Może wyjmuj karty z całej talii? Ja tak robię kiedy sobie stawiam i mam założenie, że kiedy wyjmują WA i jakąś szczególną dla mnie kartę to ten dzień będzie wyjątkowy, bo to w końcu WA i nie dzień jak dzień ale coś ważnego, nie zawsze pozytywnego ale innego A na co dzień cała talia, normalnie, jak i codzienne życie i Małe Arkanaa pokazują, że będzie np. fajny dzień ale bez polotu, bez fajerwerków, miło ot i tyle.
Wiesz, ja mogę powiedzieć o swoich doświadczeniach, choć nie mam za sobą lat doświadczenia jeszcze. Kiedyś też nie chciałam odwracać kart, ale nie dałam rady, bo kiedy wyszła mi karta odwrócona to odrazu odczytywałam ją inaczej. Nie można tak samo czytać karty np. Kochankowie jak w pozycji odwróconej. I praktyka to pokazała, kiedy np. pokazała mi się odwrócona Kochankowie i w całym rozkładzie mówiła by pani przestała patrzeć przez różowe okulary na pana bo on kręci z inną na boku, ale ona powinna póki co obserwować i nie udawać ślepej, nie wmawiać sobie jaki jest cudowny i wierny. Wyszło na to, że karty mówią prawdę, ale gdybym potraktowała radę z tej karty dosłowie to byłoby tylko tyle, że jest ktoś trzeci w relacji i co? A tak pani w porę wiedziała, zareagowała chroniac siebie, bo to relacja była ciężka. Więc ja nie umiem nie odwracać kart, bo uważam, że one z jakiegoś powodu odwracają się i wtedy to jest całkiem inna sytuacja. Ale każdy ma swoją praktykę.
A mnie karta Słońce pokazała kiedyś, że się ucieszę na czyjś widok. Tak dziwnie, ale sprawdziło się. Spotkałam dawno niewidzianą osobę i strasznie się ucieszyłam
Wiesz, ja mogę powiedzieć o swoich doświadczeniach, choć nie mam za sobą lat doświadczenia jeszcze. Kiedyś też nie chciałam odwracać kart, ale nie dałam rady, bo kiedy wyszła mi karta odwrócona to odrazu odczytywałam ją inaczej. Nie można tak samo czytać karty np. Kochankowie jak w pozycji odwróconej. I praktyka to pokazała, kiedy np. pokazała mi się odwrócona Kochankowie i w całym rozkładzie mówiła by pani przestała patrzeć przez różowe okulary na pana bo on kręci z inną na boku, ale ona powinna póki co obserwować i nie udawać ślepej, nie wmawiać sobie jaki jest cudowny i wierny. Wyszło na to, że karty mówią prawdę, ale gdybym potraktowała radę z tej karty dosłowie to byłoby tylko tyle, że jest ktoś trzeci w relacji i co? A tak pani w porę wiedziała, zareagowała chroniac siebie, bo to relacja była ciężka. Więc ja nie umiem nie odwracać kart, bo uważam, że one z jakiegoś powodu odwracają się i wtedy to jest całkiem inna sytuacja. Ale każdy ma swoją praktykę.
A mnie karta Słońce pokazała kiedyś, że się ucieszę na czyjś widok. Tak dziwnie, ale sprawdziło się. Spotkałam dawno niewidzianą osobę i strasznie się ucieszyłam