22-07-2019, 07:56
Sen z 21.07.19
Byłam w jakimś domu , dom był ponury, ciemny z wysokimi ścianami i drzwiami , prawie bez okien, miał nawet w kuchni taką drewnianą antresolkę ze szczebelkami ale jak weszłam na nią w którymś momencie to połowy jej nie było i trzeba było się szybko cofnąć bo się zawaliła.
W tym domu było kilka osób, dwaj młodzi mężczyźni, starszy facet który tylko mi gdzieś mignął i kobieta, ją też widziałam tylko przez chwile i w dodatku od tylu ale była stara bo miała zgarbione plecy jak siedemdziesięciolatka.
W tym domu byłam z rodziną , siedzieliśmy w pokoju jadalnym przy stole i dziwnie to wszystko to wygalało, jakość tak niechlujnie i staro ale stół był bardzo suto zastawiony potrawami, w oczy rzuciła mi się jakaś zupa gulasz czy fasolka bo była czerwona.
Tylko że ja czułam się tam bardzo źle a ci młodzi mieli też spojrzenia takie dziwne.
Ja cały czas chciałam się wydostać z tą moją rodziną z tego domu ale oni siedzieli przy stole i jedli, mówiłam że musimy już jechać bo się spóźnimy, ciężko było to moje towarzystwo wyciągnąć z tego domu.
Jednak nagle znalazłam się na zewnątrz i nawet to był jakiś punkt skąd miał mnie zabrać transport ale pojawił się jakiś inny młody mężczyzna i powiedział że mam wracać do tego domu, facet miał nordyckie rysy i takie jasne włosy że to "nordyckie rysy" aż dźwięczało w głowie .
Zaczęłam głośno szlochać ale tak na sucho (i wtedy też miałam przebłysk że jestem tą osobą ale nie czuje tych emocji.)
W pewnej chwili odwróciłam się za siebie i zobaczyłam jak moje trzy walizki, dwóch jeszcze innych facetów wyrzuca do kontenera na śmieci.
Cały czas głośno szlochałam ale tak aż teatralnie i ten blondyn podał mi kieliszek wódki, w sumie to wypiłam ich chyba z pięć , nie czułam smaku wódki tylko wody ale to chyba była wódka.
Wróciliśmy do tego domu, moja rodzina dalej siedziała przy stole i ucztowała , powiedziałam do osoby która była moim mężem żeby nic nie jedli i nie pili bo nas uśpią jak ostatnim razem i będą torturować ( wtedy mignęła mi taka scena widziana z odległość z góry, krzesła a na nich ludzie zakrwawieni i z kablami i innym żelastwem podpiętym do klatek piersiowych , kilkanaście osób jakby połączonych w sieć) niestety on tylko wzruszył ramionami i odwrócił się do stołu.
W tej chwili dostrzegłam w rogu tego pokoju moje niebiesko-kremowe majtki na telewizorze, patrzyłam i myślałam skąd moje majtki na tym telewizorze, różnica pomiędzy przedmiotami to jakieś 60 lat, telewizor wyglądał jak z lat sześćdziesiątych a majtki były od mojego kompletu kupione w tym roku.
Byłam w jakimś domu , dom był ponury, ciemny z wysokimi ścianami i drzwiami , prawie bez okien, miał nawet w kuchni taką drewnianą antresolkę ze szczebelkami ale jak weszłam na nią w którymś momencie to połowy jej nie było i trzeba było się szybko cofnąć bo się zawaliła.
W tym domu było kilka osób, dwaj młodzi mężczyźni, starszy facet który tylko mi gdzieś mignął i kobieta, ją też widziałam tylko przez chwile i w dodatku od tylu ale była stara bo miała zgarbione plecy jak siedemdziesięciolatka.
W tym domu byłam z rodziną , siedzieliśmy w pokoju jadalnym przy stole i dziwnie to wszystko to wygalało, jakość tak niechlujnie i staro ale stół był bardzo suto zastawiony potrawami, w oczy rzuciła mi się jakaś zupa gulasz czy fasolka bo była czerwona.
Tylko że ja czułam się tam bardzo źle a ci młodzi mieli też spojrzenia takie dziwne.
Ja cały czas chciałam się wydostać z tą moją rodziną z tego domu ale oni siedzieli przy stole i jedli, mówiłam że musimy już jechać bo się spóźnimy, ciężko było to moje towarzystwo wyciągnąć z tego domu.
Jednak nagle znalazłam się na zewnątrz i nawet to był jakiś punkt skąd miał mnie zabrać transport ale pojawił się jakiś inny młody mężczyzna i powiedział że mam wracać do tego domu, facet miał nordyckie rysy i takie jasne włosy że to "nordyckie rysy" aż dźwięczało w głowie .
Zaczęłam głośno szlochać ale tak na sucho (i wtedy też miałam przebłysk że jestem tą osobą ale nie czuje tych emocji.)
W pewnej chwili odwróciłam się za siebie i zobaczyłam jak moje trzy walizki, dwóch jeszcze innych facetów wyrzuca do kontenera na śmieci.
Cały czas głośno szlochałam ale tak aż teatralnie i ten blondyn podał mi kieliszek wódki, w sumie to wypiłam ich chyba z pięć , nie czułam smaku wódki tylko wody ale to chyba była wódka.
Wróciliśmy do tego domu, moja rodzina dalej siedziała przy stole i ucztowała , powiedziałam do osoby która była moim mężem żeby nic nie jedli i nie pili bo nas uśpią jak ostatnim razem i będą torturować ( wtedy mignęła mi taka scena widziana z odległość z góry, krzesła a na nich ludzie zakrwawieni i z kablami i innym żelastwem podpiętym do klatek piersiowych , kilkanaście osób jakby połączonych w sieć) niestety on tylko wzruszył ramionami i odwrócił się do stołu.
W tej chwili dostrzegłam w rogu tego pokoju moje niebiesko-kremowe majtki na telewizorze, patrzyłam i myślałam skąd moje majtki na tym telewizorze, różnica pomiędzy przedmiotami to jakieś 60 lat, telewizor wyglądał jak z lat sześćdziesiątych a majtki były od mojego kompletu kupione w tym roku.
Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz
" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."