Tarot a miłość - Sprawiedliwość
#4

alathea napisał(a):dla mnie to nie zawsze jest "tak"
to bardziej, jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz albo jak Kuba Bogu, tak Bog Kubie...
duzo zalezy od tego, jakie byly Twoje (tej osoby) dotychczasowe dzialania
bo tu nie ma nic darmo
co dobre, bedzie nagrodzone, co zle - obroci sie przeciw Tobie

- Chodzi tobie o to że trzeba brac pod uwagę charakterystykę związku (jaki on był, czy sie kochali) w czasie kiedy jeszcze istniał? jak się oboje odnosili do siebie itp?
- Czy raczej o to co dwie osoby robiły po rozstaniu aby sie pojednać - czy działały, chciały wyjaśnić sprawę czy raczej pozostały bierne?

alathea napisał(a):niestety, pojecia dobra i zla jets wzgledne - co dobre dla nas, nei musi byc dla kogos innego
moze zatem trzeba to rozpatrywac w kategoriach bardziej obiektywnych -> co dobre dla zwiazku?
to tez jest niejednokrotnie trudne do uchwycenia...

Rozumiem to jako: jeśli oboje sie kochali to ok, wrócą ale jesli choć jedno z nich nie czuło miłości to.. NIE.
Ciężka karta, bo w odpowiedzi TAK/NIE mówi przekorne "MOŻE" Dokucza
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości