12-02-2019, 20:43
Dzisiaj miałem sen o tematyce przed paru tygodni... Byłem w jakimś domu, korytarz, z pokoju wyszła w moja stronę kobieta. Brązowe kręcone włosy, rysy twarzy nieeuropejskie, śniada cera, oczów nie widziałem dokładnie... chyba ciemne, starsza po 40-stce. Ubrana w zwiewna sukienka z torba na ramieniu, cos do mnie mówiła niezrozumiale, dała klucze i wyszła... Ja wszedłem do kuchni gdzie okno miało widok na ulice żeby zobaczyć gdzie idzie... patrze a ona brała na ręce jakieś dziecko które tam na nią czekało.