03-10-2019, 06:13
Sen z 02.10.19
Byłam na jakimś otwartym terenie, towarzyszyły mi dwie kobiety, jedna niby przewodnik i druga koleżanka. Wchodziłyśmy na stok narciarski, ale nie było śniegu, tylko mokra rozjeżdżona ziemia. Wchodziło się bez problemu, na górze było dosyć dużo ludzi, poprosiłam o zdjęcie, żeby się na nim oznaczyć i podebrało mi nazwę w obcym języku . Kolejka była duża i ten zjazd też nie wyglądał zachęcająco więc zaczęłyśmy iść dalej dosyć szeroką drogą z wysokimi drzewami po bokach. W pewnej chwili zobaczyłam niesamowity widok, wielkie skalne głowy i pomyślałam czy ja jestem w USA? Ale nie rozmieszczenie tych tworów było inne i bardziej przypominało głowę z wyspy czarodzieja, na pewno były prymitywne i wyraźne z oddali na tym pasmie gór.
( Typuje : Szwajcaria, Austria, Czechy)
Byłam na jakimś otwartym terenie, towarzyszyły mi dwie kobiety, jedna niby przewodnik i druga koleżanka. Wchodziłyśmy na stok narciarski, ale nie było śniegu, tylko mokra rozjeżdżona ziemia. Wchodziło się bez problemu, na górze było dosyć dużo ludzi, poprosiłam o zdjęcie, żeby się na nim oznaczyć i podebrało mi nazwę w obcym języku . Kolejka była duża i ten zjazd też nie wyglądał zachęcająco więc zaczęłyśmy iść dalej dosyć szeroką drogą z wysokimi drzewami po bokach. W pewnej chwili zobaczyłam niesamowity widok, wielkie skalne głowy i pomyślałam czy ja jestem w USA? Ale nie rozmieszczenie tych tworów było inne i bardziej przypominało głowę z wyspy czarodzieja, na pewno były prymitywne i wyraźne z oddali na tym pasmie gór.
( Typuje : Szwajcaria, Austria, Czechy)