni cierpią bez nadziei na lepsze jutro. Jedni są zdrowi, mądrzy, wykształceni i bogaci, a inni kalecy, biedni lub upośledzeni umysłowo i fizycznie.
Dowody są wszędzie, wystarczy tylko otworzyć oczy i patrzeć. Różnice między ludźmi są tak wielkie, że w żaden sposób nie da się obronić tezy, iż wszyscy zostaliśmy stworzeni w tym samym czasie i z tego samego materiału. Te różnice widać przede wszystkim w poziomie inteligencji, wiedzy i zdolności moralnego osądu. Jedni uczą się szybciej, wprost łapią wiedzę z lot, inni nie potrafią pojąć najprostszych kwestii. Jedni są samodzielni w myśleniu i ocenie tego, co ich otacza, inni z kolei sami nie potrafią niczego wymyślić, więc o wszystko pytają "mądrzejszych" od siebie i bez autorytetu, który im powie co mają sądzić i jak postępować nie zrobią ani jednego kroku. Nawet nie przyjdzie im na myśl, żeby spytać, skąd biorą się te różnice, które sprawiają, że to oni stanowią ciemną masę, a autorytety mają dość wiedzy, żeby mówić im, co, jak i kiedy mają robić.
Niektórymi ludźmi bardzo łatwo jest manipulować, wpływać na ich poglądy, emocje i zachowania, inni z kolei nie poddają się żadnym zabiegom socjotechnicznym i zawsze pozostają wolni od jakichkolwiek wpływów, ponieważ wierzą we własną mądrość i zdolność osądu, które prowadzą ich przez życie.
Tych różnic nie można wyjaśnić inaczej, niż tylko uwzględniając doktrynę reinkarnacji. Życie to nauka, dążenie do doskonałości, do powrotu do Źródła, czyli do Stwórcy. Tę naukę najłatwiej wyobrazić sobie jako szkołę, w której każdy, kto przerobił materiał nauczania przechodzi do następnej klasy. Jeśli go nie przerobił powtarza klasę i będzie to robił tak długo, aż osiągnie stan gotowości, by ruszyć dalej. Jedni robią postępy szybciej, inni wolniej, ale w końcu wszyscy dojdą do celu.
Nauczyciele wschodu mówią, że każde stworzenie ma prawo poznać Boga. Jednak by stało się to możliwe trzeba osiągnąć stan odpowiedniej dojrzałości i świadomości. Każda rzecz ma duszę. Ma ją nawet kamień, roślina, owad i zwierzę. Dusza ta, bardzo początkowo nieświadoma i niedoskonała przechodzi kolejne etapy rozwoju, od kamienia do człowieka. Zadaniem człowieka jest poznać Boga i dążyć do doskonałości. Jest rzeczą oczywistą, że gdy dusza zwierzęca dojrzeje w swoim rozwoju do etapu, gdy może doskonalić się w ludzkim ciele nie może ona mieć wystarczającej świadomości, żeby stać się od razu człowiekiem doskonałym i dostąpić "zbawienia". Przed nią długa i trudna droga. Im bardziej jest ona prymitywna i zwierzęca, tym mniej jest świadoma i tym więcej cierpień ją czeka.
Na początku dusza nie ma rozeznania i żyje w stanie zagrożenia. Kieruje się instynktami, jest agresywna lub lękliwa. Najlepiej czuje się w gromadzie i pod silnymi rządami, podobnie jak wtedy, gdy żyła w stadzie zwierzęcym, prowadzonym przez przywódcę stada. Skądś to znamy? Owszem, to dresiarze, kibole i gangi o strukturze mafijnej. Kradną, biją się z innymi stadami, a władza ma z nimi mnóstwo kłopotów. Łagodniejsze stworzenia grupują się wokół kapłana i posłusznie poddają się jego przewodnictwu. Ale nawet one skłonne są do agresji i chętnie atakują tych, którzy nie należą do ich grupy. Żyjąc w ten sposób gromadzą obfitą karmę, którą spłacają potem przez wiele wcieleń, dopóki nie nauczą się tolerancji i bezwarunkowej miłości.
Ziemia jest planetą nauki i szkolenia. Jest to bardzo trudna szkoła, ale pozwala duszom na niezwykle efektywny rozwój. Dlatego na naszej planecie żyją nie tylko ludzie, ale chętnie przybywają tu istoty z innych galaktyk. Niektóre przybywają tu po to, żeby w ciężkich warunkach doskonalić swe dusze, inne, wysoko rozwinięte, chcą pomagać tym, którzy jeszcze nie osiągnęli doskonałości. Dzięki ich oświeconym naukom duszom łatwiej jest zdobyć odpowiednią wiedzę i czynić szybsze postępy w rozwoju. Takimi wielkimi nauczycielami byli Jezus i Budda. Nie wszyscy nauczyciele są tak wielcy, niektórzy wykonują mniejszą pracę, ale wszyscy oni spełniają swoją rolę w podnoszeniu świadomości mieszkańców Ziemi. Obecnie jest ich wyjątkowo dużo. Niestety, nie wszystkie są sługami Światła, wiele z nich przybyło z mrocznych światów, żeby czerpać złą energię z ludzkiego lęku, agresji i cierpienia.
Obecnie zgodnie z wielkimi cyklami kosmicznymi nasza planeta wchodzi w nowy etap rozwoju. Czekają nas trudne egzaminy, ale jeśli wykażemy się dojrzałością oczyścimy nasz świat ze zła, niewoli i wyzysku, w którym żyliśmy przez tysiąclecia. Mamy teraz wielką szansę, więc nie zmarnujmy jej i postarajmy się stworzyć nowy porządek świata, w którym każda ludzka istota będzie traktowana z miłością i szacunkiem i nikt nie będzie pozbawiony pomocy i troski. Żeby to się stało musimy nauczyć się odróżniać dobro od zła, ponieważ wbrew pozorom wcale nie jest to łatwe. Wiele nauk, które uznajemy za święte i doskonałe wcale takimi nie jest. Te fałszywe nauki utrzymują ludzkość w stanie głębokiej ignorancji, zwiększają cierpienia i służą zniewoleniu. Ciemna strona żywi się tą energią i nie odda władzy dobrowolnie. Nie sądźcie jednak, że wojna będzie dobrym wyjściem. Historia uczy nas, że wojny przynoszą tylko cierpienie i nie są rozwiązaniem. Jedynym sposobem jest zaprzestanie działań przynoszących ból i cierpienie i "zagłodzenie" tym sposobem pasożyta, który czerpie siłę ze złych emocji.

Wielcy ludzie o reinkarnacji:

Jestem przekonany, że istnieje ponowne życie, że wyrasta ono ze śmierci i że istnieją dusze zmarłych.
[Sokrates]
~~
Stwierdziłem, że jest zarówno godna zaufania, jak i pociągająca
[Dean Inge (o doktrynie reinkarnacji)]

~~
Narodzić się, umrzeć, odrodzić się znowu i rozwijać się bez przerwy - takie jest prawo
[napis wyryty na płycie nagrobnej spirytysty Alana Kardeca]
~~
Gdyby Azjata poprosił mnie o zdefiniowanie Europy, poczułbym się zmuszony odpowiedzieć mu: jest to ta część świata, którą nawiedziło niewiarygodne złudzenie, że człowiek został stworzony z niczego i że obecne jego narodziny są jego pierwszym wejściem w życie.
[Artur Schopenhauer "Parerga und Paralipomena II"]
~~
Inteligentny chrześcijanin wierzy, że Bóg, poprzez życie wszystkich mężczyzn i kobiet realizuje plan, a jego spełnienie będzie oznaczało, że wola Boga "dokonała się jako w niebie tak i na ziemi"... Ale jakże świat może posuwać się naprzód w sprawach duchowych, które są najważniejsze, skoro narodziny każdego nowego pokolenia zapełniają go nowymi, grzesznymi duszami o nieopanowanych, zwierzęcych skłonnościach? Doskonały świat nie nastanie nigdy, o ile ci, którzy się na nim narodzili, zamiast startować od zera, nie skorzystają z tego, czego nauczyli się w poprzednich wcieleniach. To prawda, że niewiele jest cudów i świętych, ale ich salą lekcyjną mogą być przecież inne planety, odpowiedniejsze od Ziemi. Być może musimy wyrzec się poglądu, iż ta Ziemia jest miejscem, gdzie zbierze się doskonałe społeczeństwo.
[Wielebny doktor Weatherhead]
~~
Myślę o Betty Smith, która przyszła na świat w zamożnej rodzinie, z dostępem do wszelkich możliwości. Ofiarowano jej idealne wykształcenie, kochano, wydano za mąż za mężczyznę, który stworzył jej idealne warunki. Myślę o Betty, dającej życie sześciorgu szczęśliwych, zdrowych dzieci, wchodzącej w pełni zdrowia i z wdziękiem w lata średnie, a potem w starość. Potem rozmyślam o Jane Jones, która przyszła na świat ślepa, głucha i kaleka, w nędznej rodzinie, gdzie pijany ojciec zamienia wszystkim życie w piekło. Jane nie może uciec, nigdy nie wyjdzie za mąż, nie będzie miała własnego domu, nigdy nie otrzyma tego, czym cieszy się Betty, i umrze młodo, powiedzmy na raka. Niektórzy wyobrażają sobie, że wszystko zostanie rozliczone w niebie. (...) Czy ludzka niewola jest więc dziełem przypadku? Jeśli tak, jakże niesprawiedliwe jest życie! Czy jest wolą Boga? Więc jakże niepodobny musi być do ludzkiego ojca. Ojciec-człowiek, popełniając taki czyn, zostałby zamknięty w więzieniu lub w zakładzie dla obłąkanych!
[Wielebny doktor Weatherhead]
~~
Angielscy duchowni, posłużywszy się już wszelkimi zdradliwymi frazesami, mającymi na celu zdyskredytowanie metempsychozy, kończą wyzywająco stwierdzeniem, że moja domniemana preegzystencja nie może obecnie mieć żadnego moralnego znaczenia, z tej prostej przyczyny, że nie pamiętam nic z minionego życia. Co za niedorzeczne stwierdzenie! A więc, jeśli doktorowi Whale'owi podano by jakiś narkotyk wymazujący wspomnienia z młodości, żaden jego nierozważny, młodzieńczy czyn nie miałby obecnie "moralnego znaczenia"? Doktor Whale zapomina, że owe wspomnienia ukształtowały go tak samo, jak w przypadku, gdyby je pamiętał. Sąd rzadko zdejmuje z więźnia odpowiedzialność moralną, gdy ten zapewnia, że niczego nie pamięta! Nikt z nas nie pamięta swoich najmłodszych lat. Ale każdy psycholog podkreśli ich znaczenie i wpływ, jaki na nas wywarły. Te wypadki z dzieciństwa nie przydarzyły się komuś innemu, ale nam, i chociaż zostały zapomniane, determinują wiele naszych obecnych reakcji. Prawdziwy wzór dorosłego życia jest formą nagromadzonej pamięci. Nie musimy pamiętać wrażeń umysłowych, aby na nas oddziaływały.
[Wielebny doktor Weatherhead]
~~
Idea ta przeraża niektórych, przesąd zaś jest tak mocny, że nawet ludzie myślący wyobrażają sobie, że wyłonili się z nicości. Próbują też oprzeć na tym teorię podpartą dowodzeniem logicznym, że aczkolwiek pojawili się z nicości, na przyszłość są wiekuiści. Ale ani wy, ani ja, ani nikt w ogóle nie wyłonił się z zera i nie powróci do zera. Istnieliśmy od wieczności i będziemy istnieli wiecznie, a nie ma pod Słońcem mocy, która zdołałaby cofnąć istnienie moje lub Wasze i sprowadzić je do zera.
[Swami Vivekananda, Dzinani Joga]
~~
Kiedy żyliśmy tysiącami marzeń w naszym obecnym życiu, tak też i nasze obecne życie jest tylko jednym z tysięcy takich istnień, w które wkroczyliśmy z innego, o wiele bardziej realnego życia... i do którego powrócimy po śmierci. Nasze życie to zaledwie jeden ze snów tego o wiele bardziej rzeczywistego życia, i tak bez końca, aż do ostatniego, najbardziej rzeczywistego życia, życia Boga.
[Lew Tołstoj w piśmie "Głos Uniwersalnej Miłości" 1908]
~~
Śmierć nie istnieje. Jak może istnieć, skoro wszystko jest częścią Boga? Dusza nigdy nie umiera, a ciało nigdy nie jest naprawdę żywe.
[Isaac B. Singer]
~~
Widział wszystkie te postacie i twarze połączone tysiącami wzajemnych związków... nowo narodzone. Każda była śmiertelnym, namiętnym i bolesnym przykładem wszystkiego, co przemijające. A jednak żadna z nich nie umarła, tylko zmieniała się, nieprzerwanie rodząc się z nową twarzą. Jedynie czas stał między nimi.
[Hermann Hesse]
~~
Tylko kto poprzez miłość
dotarł do wiedzy, zostanie uwolniony
od krzyża przyczyny i skutku,
do którego przybiła go niewiedza.
Tylko miłość kończy
korowód reinkarnacji.
[Hans Sterneder "Śpiew wieczności"]
~~
...dusza utrzymuje się przy życiu, aby następnie wejść w inne ciała, degradując się lub wznosząc, w zależności od zasług czy przewinień.
[Paul Gauguin]
~~
Geniusz wypływa z doświadczenia. Niektórym wydaje się, że to dar albo talent, lecz jest to owoc długiego doświadczenia na przestrzeni wielu istnień.
[Henry Ford]
~~
Myślę, że kiedy ktoś umiera,
Jego dusza wraca na Ziemię;
Spowita w nowe cielesne przybranie,
Zrodzona przez nową matkę,
Z silniejszymi kończynami i jaśniejszym umysłem
Stara dusza wybiera nową drogę.
[John Mansfield]
~~
...Sądzę, że nieśmiertelność jest przechodzeniem duszy przez wiele wcieleń albo doświadczeń, a te, które są naprawdę przeżyte, wykorzystane i przemyślane, pomagają w następnych. Każde staje się bogatsze i wznioślejsze, niosąc ze sobą tylko prawdziwe przypomnienie tego, które wydarzyło się wcześniej. Czas życia może być potrzebny do osiągnięcia cnót, które zrównoważą błędy popełnione w innym życiu... Cnoty, które rozwijają się powoli w każdym z nas są niewidzialnymi więzami, wiążącymi ze sobą wszystkie nasze wcielenia - wcielenia, które pamięta jedynie nasz duch, ponieważ Materia nie posiada pamięci spraw duchowych.
[Louise May Alcott "Listy"]
~~
Wszystkie ludzkie istoty przechodzą przez poprzednie życie... Któż wie, jak wiele kształtów posiadali spadkobiercy niebios, zanim zrozumieli wartość tamtej ciszy i samotności, tego, czym są gwiaździste doliny, jeśli nie przedsionkiem duchowych światów?
[Honore de Balzac "Serafita"]
~~
Nie zacząłem wraz z narodzinami ani też wtedy, kiedy wyobrażałem to sobie. Rosłem, rozwijałem się poprzez niezliczone miliardy tysiącleci. Wszystkie moje poprzednie jaźnie posiadały swoje głosy, echa odpowiadały mi... Och, niezliczone razy przyjdę jeszcze na świat, a mimo to głupcy sądzili, że rozszerzając mi kołnierz uwolnią mnie.
[Jack London "The Star Rover" 1919]
~~
Jestem pewien, że byłem tutaj, tak jak jestem teraz, tysiąc razy przedtem i mam nadzieję powrócić tu jeszcze tysiąc razy. ... Człowiek jest dialogiem Natury i Boga. Na innych planetach ten dialog ma bez wątpienia wyższy i głębszy charakter. Potrzeba tylko Samo-Wiedzy. Reszta przychodzi sama.
[Johann Wolfgang von Goethe "Pamiętniki Johannesa Falka"]
~~
Czy ocknę się dzisiaj, czy za dziesięć tysięcy, czy za dziesięć milionów lat,
Mogę radośnie przyjąć to teraz albo z równą radością mogę czekać.
A jeśli chodzi o ciebie, Życie, twierdzę, żeś jest pozostałością wielu śmierci.
(Nie wątpię, że sam umierałem już dziesięć tysięcy razy).
[Walt Whitman "Pieśń o sobie samym"]
~~
Dusza przychodzi z zewnątrz do ludzkiego ciała jako do tymczasowego miejsca i opuszcza je, przechodząc do innych miejsc, ponieważ jest nieśmiertelna.
[Ralph Waldo Emerson]
~~
To takie niemądre - podjął (Teddy) - przecież, u licha, kiedy człowiek umiera, wydostaje się po prostu z ciała i to wszystko. Każdy to robił tysiące i tysiące razy. Że tego nie pamięta, to nie znaczy, że tego nie robił.
[J. D. Salinger "Teddy"]
~~
W swojej ostatniej odpowiedzi skierowanej do oskarżycieli Bruno prowokująco oświadczył, że dusza "nie jest ciałem" oraz że "może ona przebywać w jednym lub drugim ciele i przechodzić z ciała do ciała"
[W. Boutling "Giordano Bruno"]
~~
Każda nowo narodzona istota zaczyna istnieć jako czysta i radosna, i raduje się tym jako darem wolności (...) jej nowe istnienie zostało okupione przez (...) dawne, które przeminęło, ale zawierało niezniszczalne ziarno, z którego wzeszło nowe; są one jednym bytem. Ukazanie pomostu między tymi dwoma światami z pewnością rozwiązałoby wielką tajemnicę.
[Artur Schopenhauer "Świat jako wola i wyobrażenie"]
~~
Gdybyśmy mogli ujrzeć samych siebie i inne przedmioty takimi, jakimi są naprawdę, moglibyśmy zobaczyć siebie w świecie natur duchowych, związek z którymi ani nie zaczął się w chwili narodzin, ani nie skończy się wraz ze śmiercią ciała.
[Immanuel Kant "Krytyka czystego rozumu"]
~~
Z łatwością potrafię sobie wyobrazić, iż mogłem żyć w ubiegłych stuleciach i napotkać tam pytania, na które nie znałem jeszcze odpowiedzi, i że musiałem urodzić się ponownie, ponieważ nie wypełniłem powierzonego mi zadania.
[Carl Gustav Jung "Memories, Dreams and Reflection"]
~~
Dlaczego miałoby się uważać za niewiarygodne, że ta sama dusza może zamieszkiwać kolejno nieskończoną liczbę śmiertelnych ciał? Nawet w ciągu tego jednego życia nasze ciała nieustannie się zmieniają, choćby w procesie rozpadu i odnawiania, który jest tak stopniowy, że umyka naszej uwadze. Każda istota ludzka trwa zatem kolejno w wielu ciałach, nawet podczas jednego, krótkiego życia.
[Francis Bowen "Metempsychoza chrześcijańska"]
~~
Znając siebie istniejącego w świecie, wierzę, że powinienem w tym czy innym świecie istnieć zawsze.
[Benjamin Franklin w liście do Whatley'a z 23.05.1785]
~~
Nie potrafię myśleć o ciągłej wrogości pomiędzy ludźmi. Wierząc w teorię odrodzenia, żyję w nadziei, że jeśli nie w tym, to może w którymś z następnych żywotów będę zdolny do objęcia przyjacielskim uściskiem całej ludzkości.
[Mahatma Gandhi w piśmie "Young India", 1931]
~~
Zachowawcza filozofia Jezusa, zawierająca się w słowach "Zbierzesz to, co zasiejesz", interpretowana z punktu widzenia karmy, nabiera doskonałego sensu. Odarta z podstawowej więzi z reinkarnacją ogranicza się do naiwnego banału, ponieważ niewielu ludziom udaje się w tym samym wcieleniu zebrać to, co zasiali.
[Noel Langley "Odszedłem żeby wrócić - Edgar Cayce o reinkarnacji"]
~~
(...) Intencje cytowanych autorów (jak np. Encyklopedia Katolicka) są niewątpliwie szlachetne - pragną oni dać do zrozumienia lojalnym katolikom, że mogą oni poważnie rozważać kwestię reinkarnacji bez narażania się na potępienie przez ich Kościół. I jest to słuszne. Ale czy nie lepiej byłoby zakwestionować samo założenie, zgodnie z którym grupa polityków i administratorów w przebraniu świętych ludzi ma prawo skazywać na piekło? To, czy tak zwany Kościół albo papież naprawdę przeklął Orygenesa i wszystkich zwolenników koncepcji reinkarnacji czy też nie, jest zupełnie nieistotne. Faktem jest, że dopóki ktoś myli prawdziwą religię z jej instytucjonalnymi przejawami, musi pozostawać w ignorancji. A to właśnie niewiedza jest piekłem. Natomiast prawda jest tym, co ludzi z niego wyzwala.
[Jagad Guru (Chris Butler) "Wyjaśnienie reinkarnacji"]
~~
Jako namacalne ciało rodzisz się znowu i znowu, aż zrealizujesz swoje Rzeczywiste Ja. Jako umysł rodzisz się tylko raz i umierasz tylko raz, w tym sensie nie inkarnujesz. Widzialne ciało podlega zmianom, ale umysł (ciało mentalne) pozostaje ciągle taki sam. Wszystkie wrażenia (sanskara) są przechowywane w umyśle. W kolejnych inkarnacjach te wrażenia są albo wygaszone albo zneutralizowane przez świeżą karmę. Rodzisz się mężczyzną lub kobietą, bogaty lub biedny, genialny lub tępy, (...) aby mieć to bogactwo doświadczenia, które pomaga przekroczyć wszystkie formy dualizmu.
[Meher Baba]

Biblia i ojcowie Kościoła o reinkarnacji:

Byłem dzieckiem dorodnym i dusza przypadła mi dobra, a raczej - będąc dobrym - wszedłem do ciała nieskalanego.
[Księga Mądrości (8: 19-20)]
~~
Doktryny transmigracji sekretnie nauczano od najdawniejszych czasów w małych grupach ludzi, jako tradycyjnej prawdy, która nie powinna być wyjawiona.
[Św. Hieronim "List do Demetriadesa"]
~~
Powiedz mi Panie, (...), powiedz, czy niemowlęctwo nie nastąpiło po jakimś innym okresie życia, który był przed nim? Czy był to ten okres, który spędziłem w łonie mej matki? (...), a co było znów przed życiem. O Boże, moja radości, czy byłem gdzieś lub w jakimś ciele? Nikt nie potrafi mi tego powiedzieć, ani ojciec, ani matka, ani doświadczenia innych, ani moja pamięć.
[Św. Augustyn "Wyznania"]

~~
Przesłanie Platona, najczystsze i najświatlejsze w całej filozofii, rozproszyło przynajmniej ciemność błędu i jaśnieje teraz głównie w Plotynie, platoniku tak podobnym do swego mistrza, że można by pomyśleć, iż żyli razem, czy raczej - ponieważ rozdziela ich tak długi okres czasu - że Platon narodził się ponownie jako Plotyn.
[Św. Augustyn o Platonie i Plotynie]
~~
Jak ty czyniłeś, tak będą postępować wobec ciebie, odpowiedzialność za czyny twoje spadnie na twoją głowę
[Księga Abdiasza (1: 15)]
~~
Gdy Jezus przyszedł w okolicę Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich: "Za kogo ludzie uważają syna człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza, albo za jednego z proroków".
[Mt. (16: 13)]
~~
(...) Wtedy spytali Go uczniowie: "Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?" On (Jezus) odparł: "Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim jak chcieli. Tak i syn człowieczy będzie od nich cierpiał". Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.
[Mt. (17: 10)] (Informacja dla niewtajemniczonych: Herod ściął Jana Chrzciciela za ich życia, a Eliasz nie żył już od 500 lat).
~~
Rzekł do nich Jezus "Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie mnie zabić (...) Tego Abraham nie czynił. (...) Abraham, wasz ojciec, rozradował się z tego, że ujrzał Mój dzień; ujrzał go i ucieszył się". Na to rzekli do niego Żydzi: "Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?" Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: zanim Abraham stał się, ja jestem".
[Ewangelia św. Jana (8: 34)]

Zdania z Biblii, które mają sens tylko w świetle nauki o reinkarnacji :

Jeśli kto do niewoli przeznaczony - idzie do niewoli, jeśli na zabicie mieczem - mieczem musi być zabity!
[Apokalipsa św. Jana (13: 10)]
~~
Bo gdy dzieci jeszcze się nie urodziły, ani nic dobrego czy złego nie uczyniły (...), powiedziano Rebece: Starszy będzie służył młodszemu, jak jest napisane: 'Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści'*.
  • Do oponentów i tych, którzy boją się myśleć samodzielnie:

    Jesteś indywidualną istotą i musisz osobiście poznać Boga. Umierać będziesz również sam. Nie uratuje cię żadna grupa ani kościół. Sam odpowiadasz za swoje własne dobro duchowe i materialne. (...) Jeśli ktoś próbuje cię zniewolić w imię Boga, wówczas zerwij z nim od razu, ponieważ nie wie on nic o prawach miłości duchowej. Miłość duchowa uznaje indywidualną wolność wyboru oraz indywidualną odpowiedzialność.
    [Jagad Guru (Chris Butler) "Wyjaśnienie reinkarnacji"]

    Bhagavad Gita i inne Święte Księgi o reinkarnacji:

    Dla tego, kto się narodził, śmierć jest pewna, a dla tego, kto umarł, nieuniknione są narodziny.
    [Bhagavad Gita (2:27)]
    ~~
    Tak, jak człowiek zakłada nowe ubrania, zdejmując stare, podobnie dusza przyjmuje nowe materialne ciała, porzucając stare i zużyte.
    [Bhagavad Gita (2:22)]
    ~~
    Tak, jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku chłopięcego, poprzez młodość aż do starości, podobnie przechodzi ona w inne ciało po śmierci. Zmiany takie nie zwodzą duszy samozrealizowanej.
    [Bhagavad Gita (2:13)]
    ~~
    Albowiem, jaki stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swoje ciało, taki stan bez wątpienia osiągnie.
    [Bhagavad Gita (2:13)]
    ~~
    Żywa istota, okryta siłą ignorancji natury materialnej, czasami jest mężczyzną, czasami kobietą, czasami eunuchem, czasami istotą ludzką, czasami półbogiem, ptakiem, zwierzęciem itp. W ten sposób podróżuje ona przez ten materialny świat. Działania, które wykonuje pod wpływem sił natury, powodują, że przyjmuje różne rodzaje ciał. Żywa istota jest jak głodny pies, który włóczy się od drzwi do drzwi w poszukiwaniu pożywienia. Zależnie od przeznaczenia, czasami dostaje cięgi i jest wypędzany, innym razem dostaje coś do jedzenia. Podobnie, żywa istota - ulegając tak wielu pragnieniom - podróżuje w różnych gatunkach życia, zgodnie z przeznaczeniem. Czasami jest na górze, czasami na dole, czasami udaje się na planety niebiańskie, czasami do piekła, czasami na środkowe systemy planetarne itp.
    [Śrimad Bhagavatam (4:29:29-31)]
    ~~
    Bez trudu osiąga mnie ten, O Synu Prithy, kto bezustannie angażując się w służbę oddania, zawsze pamięta o Mnie. Osiągnąwszy Mnie, wielkie dusze, będąc oddanymi Mi joginami, nigdy nie powracają do tego tymczasowego, pełnego nieszczęść świata, albowiem osiągnęły one najwyższą doskonałość.
    [Bhagavad Gita (8:14-15)]
    ~~
    Wszystkie planety w materialnym świecie, od najwyższej do najniższej, są miejscami niedoli, powtarzających się narodzin i śmierci. Lecz kto przybywa do Mojej siedziby, O synu Kunti, ten nigdy już nie rodzi się ponownie.
    [Bhagavad Gita (2:13)]
    ~~
    Tylko materialne ciało niezniszczalnej, bezgranicznej i wiecznie żywej istoty ulega zniszczeniu.
    [Bhagavad Gita (2:1)]
    ~~
    Duszy nie dotyczą ani narodziny, ani śmierć. Nie powstała ona, nie powstaje ani też nie powstanie. Jest nienarodzona, wieczna, zawsze istniejąca, nigdy nie umierająca i pierwotna. Nie ginie, kiedy zabijane jest ciało.
    [Bhagavad Gita (2:20)]
    ~~
    Jak słońce oświetla cały wszechświat, tak też, będąc wewnątrz ciała, dusza oświetla je świadomością.
    [Bhagavad Gita]
    ~~
    Nigdy i żadną bronią nie można pociąć duszy na kawałki. Ani ogień nie może jej spalić, ani woda zamoczyć, ani też nie może wysuszyć jej wiatr. Ta indywidualna dusza nie ulega rozbiciu ani rozpuszczeniu. Nie może też zostać spalona ani wysuszona.
    [Bhagavad Gita (2:23-24)]
    ~~
    Dla duszy nie ma narodzin ani śmierci. Raz będąc nigdy nie przestaje istnieć. Jest nienarodzoną, wieczną, zawsze istniejącą, nigdy nie umierającą i pierwotną. Nie ginie, kiedy zabijane jest ciało.
    [Bhagavad Gita (2:1)]
    ~~
    Żywa istota z natury posiada znikomą niezależność i sama może sobie wybrać dobry lub zły los, ale zapominając o swoim Najwyższym Panu, Osobie Boga, oddaje się siłom natury materialnej. Pod wpływem tych sił utożsamia się z ciałem i - mając na względzie interes tego ciała - przywiązuje się do różnych czynności. Czasami znajduje się pod wpływem siły ignorancji, czasami pasji, a czasami dobroci. Wskutek tego żywa istota otrzymuje różnego rodzaju ciała stosownie do sił materialnej natury.
    [Śrimad Bhagavatam (4:29:26-27)]
    ~~
    I byłeś martwy, a On przywrócił cię do życia. I On spowodował twoją śmierć, i ponownie przywrócił cię do życia, aby w końcu zagarnąć cię z siebie.
    [Koran 2,28]
    ~~
    Dusze muszą ponownie połączyć się z absolutną substancją, skąd się wywodzą. Lecz, aby tego dokonać, muszą rozwinąć wszystkie doskonałości, których zawiązek został w nich posiany; i jeśli nie spełnią one tego warunku w ciągu jednego życia, muszą rozpocząć drugie, trzecie itd., dopóki nie osiągną warunków umożliwiających im ponowne połączenie się z Bogiem.
    [Księga Zohar]

    Channellingi o reinkarnacji:

    Bóg nie może - przynajmniej tego nie czyni - przekształcić istoty o prostej zwierzęcej naturze w doskonałego ducha, poprzez jakiś tajemniczy akt stwórczej magii. Kiedy Stwórca pragnie stworzyć istoty doskonałe, czyni to bezpośrednim i pierwotnym aktem stwórczym, lecz nigdy nie podejmuje się przetworzyć istot stworzonych, zwierzęcego pochodzenia i materialnych, w istoty doskonałe za jednym zamachem.
    [Księga Urantii str. 541]
    ~~
    Jaka magia może być w śmierci, naturalnym rozkładzie ciała materialnego, że jako pojedynczy akt powinna natychmiast przekształcić śmiertelny i materialny umysł w nieśmiertelnego i doskonałego ducha? Wierzenia takie są tylko ciemnymi przesądami i sympatycznymi bajkami.
    [Księga Urantii str. 541]

    źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://astro.eco.pl/reinkarnacja.html">http://astro.eco.pl/reinkarnacja.html</a><!-- m -->
Odpowiedz

Jestem osobą wierzącą nie chodzącą do kościoła bo o ile może ksiądz znosi stado baranów, bo daleko im od owieczek o tyle ja w takiej świątynie się nie odnajduje. Bliższy mi jest politeizm, bo wierzę ze jest istota wyższa, która jest nad nami wszystkimi. Nie wykluczam, a ręcz popieram reinkarnację.
Są na to dowody naukowe, które jak wiadomo nie będą w 100% udowodnione, bo medyczna strona będzie usilnie zaprzeczać podając kontrargumenty.
Nie jestem z tych co czyta bajki o przybyszach z kosmosu, aczkolwiek nawet sam Stephen Hawking wierzy w żywy formy życia we wszechświecie, więc to uszanujmy.
Do rzeczy.
Możemy wszystko co podamy punktacjach obalić ale też się zastanowić czy nie ma w tym jakiegoś procenta prawdy. więc.
1. Zaczynasz sie uczyć jakiegoś jezyka i czujesz ze ty go znasz, to znaczy, rozumiesz co do Ciebie mowią. Uczysz się go wręcz, chłonąc.
2. Trafisz w miejsc gdzie czujesz się albo bardzo dobrze albo na tyle źle ze ,musisz uciec.
3. Miłość/ nie chęć do spotkanej od pierwszego wejrzenia.
4. Sny... To jest totalna magia. Powtarza się notorycznie to samo. Budzisz sie i czujesz jakby to było na jawie.
5. Déjà vu, wiesz ze to sie stało, wiesz ze tu byłeś.
Tego jest wiecej. Moim zdaniem jest reinkarnacja. Odradzamy sie by spłacić długi.
Odpowiedz

Pozwolę siobie wkleić tekst, który na tem temat już jakiś czas pisałam na swoim blogu, jest on tym jak ja to postrzegam.

Nie­któ­rzy uwa­żają, że prze­zna­cze­nie to bujda i zwy­czajne zabo­bony, ja jed­nak w to wierzę.
Mam takie poczu­cie, jak­bym miała tu, na tym świe­cie coś do zała­twie­nia, coś do prze­pra­co­wa­nia, oczy­wi­ście wie­rzę też w rein­kar­na­cję i ist­nie­nie poprzed­nich wcieleń.
Czło­wiek sam decy­duje o swo­jej przy­szło­ści, poprzez decy­zje jakie podej­muje lub za sprawą bli­skich, ale czę­sto tak się zda­rza, że mówimy “Oni byli dla sie­bie prze­zna­czeni” lub “Moim prze­zna­cze­niem było wyjść bez szwanku z tego wypadku”, czyli ktoś lub coś nad nami czuwa, że aku­rat mimo takich czy innych nega­tyw­nych wyda­wa­łoby się czyn­ni­ków jest ina­czej niż byśmy mogli prognozować. Czasem jest tak, że dwoje ludzi mimo dłu­giego stażu mał­żeń­skiego nie potra­fią się doga­dać, a spo­ty­kają kogoś innego i mają wra­że­nie, jakby znali tę osobę wieki, tu można powie­dzieć o tej “dru­giej połówce”, o tym kimś nam prze­zna­czo­nym, tylko teraz dla­czego nie spo­tka­li­śmy się wcze­śniej? Moim zda­niem widocz­nie nie byli­ na to gotowi lub było im prze­zna­czone zdo­by­cie pew­nych doświad­czeń życio­wych, które wzbo­ga­ciły ich duchowo.
Wra­ca­jąc jed­nak do rein­kar­na­cji, zauwa­żyć czę­sto można opi­nie ludzi, któ­rzy twier­dzą, iż choć w jakimś miej­scu nie byli, to czują się swo­bod­nie, nie są zagu­bieni, jakby znali dane miej­sce, cza­sem cią­gnie ich do innej kul­tury czy wiary niż są obec­nie, a prze­cież jeśli cze­goś się nie zna, nie miało się stycz­no­ści, to tego nie znamy, nie roz­po­zna­jemy i nie utoż­sa­miamy się z tym.
Cza­sem ludzie mówią “chyba coś złego zro­bi­łem w poprzed­nim wcie­le­niu, bo teraz mi się nie wie­dzie”, ja myślę, że coś w tym jest.
Tak też z prze­zna­cze­niem, zawsze mówię, że przy­sło­wia ludowe są mądro­ścią narodu, coś w nich jest takiego, co bar­dzo traf­nie opi­suje sprawę mimo cza­sów w jakich były tworzone. Jedno takie sły­sza­łam doty­czące prze­zna­cze­nia “Co komu prze­zna­czone, to na dro­dze roz­kra­czone”, czyli mamy wła­sną wolę, sami kie­ru­jemy naszym losem, jed­nak nasze prze­zna­cze­nie pewne nie­spo­dzianki ma dla nas w zanadrzu,bywają one dobre, a bywają też mniej przyjemne.
Ktoś powie “To po co myśleć, two­rzyć samo­dziel­nie swoją przy­szłość, sta­rać się, kiedy i tak prze­zna­cze­nie ma wzglę­dem nas plany?”. To tro­chę nie tak, ponie­waż nasze życie będzie takim, jakie go sobie stwo­rzymy, jak nim pokie­ru­jemy, to nie prze­zna­cze­nie będzie cho­dziło za nas do pracy, wycho­wy­wało dzieci, ono może jedy­nie pomóc nam w tych codzien­nych naszych wędrówkach.
Odpowiedz

Ja od lat wierzę w reinkarnację.
Już w młodości coś mi w tym wszystkim, czego uczy nas nasz kościół katolicki, nie pasowało. Nie wiedziałam co, ale potem, po latach zrozumiałam.
Tylko idea reinkarnacji, wielokrotne życie na ziemi, w różnych warunkach, zgadza mi się z miłością i sprawiedliwością Bożą.
Bo gdzie sprawiedliwość i miłość, gdy jeden żyje długo, bogato i szczęśliwie, a drugi umiera z głodu po kilku miesiącach życia?
Wierzę, że możemy żyć tu na ziemi wiele razy, ucząc się i doskonaląc, rozwijając naszą duszę.
Skłaniam się też ku poglądowi, że sami sobie planujemy większość (jak nie wszystkie!) z naszych doświadczeń, gdyż w taki, a nie inny sposób chcemy się rozwijać.
Są ludzie, którzy pamiętają swoje poprzednie wcielenia. Małe dzieci zawsze. Mój dwuletni syn, mówił do mnie w jakimś skandynawskim języku. Siostrzeniec zaskoczył kiedyś całą rodzinę, zwracając się do ojca słowami: "a pamiętasz, jak byłem twoim tatusiem?"
A skąd biorą się wybitne talenty, w rodzinie, w której nikt nigdy czegoś takiego nie potrafił?

Obejrzyjcie to, dla mnie to żywy dowód na reinkarnację. To Billy Holiday w następnym wcieleniu. <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=2da7N6ADm9s">http://www.youtube.com/watch?v=2da7N6ADm9s</a><!-- m -->
Odpowiedz

słońce napisał(a):1. Zaczynasz sie uczyć jakiegoś jezyka i czujesz ze ty go znasz, to znaczy, rozumiesz co do Ciebie mowią. Uczysz się go wręcz, chłonąc.
.
Coś w tym musi być. Nie wiem dlaczego, ale bardzo szybko "wchłonęłam" język portugalski, może to zasługa brazylijskich seriali, które w młodym w wieku namiętnie oglądałam, a może czegoś innego?
Pamiętam książkę Hanny Krall w której w jednym z głównych bohaterów mieszkał jego młodszy, zmarły brat -Wiem, że może brzmieć to śmiesznie, ale może coś w tym jest?
Odpowiedz

Czasami bramą do wspomnień z poprzednich wcieleń mogą być sny. Myślałam o regresji hipnotycznej ale to dotyczyło 2 dni wymazanych całkowicie z mojej pamięci ale nie wiem boje się takiego grzebania w głowie.
Nie wiem, dla mnie życie bez wiary czy to w Boga jednego czy w wielu jest puste. Jakby pozbawione sensu.
Odpowiedz

Ostatnio znów chodzi mi po głowie reinkarnacja i moje ostatnie wcielenie nadal nie wiem kim byłem i kiedy i gdzie żyłem za to wiem jak zginąłem. Chyba już wiem czego ma mnie nauczyć obecne wcielenie. Proszę o naświetlenie i odpowiedź na powyższe pytania i przybliżenie mi mojego ostatniego wcielenia. Krzysztof 17.XI.1979
Odpowiedz

Jest taka książka Beaty Matuszewskiej "Tarot kluczem do poprzednich wcieleń".
Można sobie samemu sprawdzić. Trochę pracy to wymaga, ale chyba warto.
Odpowiedz

No to postawiła Pani przede mną wyzwanie
Odpowiedz

Witaj Aliza Uśmiech
Czy mogę Cię poprosić o sprawdzenie kim ja byłam w poprzednim wcieleniu? bo chyba sporo nabroiłam i dlatego teraz lekko nie mam.
Dane przesłałam na priv.
Bardzo dziekuje, pozdrawiam
Odpowiedz

Thorewicz napisał(a):Ostatnio znów chodzi mi po głowie reinkarnacja i moje ostatnie wcielenie nadal nie wiem kim byłem i kiedy i gdzie żyłem za to wiem jak zginąłem. Chyba już wiem czego ma mnie nauczyć obecne wcielenie....
No to wiesz chyba to, co najważniejsze. Zazdroszczę Uśmiech
Odpowiedz

Sklaniam sie do ideii Reinkarnacji na podstawie doswiadczen ,przezyc z mojego zycia ,zainteresowan ,milosci ,antypatii ,podrozy ,miejsc i snow ,rozmow ,ciekawa jest ida Reinkarnacji .
Odpowiedz

Żubrówka napisał(a):Ja od lat wierzę w reinkarnację.
Już w młodości coś mi w tym wszystkim, czego uczy nas nasz kościół katolicki, nie pasowało. Nie wiedziałam co, ale potem, po latach zrozumiałam.
Tylko idea reinkarnacji, wielokrotne życie na ziemi, w różnych warunkach, zgadza mi się z miłością i sprawiedliwością Bożą.
Bo gdzie sprawiedliwość i miłość, gdy jeden żyje długo, bogato i szczęśliwie, a drugi umiera z głodu po kilku miesiącach życia?
Wierzę, że możemy żyć tu na ziemi wiele razy, ucząc się i doskonaląc, rozwijając naszą duszę.
Skłaniam się też ku poglądowi, że sami sobie planujemy większość (jak nie wszystkie!) z naszych doświadczeń, gdyż w taki, a nie inny sposób chcemy się rozwijać.
Są ludzie, którzy pamiętają swoje poprzednie wcielenia. Małe dzieci zawsze. Mój dwuletni syn, mówił do mnie w jakimś skandynawskim języku. Siostrzeniec zaskoczył kiedyś całą rodzinę, zwracając się do ojca słowami: "a pamiętasz, jak byłem twoim tatusiem?"
A skąd biorą się wybitne talenty, w rodzinie, w której nikt nigdy czegoś takiego nie potrafił?


Obejrzyjcie to, dla mnie to żywy dowód na reinkarnację. To Billy Holiday w następnym wcieleniu. <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=2da7N6ADm9s">http://www.youtube.com/watch?v=2da7N6ADm9s</a><!-- m -->

Jejku żubrówko ! zaskoczyło mnie to co napisałaś :O (tak wiem wiem, stary temat Rotfl )
Aż dziwne ! Rotfl Ale ja w to wszystko wierzę Uśmiech

A czy ktoś mógłby sprawdzić moje poprzednie wcielenie? Uśmiech

Syntia 16.03.1995 r

Bardzo mi na tym zależy Uśmiech
Odpowiedz

....ja znow powiem oglądnijcie film na yutube-NASZ DOM,tam macie odpowiedzi na nurtujące was pytania,ja jak oglądałam to plakałam jak bóbr....ja wierze ,że tak właśnie jest....a moja corka ktora miała 5 lat to cały czas wspominała babcie (teściową),a ta zmarła kiedy mała miała nie całe 2 lata,ze chce do niej iść ,ze tęskni za nią i czy jak pojdziemu do nieba to ona (moja corka)będzie tesknić za tym domkiem co mamy.Dzieci podobno widzą i czuja duchy do 6-7 lat pożniej już nie ....i mała już nic nie mówi.Nawet były takie momenty kiedy budziła sie w nocy z placzem,nie mogliśmy jej uspokoić tak płakała,wręcz sie darła zawsze miałam odczucie ,że ona ją widzi a moze nawet straszy? Dziś już corka ma 7 lat i już takie sytuacje nie powtarzają sie.....
Tak czy siak wierze w reinkarnacje mnie sie całae życie wydawało ,ze mam blond wloski ,warkocze mama mi pletła(nie widziałam jej twarzy)...a w tym życiu zawsze miałam krotkie ciemne włosy....coś pozostaje nam w pamięci z poprzednich wcieleń....
Odpowiedz

Izyda napisał(a):....ja znow powiem oglądnijcie film na yutube-NASZ DOM.

No taki sobie . Na pewno to miejsce jest i co dalej ? Od wieków tu są kręcą się w kółko Uśmiech
Ja mówi Papa i znam wyjść Uśmiech
Odpowiedz

Mi sie film podobał - jedna scena bardzo wzruszajaca...warto obejrzec, nawet w ramach edukacji Uśmiech
Odpowiedz

Czasami zastanawiam się nad tym zagadnieniem. U mnie to w powtarzających snach się wyraża, często śnią mi się czasy wojenne i to jak zostaję zastrzelona przez Niemców. Zgliszcza, ruiny, gonią mnie, ja uciekam. Czuję ból w piersi po strzale. Od dzieciństwa ten sen się co jakiś czas powtarza. Drugi sen to ruiny jakiegoś starożytnego miasta, błądzę po nich...Zastanawiam się czy to ma związek. Zastanawia mnie też moja siła przetrwania, odporność na ból, zdolności adaptacyjne do każdych warunków i do języków obcych, może coś w tym jest. Czasami wydaje mi się, że przebyłam długą drogę, że długo już tu jestem, czasami czuję się jak kosmita...
Odpowiedz

perełka napisał(a):Czasami zastanawiam się nad tym..

Musisz przed snem wodę pic Pociesza Buźki Kwiatek
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości