10-09-2015, 01:00
Bardzo mi się podoba ta przypowieść.
Zwróciłam uwagę na to jak bardzo wierzył ten mistrz w Feng Shui, a jak mało wierzył w człowieka... czyż my w wielu przypadkach nie postępujemy podobnie? Wierzymy w moc kart, talizmanów, rytuałów, w pecha, w szczęście, w fatum, w przypadek albo w brak przypadku... a bardzo mało często wierzymy przy tym w to jak wiele zależy od nas samych, jak silny wbrew pozorom potrafi być człowiek i ile od niego zależy.
Zwróciłam uwagę na to jak bardzo wierzył ten mistrz w Feng Shui, a jak mało wierzył w człowieka... czyż my w wielu przypadkach nie postępujemy podobnie? Wierzymy w moc kart, talizmanów, rytuałów, w pecha, w szczęście, w fatum, w przypadek albo w brak przypadku... a bardzo mało często wierzymy przy tym w to jak wiele zależy od nas samych, jak silny wbrew pozorom potrafi być człowiek i ile od niego zależy.