(16-08-2021, 01:28)LeCaro napisał(a): Myślę że to jest tak
1. przychodzimy na świat już z określonym charakterem
2. człowiek ma wolną wolę i zgodnie ze swoim charakterem podejmuje w życiu pewne decyzje
3. to działa w dwie strony - czyli decyzje które podejmuje człowiek (jako strona sprawcza) po ich podjęciu i wypełnieniu nie zostają w tyle za nim, ale przeciwnie - zaczynają "żyć" i kierować dalszym życiem człowieka, aż do jego śmierci. Czyli to one zaczynają być stroną sprawczą, bo niejako obracają się w kierunku człowieka i zaczynają oddziaływać na niego i kierunek jego dalszej drogi. Im człowiek starszy, tym to się bardziej nawarstwia, i tym trudniej cokolwiek zmienić w swoim życiu.
Czyli np. dwie osoby o takich samych wibracjach stają w obliczu podobnej decyzji - dajmy na to wyboru kierunku studiów.
Kamo trafnie to podsumowałaś, ale ja bym dodała coś i zmodyfikowała nieco:
1. Przychodzimy na świat z określonym charakterem, który jest zapisany w wibracji daty urodzenia, imion, nazwisk itp. (Poszczególne kwestie różnie oddziałują, np. data urodzenia silniej niż wibracja imienia lub nazwiska - dla mnie osobiście. Zresztą to się może zmienić, kiedy zmieniamy nazwisko np. wychodząc za mąż, kiedy zmieniamy imię - i tak bywa, kiedy posługujemy się innym imieniem na co dzień, np. drugim - znam takie przypadki lub pseudonimem);
2. Człowiek ma wolną wolę i podejmuje w życiu decyzje zgodnie ze swoim charakterem, jednak mimo i dzięki wibracjom z portretu, które sprzyjają lub utrudniają, np. czarne szczyty. Do tego trzeba dodać lata numerologiczne i inne okoliczności, które wpływają pośrednio na same decyzje i ich skutki - np. chcemy założyć firmę ale z uwagi na niedobry czas w życiu, np. rok osobisty i utrudnienia zewnętrzne nie udaje nam się to mimo pracy i dobrych chęci i ostatecznie zatrudniamy się u kogoś w firmie;
3. Tu jest w sumie już to, co napisałam w pkt. 2. Natomiast masz rację, że nasze decyzje wpływają na przyszłość i kreują ją, ale nie na zawsze. Na ogół przez lata nawarstwiają się i np. nieudane małżeństwo wpływa na nas destrukcyjnie, jesteśmy zgorzkniali, nie mamy chęci do np. rozwoju osobistego, a udany związek uskrzydla nas i popycha do działania. Ale... tu włączają się znów czynniki zewnętrzne i karma, bo można to małżeństwo zakończyć - np. wówczas gdy sprzyja temu rok osobisty, gdy okoliczności z zewnątrz są dobre lub trwać w nim z uwagi np. na zależność finansową od drugiej osoby, bo i takie przypadki są. Więc albo to się nawarstwia z biegiem czasu albo uwalniamy się i zaczynamy od nowa. Nie ma reguły.
A co do tego dlaczego nie ma dwóch takich samych osób: bo nawet osoby urodzone tego samego dnia, miesiąca i roku mają inne wibracje imienia, nazwiska, okoliczności dorastania, a nawet jeśli są to bliźniaki to np. jedno jest silniej związane np. z matką i wynosi pewne wzorce, inne woli żyć na uboczu - więc już dorastając są inne. Następnie: wybierają inną szkołę średnią, studia, pracę, partnera - czyli działają czynniki zewnętrzne, kształtujące charakter w mniejszym lub większym stopniu. Zmieniają nazwisko wychodząc za mąż - znów zmienia się wibracja. Posługują się jednym lub dwoma imionami - znów różnica. Żyją w udanym związku lub są same - znów czynniki z zewnątrz. Itd. Itd. Wszystko sprowadza się do tego, że są to dwie, odrębne istoty.
"Kategoria wróżenia level hard" jak napisałaś właśnie zaraz mnie czeka. Mam umówione spotkanie i choć nie odmawiam ludziom, bo uważam, że wróżka pomaga, ale czasem zgadzam się na coś a potem mam milion obaw...
No nic, uciekam do wymagającej pani