18-09-2011, 19:39
alathea napisał(a):to moze w koncu uda Ci sie przelamac jakos te biernosc meza... :happy-sunshine:
a nie mozesz do niego pojechac w odwiedziny? jakos porozmawiac "face-to face"
trzymam za Was kciuki, Nagarku
Bierności męża nie ma, gdyż dzwoni do mnie cały czas, tak jak wspomniałam
Dziękuję bardzo, Alatheo za trzymanie kciuków. Trzymaj też, proszę, za to, żeby przyjechał do mnie po okresie próbnym w pracy.