13-01-2015, 17:27
Doskonale Cię rozumiem yovita11
miałam podobnie od dziecka , w czasach gdzie nie mieliśmy tel. ,
ja jako kilkulatek mówiłam mamie , że "dziś przyjedzie babcia, ide po nią na przystanek " ,
mama śmiała się ze mnie, że babcia jest jeszcze w pracy a po drugie to ma przyjechać dopiero za tydzień ..
a ja przychodziłam z babcią do domu ...
kilka lat temu , gdzieś na 3-4 miesiące wczesniej przewidziałam śmierć babci - dokłądna data
od pewnego dnia co dziennie dręczyła mnie ta data
to takie na zasadzie natrętnej myśli - wówczas jeszcze nie dopuszczałam myśli , że to onią chodzi
a ja przez te kilka miesięcy na logo pewnej firmy, która widze z okna , w koronie logo widziałam trupie czaszki, a w głowie dzwoniła tata
aż do tego właśnie dnia ...
potem znów miałam motyw z datą , wówczas aż się bałam spojżeć na to logo , prawie nie wyglądałam przez okno ...
logo widziałm poprawnie, żadnych czaszek wiec byłam nieco spokojniejsza
potem na szczęscie okazało się że była to data pozytywna , aczkolwoek bardzo znacząca jesli chodzi o mój rozwój zawodowy
wiele było takich sytuacji - dla mnie to było normalne ..
jak zaczełam wchodzić w dorosłe życie , pod wpływem otoczenia,
zaczęłąm wypierać z siebie te umiejetności ....
hmmm niby przez te wszystkie lata anty-ezo wciaż ten temat mi się narzucał , a to jakiś program w radio , a to cyganicha mnie zaczepiła,
a to ksiażka w księgarni przewróciła się o tematyce tarota itp... natomiast ja nie chciałam wracać do tego bo znajomi, bo nie chciałam by mi docinali ...
i tak sobie żyłam z roku na rok .. w międzyczasie życie pożadnie pokopało mnie po dupsku , ezo znaki wciaż mnie bombardowały,
więc stwierdziłam ok , dlaczego mam wyrzekać się sama siebie ??? skoro wciaż dookoła dostrzegam ezo-tematy, to może powinnam wrócić do tego
i zaczac się rozwijać ???
i to był strzał w 10 !! zaczęłam na poważnie rozwijać swoje umiejętności
znalazłam wiarygodnych mentorów
a moje życie znów nabrało kolorów .
Dziś mogę powiedzieć, że wówczas zboczyłam z drogi , a że nie chiałam zając się tym co mi pisane,
to życie wymierzało mi coraz mocniejsze kopniaki, bym się w końcu obudziła
pomogło
nie zastaniawiam się skąd to mam ani dlaczego ( aczkolwiek w portrecie numerologicznym mam wpisane ezo kody oraz uzdrowiciela, we wcześniejszych wcieleniach również byłam blisko ezo-tematu)
nie zastanwiam się czy aby nie jestem odmieńcem
jesli innym nie pasuje czym się zajmuję - to oni mają problem
ważne, że ja z tym czuję się doskonale , i jestem mega szczęśliwa, że mogę skutecznie pomagać ludziom
Także yovita11 , nie wątp w siebie
słuchaj swojej intuicji - ona wie co dla Ciebie najlepsze
PS. te twarze u Ciebie, to Twoje wcześniejsze wcielenia
co prawda na forum nie robię portretów numerologicznych
ale jeśli chcesz to podeślji mi swoją datę, to zerknę tylko czy masz tam ezo-kody
miałam podobnie od dziecka , w czasach gdzie nie mieliśmy tel. ,
ja jako kilkulatek mówiłam mamie , że "dziś przyjedzie babcia, ide po nią na przystanek " ,
mama śmiała się ze mnie, że babcia jest jeszcze w pracy a po drugie to ma przyjechać dopiero za tydzień ..
a ja przychodziłam z babcią do domu ...
kilka lat temu , gdzieś na 3-4 miesiące wczesniej przewidziałam śmierć babci - dokłądna data
od pewnego dnia co dziennie dręczyła mnie ta data
to takie na zasadzie natrętnej myśli - wówczas jeszcze nie dopuszczałam myśli , że to onią chodzi
a ja przez te kilka miesięcy na logo pewnej firmy, która widze z okna , w koronie logo widziałam trupie czaszki, a w głowie dzwoniła tata
aż do tego właśnie dnia ...
potem znów miałam motyw z datą , wówczas aż się bałam spojżeć na to logo , prawie nie wyglądałam przez okno ...
logo widziałm poprawnie, żadnych czaszek wiec byłam nieco spokojniejsza
potem na szczęscie okazało się że była to data pozytywna , aczkolwoek bardzo znacząca jesli chodzi o mój rozwój zawodowy
wiele było takich sytuacji - dla mnie to było normalne ..
jak zaczełam wchodzić w dorosłe życie , pod wpływem otoczenia,
zaczęłąm wypierać z siebie te umiejetności ....
hmmm niby przez te wszystkie lata anty-ezo wciaż ten temat mi się narzucał , a to jakiś program w radio , a to cyganicha mnie zaczepiła,
a to ksiażka w księgarni przewróciła się o tematyce tarota itp... natomiast ja nie chciałam wracać do tego bo znajomi, bo nie chciałam by mi docinali ...
i tak sobie żyłam z roku na rok .. w międzyczasie życie pożadnie pokopało mnie po dupsku , ezo znaki wciaż mnie bombardowały,
więc stwierdziłam ok , dlaczego mam wyrzekać się sama siebie ??? skoro wciaż dookoła dostrzegam ezo-tematy, to może powinnam wrócić do tego
i zaczac się rozwijać ???
i to był strzał w 10 !! zaczęłam na poważnie rozwijać swoje umiejętności
znalazłam wiarygodnych mentorów
a moje życie znów nabrało kolorów .
Dziś mogę powiedzieć, że wówczas zboczyłam z drogi , a że nie chiałam zając się tym co mi pisane,
to życie wymierzało mi coraz mocniejsze kopniaki, bym się w końcu obudziła
pomogło
nie zastaniawiam się skąd to mam ani dlaczego ( aczkolwiek w portrecie numerologicznym mam wpisane ezo kody oraz uzdrowiciela, we wcześniejszych wcieleniach również byłam blisko ezo-tematu)
nie zastanwiam się czy aby nie jestem odmieńcem
jesli innym nie pasuje czym się zajmuję - to oni mają problem
ważne, że ja z tym czuję się doskonale , i jestem mega szczęśliwa, że mogę skutecznie pomagać ludziom
Także yovita11 , nie wątp w siebie
słuchaj swojej intuicji - ona wie co dla Ciebie najlepsze
PS. te twarze u Ciebie, to Twoje wcześniejsze wcielenia
co prawda na forum nie robię portretów numerologicznych
ale jeśli chcesz to podeślji mi swoją datę, to zerknę tylko czy masz tam ezo-kody