04-08-2021, 14:33
Masz rację, trzeba patrzeć na całość zachowania, a nie tylko czy ktoś ma żal.
A czy ponawiałaś rytuał, aby odciąć was oboje?
Jakie miałaś odczucia podczas rytuału? Czułaś coś w środku?
Hmm tak sobie myślę, że może warto coś takiego tarotem sprawdzić, ale trzeba mieć rozkład i wiedzę jak coś takiego interpretować.
Z tym zamrażaniem tak jak piszesz to niemoralne, aby wpływać na inne osoby w ten sposób. Może faktycznie ten związek miał się rozpaść, a on miał się związać z inną. Takie rzeczy można robić w przypadku zagrożenia życia np: kiedy partner jest psychopatą i może zrobić krzywdę.
A skoro mowa o miłości w wieku 40 lat i przeznaczeniu. Byłem dziś na spływie kajakowym i flisak opowiadał historię. W górach żył Pustelnik, który przyjechał jako młody chłopak z daleka. Kochał kobietę z wzajemnością, ale były to czasy, gdy rodzice nie wyrazili zgody na ślub z powodu braku odpowiedniego majątku u niego. Chłopak się załamał, wyjechał w góry i przez 20 lat żył jak pustelnik. Po około 20 latach w jego chatkę uderzył piorun i nie dostał pozwolenia na odbudowę(to był park narodowy). Nie miał wyjścia i wrócił do miejsca, z którego pochodził. Jak się okazało jego ukochana była już wdową. Niedługo się pobrali i podobno żyli szczęśliwie już do końca. To tak ku pokrzepieniu serc ?
Tak dziś płynąłem i rozmyślałem a propos naszej rozmowy, że chyba mieli coś do przerobienia w tym życiu.
Myślę, że naprawdę można spotkać naszą drugą połówkę owocu, z którym stworzymy całość. Jednak zdarza się to rzadko i większość wcieleń jesteśmy osobno.
Izydo, czy miałaś również energoterapie, albo jakąś naukę o aurze?
A czy ponawiałaś rytuał, aby odciąć was oboje?
Jakie miałaś odczucia podczas rytuału? Czułaś coś w środku?
Hmm tak sobie myślę, że może warto coś takiego tarotem sprawdzić, ale trzeba mieć rozkład i wiedzę jak coś takiego interpretować.
Z tym zamrażaniem tak jak piszesz to niemoralne, aby wpływać na inne osoby w ten sposób. Może faktycznie ten związek miał się rozpaść, a on miał się związać z inną. Takie rzeczy można robić w przypadku zagrożenia życia np: kiedy partner jest psychopatą i może zrobić krzywdę.
A skoro mowa o miłości w wieku 40 lat i przeznaczeniu. Byłem dziś na spływie kajakowym i flisak opowiadał historię. W górach żył Pustelnik, który przyjechał jako młody chłopak z daleka. Kochał kobietę z wzajemnością, ale były to czasy, gdy rodzice nie wyrazili zgody na ślub z powodu braku odpowiedniego majątku u niego. Chłopak się załamał, wyjechał w góry i przez 20 lat żył jak pustelnik. Po około 20 latach w jego chatkę uderzył piorun i nie dostał pozwolenia na odbudowę(to był park narodowy). Nie miał wyjścia i wrócił do miejsca, z którego pochodził. Jak się okazało jego ukochana była już wdową. Niedługo się pobrali i podobno żyli szczęśliwie już do końca. To tak ku pokrzepieniu serc ?
Tak dziś płynąłem i rozmyślałem a propos naszej rozmowy, że chyba mieli coś do przerobienia w tym życiu.
Myślę, że naprawdę można spotkać naszą drugą połówkę owocu, z którym stworzymy całość. Jednak zdarza się to rzadko i większość wcieleń jesteśmy osobno.
Izydo, czy miałaś również energoterapie, albo jakąś naukę o aurze?