27-01-2021, 20:42
Jeżeli wcześniej nie myślałeś o tym, by zarzucić dotychczasowy kierunek i zupełnie inaczej interpretowałeś kartę Śmierci, to tak - właśnie o takie niespodziewane "weryfikacje" chodzi. A propos tej karty.... Jeszcze jedna ciekawa historia mi się przypomniała. Sąsiadka poznała przez Internet jakiegoś atrakcyjnego dla niej mężczyznę. Bardzo długo pisali do siebie, zanim padła propozycja spotkania, choć mieszkają w tym samym mieście. Kiedy radośnie szykowała się na wyczekaną randkę, dostała wiadomość, że spotkanie odwołane, bo coś tam ... Przyszła do mnie w kiepskim nastroju. Pogadałyśmy, chciała wróżbę, ale nie za bardzo umiała określić, o co właściwie chce zapytać. Zaproponowałam, że zapytamy po prostu o to, jaki jest ten człowiek. W tym celu wzięłam WA, dołączyłam do nich karty dworskie i po wszystkich rytuałach wyciągnęła... XIII - Śmierć. Różne rzeczy przyszły mi do głowy (m.in. człowiek po ciężkich przejściach, jakiejś spektakularnej przemianie, poważnie chory lub pokonał śmiertelną chorobę itp.), ale powiedziałam jej również, że być może to po prostu koniec tej znajomości, w realu go nie pozna i to właśnie karty jej pokazują. I tak poniekąd było - nigdy się nie spotkali, ale znajomość, już teraz na innej stopie, tli się. Mężczyzna okazał się człowiekiem niemal niewychodzącym z domu, z fobiami i problemami psychicznymi. Buduje relacje jedynie w świecie wirtualnym. Jakby nie żył naprawdę... Chyba to właśnie pokazała XIII.