Sen - mnóstwo ludzi
#4

Pierwszy sen ... Przez chwilę się przestraszyłem, ale potem miałem dziwną satysfakcję. Ale szczerze nic nadzwyczajnego, czasem tak mi się śni.
Ten drugi sen jest dla mnie zastanawiający. Odczucia - przede wszystkim zdziwienie. Chodziłem po chodniku z wózkiem zakupowym (jak z marketu). Nagle 3 wycieczki. No dobra zdarza się, niedaleko jest szkoła, a nawet 2 szkoły. Ale potem żałobnicy... Skąd w środku osiedla? A za chwilę idący w przeciwną stronę weselnicy. Nie było mi ani smutno, ani wesoło. Czułem się trochę zmieszany i zagubiony. W zasadzie to się trochę błąkałem sam nie wiedząc gdzie idę i po co. Potem chyba oddałem ten wózek jakiejś kobiecie, ale jej nie znam. No dziwne po prostu.
Trzeci sen był bardziej odprężający. Co ciekawe on był trochę jakby kontynuacją tego drugiego. Jakby mówił "przestań się już dziwić, teraz się rozwesel". Szedłem w górę - to raczej dobrze. Potknąłem się - przestraszyłem się, że spadnę (a mam lęk wysokości i lęk przestrzenny), ale nic się nie stało, zresztą chyba ktoś próbował mnie złapać. Potem usiadłem i czułem się już dobrze. Wokół mnie byli znajomi mi ludzie, ale z różnych okresów w moim życiu. To poniekąd zastanawiające i byłem lekko zdziwiony. Potem przyszli jeszcze kolejni ludzie, byli uśmiechnięci. Generalnie pozytywne odczucia.
Natomiast żadnemu ze snów nie towarzyszyły silne emocje. Powiedziałbym, że wszystkie były pod tym kątem płytkie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości