10-08-2021, 20:27
No właśnie, pytanie jak...?
Taki przykład znalazłam w sieci:
"Cztery cechy karmicznych czynów
Rezultaty powstałe z czynów karmicznych doświadczane są tylko przez istotę, która je wykonała (nikt nie może wyzwolić bądź zbawić nas z rezultatów naszych własnych działań karmicznych oraz owe rezultaty będą doświadczane tylko przez nas, a nie przez innych)
Działania karmiczne ściśle prowadzą do odpowiadających im rezultatów, których doświadczymy w przyszłości odpowiednio jako szczęście bądź cierpienie (nie ma tu miejsca na grzech i karę bądź przeznaczenie, gdyż jest to wyłącznie prawo przyczyn karmicznych wypracowanych z przeszłych odrodzeń, które warunkują obecne działania, a działania te w przyszłości zaowocują odpowiednimi rezultatami, tj. cierpieniem lub szczęściem, zgodnie z procesem Dwunastu ogniw współzależnego powstawania).
Wielce znaczący na naszą przyszłość rezultat może być wytworzony, gdy przeważy nawet niewielka przyczyna
Prawo działania przyczyn i rezultatów karmy nigdy nas nie zawiedzie bądź samo ulegnie zniknięciu (każde działanie karmiczne prowadzi do rezultatu karmicznego i przyczyn następnych działań, niewłaściwe działanie prowadzi do doświadczenia cierpienia w przyszłości, a właściwe do szczęścia)"
Więc nie uciekniemy przed karmą.
A przykład z tą urodą ciekawy. W sumie nie zastanawiałam się nigdy czy jest ona takim "dodatkiem" od losu, swoistym bonusem. Ale skoro można urodzić się z 26 i mieć karmę ciała, czyli np. ograniczenia, choroby to również można mieć ułatwienie w postaci urody. Teraz pytanie czy w każdym wcieleniu?
Robiłam swój rozkład i akurat u mnie wygląd był wcześniej też ok Tylko czy może być tka jak napisałes, że uroda to dar i można go źle wykorzystać, a zatem zostanie nam zabrana? Np. kobieta zła, która niszczy małżeństwa i wdaje się w romanse, a może mężczyzna, który uwodzi kobiety, a one cierpią przez niego. Czy w kolejnym wcieleniu nie będzie miał urody czy też karma inaczej zadziała i np. jemu też ktoś złamie serce?
Znalazłam taką informację:
Jak przeżywa się karmę?
"Karma, zarówno ta przynosząca szczęście, jak i ta, która sprowadza cierpienie, wyraża się na czterech różnych poziomach:
-w tym, czego doświadczamy w czasie pomiędzy śmiercią a następnym odrodzeniem
-w ciele jakie uzyskujemy w wyniku odrodzenia – w jego zdrowiu, inteligencji, mocy i urodzie
-w otoczeniu, w jakim się odradzamy – kraj, kultura, rodzina i warunki życia codziennego
-poprzez skłonności i upodobania, które wnosimy w nowe życie
Do początku okresu dojrzewania istoty doświadczają głównie wrażeń związanych z ich poprzednim życiem. Następnie, aż do okresu dorosłości powstaje karma obecnego życia. Dorosłe życie tworzy zaś karmę przyszłego wcielenia i kiedy istoty dobiegają końca swego istnienia, widać już zazwyczaj, w jakim kierunku podąży następne odrodzenie."
A więc ciało też przeżywa karmę. Najlepiej dla mnie obrazuje to liczba 26, ale w sumie wszystko się odnosi do tego - inteleigencja, uroda itd.
Taki przykład znalazłam w sieci:
"Cztery cechy karmicznych czynów
Rezultaty powstałe z czynów karmicznych doświadczane są tylko przez istotę, która je wykonała (nikt nie może wyzwolić bądź zbawić nas z rezultatów naszych własnych działań karmicznych oraz owe rezultaty będą doświadczane tylko przez nas, a nie przez innych)
Działania karmiczne ściśle prowadzą do odpowiadających im rezultatów, których doświadczymy w przyszłości odpowiednio jako szczęście bądź cierpienie (nie ma tu miejsca na grzech i karę bądź przeznaczenie, gdyż jest to wyłącznie prawo przyczyn karmicznych wypracowanych z przeszłych odrodzeń, które warunkują obecne działania, a działania te w przyszłości zaowocują odpowiednimi rezultatami, tj. cierpieniem lub szczęściem, zgodnie z procesem Dwunastu ogniw współzależnego powstawania).
Wielce znaczący na naszą przyszłość rezultat może być wytworzony, gdy przeważy nawet niewielka przyczyna
Prawo działania przyczyn i rezultatów karmy nigdy nas nie zawiedzie bądź samo ulegnie zniknięciu (każde działanie karmiczne prowadzi do rezultatu karmicznego i przyczyn następnych działań, niewłaściwe działanie prowadzi do doświadczenia cierpienia w przyszłości, a właściwe do szczęścia)"
Więc nie uciekniemy przed karmą.
A przykład z tą urodą ciekawy. W sumie nie zastanawiałam się nigdy czy jest ona takim "dodatkiem" od losu, swoistym bonusem. Ale skoro można urodzić się z 26 i mieć karmę ciała, czyli np. ograniczenia, choroby to również można mieć ułatwienie w postaci urody. Teraz pytanie czy w każdym wcieleniu?
Robiłam swój rozkład i akurat u mnie wygląd był wcześniej też ok Tylko czy może być tka jak napisałes, że uroda to dar i można go źle wykorzystać, a zatem zostanie nam zabrana? Np. kobieta zła, która niszczy małżeństwa i wdaje się w romanse, a może mężczyzna, który uwodzi kobiety, a one cierpią przez niego. Czy w kolejnym wcieleniu nie będzie miał urody czy też karma inaczej zadziała i np. jemu też ktoś złamie serce?
Znalazłam taką informację:
Jak przeżywa się karmę?
"Karma, zarówno ta przynosząca szczęście, jak i ta, która sprowadza cierpienie, wyraża się na czterech różnych poziomach:
-w tym, czego doświadczamy w czasie pomiędzy śmiercią a następnym odrodzeniem
-w ciele jakie uzyskujemy w wyniku odrodzenia – w jego zdrowiu, inteligencji, mocy i urodzie
-w otoczeniu, w jakim się odradzamy – kraj, kultura, rodzina i warunki życia codziennego
-poprzez skłonności i upodobania, które wnosimy w nowe życie
Do początku okresu dojrzewania istoty doświadczają głównie wrażeń związanych z ich poprzednim życiem. Następnie, aż do okresu dorosłości powstaje karma obecnego życia. Dorosłe życie tworzy zaś karmę przyszłego wcielenia i kiedy istoty dobiegają końca swego istnienia, widać już zazwyczaj, w jakim kierunku podąży następne odrodzenie."
A więc ciało też przeżywa karmę. Najlepiej dla mnie obrazuje to liczba 26, ale w sumie wszystko się odnosi do tego - inteleigencja, uroda itd.