16-08-2021, 01:28
(15-08-2021, 14:47)selena889 napisał(a): Numerologia określa człowieka, jak pewien szablon - tutaj zgadzam sie z Tobą. Ale nie ma dwóch takich samych osób, nawet jeśli urodziły się tego samego dnia. Są inne czynniki, wibracja imienia, nazwiska, obciążenia rodowe itp. Tego jest wiele. Tak samo nie każda "2" jest spokojna i łagodna, a nie każda 1 - despotyczna. Ale przykład z Hitlerem jest ciekawy. Zresztą swego czasu analizowałam portrety znanych ludzi. To dobra okazja by coś zobaczyć, zrozumieć, ale też wskazówka do tego by nie kierować się tylko liczbami. Działa czynnik ludzki, dom, otoczenie, nawyki itp.Wtrące się: jeśli chodzi o bliźniaków to ich portrety ponoć nie sprawdzają się i nie wiadomo dlaczego. Albo sprawdza się portret tylko jednego z nich.
Nie wiem jak to jest u bliźniaczek - to jest ciekawe. Ale nie robiłam nigdy takiego portretu.
Myślę że to jest tak
1. przychodzimy na świat już z określonym charakterem
2. człowiek ma wolną wolę i zgodnie ze swoim charakterem podejmuje w życiu pewne decyzje
3. to działa w dwie strony - czyli decyzje które podejmuje człowiek (jako strona sprawcza) po ich podjęciu i wypełnieniu nie zostają w tyle za nim, ale przeciwnie - zaczynają "żyć" i kierować dalszym życiem człowieka, aż do jego śmierci. Czyli to one zaczynają być stroną sprawczą, bo niejako obracają się w kierunku człowieka i zaczynają oddziaływać na niego i kierunek jego dalszej drogi. Im człowiek starszy, tym to się bardziej nawarstwia, i tym trudniej cokolwiek zmienić w swoim życiu.
Czyli np. dwie osoby o takich samych wibracjach stają w obliczu podobnej decyzji - dajmy na to wyboru kierunku studiów. Obie by chciały dobrze zarabiać w przyszłości i obie by chciały wykonywać pracę, która będzie im dawała satysfakcję. Długo się namyślają, i w końcu jedna przedkładając wysokość przyszłych zarobków nad satysfakcję wybiera kierunek może nieciekawy i trudniejszy, ale dający gwarancję dobrych zarobków, druga idąc za głosem serca wybiera kierunek po którym zarobki są niepewne, ale za to praca bardzo ciekawa i satysfakcjonująca. Oczywiste jest, że to co się stanie po podjęciu takich decyzji wpłynie nie tylko na życie zawodowe tych osób, ale i prywatne, a później podejmowane decyzje będą konsekwencją decyzji podjętych wcześniej. Załóżmy że - w uproszczeniu - późniejsze ich życie pokaże, że jedna osoba wybrała dobrze, a druga źle. Ten zły wybór sprawi że ta osoba będzie się przez całe życie zawodowe borykała z trudnościami, ale nie tylko to - wpłynie i ukształtuje również na jej życie prywatne, bo powiedzmy z tego powodu nie założy rodziny, będzie zgorzkniała i niespełniona. Osoba która wybrała dobrze będzie się realizować zarówno zawodowo jak i w życiu prywatnym i uważać swoje życie za udane. Oczywiste w tej sytuacji jest to, że powyższe okoliczności wpłyną na późniejsze postępowanie tych osób, zadowolenie z życia, stosunek do ludzi itd. W efekcie pomimo takich samych wibracji będą to dwie bardzo różne osoby.
To jest tylko jeden z przykładów - ale każdy z nas jest w jakimś sensie sumą wszystkich decyzji które podjął w swoim życiu, bo to one świadczą o nim i w jakiś sposób go kształtują (oprócz domu rodzinnego i okoliczności zewnętrznych). Tymczasem ludzie często wolą bardziej skupiać się na tym co jest od nich niezależne.
Selena, co do podanego przez Ciebie przykładu - takie mamusie (a i niektóre babcie) to jest osobna kategoria wróżenia level hard.
Każda z nich uważa że wie WSZYSTKO o swoim dziecku i zna swoje dziecko NAJLEPIEJ. Więc nie będzie jej jakaś wróżka mówić, bo ona NIE ZNA jej dziecka. Trudno im po prostu pojąć że to nie jest tylko ich synuś czy córcia, ale osobny człowiek który ma swoje własne sprawy, przeżycia, charakter i emocje, swój własny świat.