02-08-2021, 19:50
Bardzo zajmująca ta twoja szkoła, ale na pewno wiele się nauczyłaś. Miałaś w programie tylko numerologie, czy również astrologię, runy i inne metody?
Gratuluję skończenia szkoły ?
Seleno, czy małżeństwo, które się rozpadło zawsze było lekcją do przerobienia?
Na pewno czasem tak jest. Ale mi się wydaje, że czasem się rozpada i właśnie dopiero zaciągamy karmę, mówię tu o przypadkach gdzie podczas rozwodów ludzie przekraczają wszelkie granice przyzwoitości robiąc sobie różne świństwa.
Ja ogólnie uważam, że nie całe życie jest zdeterminowane. Niektórzy przychodzą, aby wziąć ślub, mieć dzieci i rozwijać się poprzez rodzinę, ale niektórzy przychodzą w innych celach np: odkryć jakąś szczepionkę, skonstruować wynalazek, zostawić po sobie jakąś spuściznę i to jest ich życiowym celem, a reszta rzeczy jak małżeństwo jest rzeczą nieistotną i może wystąpić lub nie.
Albo może nam być przeznaczone, że weźmiemy ślub z X w wieku 40 lat i do tego wieku możemy według naszej woli mieć ile chcemy związków, jednak rozpadną się one tak, abyśmy mogli spełnić wybrany przed narodzinami plan.
Co sądzicie o tym?
LeCaro, ja bym nie zmieniał tytułu. Można po prostu oddzielić część wątku, aby nie przebijać się przez wiele postów o numerologii miast. Ale można też zmienić tytuł ?
Gratuluję skończenia szkoły ?
Seleno, czy małżeństwo, które się rozpadło zawsze było lekcją do przerobienia?
Na pewno czasem tak jest. Ale mi się wydaje, że czasem się rozpada i właśnie dopiero zaciągamy karmę, mówię tu o przypadkach gdzie podczas rozwodów ludzie przekraczają wszelkie granice przyzwoitości robiąc sobie różne świństwa.
Ja ogólnie uważam, że nie całe życie jest zdeterminowane. Niektórzy przychodzą, aby wziąć ślub, mieć dzieci i rozwijać się poprzez rodzinę, ale niektórzy przychodzą w innych celach np: odkryć jakąś szczepionkę, skonstruować wynalazek, zostawić po sobie jakąś spuściznę i to jest ich życiowym celem, a reszta rzeczy jak małżeństwo jest rzeczą nieistotną i może wystąpić lub nie.
Albo może nam być przeznaczone, że weźmiemy ślub z X w wieku 40 lat i do tego wieku możemy według naszej woli mieć ile chcemy związków, jednak rozpadną się one tak, abyśmy mogli spełnić wybrany przed narodzinami plan.
Co sądzicie o tym?
LeCaro, ja bym nie zmieniał tytułu. Można po prostu oddzielić część wątku, aby nie przebijać się przez wiele postów o numerologii miast. Ale można też zmienić tytuł ?