Też nie słyszałam o tym by wibracje mieszały się do grudnia. Osobiście odczuwam wcześniej działanie nowej, ale może być i tak, że działa w połączeniu z byłą właśnie do grudnia. Chyba sprawdzę w praktyce
7 mnie troszkę przytłacza, a ten Rydwan nie jest jakiś super, bo rzeczywiście można rozpędzić się za mocno lub w złym kierunku.
A jak to właśnie było z Twoimi znajomymi? Sami jakoś zaczęli "znikać", urwał Wam się kontakt czy Ty nie miałeś aż takiej ochoty np. spotykać się, wychodzić?
Ja póki co mam taki trochę przesyt pewnymi osobami - nie chce by zabrzmiało to niefajnie, przedmiotowo, ale niektórzy wraz ze swoimi problemami i nie mniej pokręconym charakterem jak ja już dali mi popalić i nie szukam kontaktu. Ostatnio nawet zrezygnowałam ze spotkania, powiedziałam wprost, że jakoś nie czuję się na siłach. Zaczyna się robić wokół mnie znacznie mniej tych ludzi. Sama nie wiem póki co czy jest mi z tym dobrze czy nie...
Zastanawiałam się nad swoją gazetą, ale ostatecznie zrezygnowałam, bo czas nie sprzyja, a karty pokazały, że nie byłoby tak fajnie. Ja w 7, 8, 9 roku jestem jakby osłabiona energetycznie, jakby większość poszła na wcześniejsze lata i nawet pewność siebie nie taka jak zawsze - przy 1 numerologicznej Więc mam świadomość, że porwałabym się z motyką na słońce. Ale zastanawiam się nad studiami - jeszcze zdążyłabym chyba z naborem w II turze rekrutacji i/lub pracą w domu na cały etap - więc pewnie trzeba byłoby zarejestrować działalność. Jako, że pracuję w swojej firmie to opłaty były mniejsze, mogłabym wziąć np. bezpłatny urlop, albo zrezygnować i pracować w domu - przed komputerem. Chyba zobaczę co karty mi powiedzą. Ogólnie ja nie jestem za rozpoczynaniem super nowych inwestycji w 7, 8 czy 9 roku, chyba pisałam o tym, ale jako kontynuacja, ale już na własny rachunek, rejestrując działalnośc? Może karty doradzą...
Ogólnie nie mam zbyt wiele energii. Dokucza mi niskie ciśnienie - zawsze je miałam, ale teraz wręcz opadam z sił. Na zdrowie ten rok 7 nie jest dobry, a nawet 6, który kończy się.
A uroda też taka "codzienna". Jednak w 3 roku to się kwitnie, ehhh Wróciłam do biegania i jogi, bo miałam przerwę, ale póki co padam ze zmęczenia, satysfakcji aż tyle nie ma, a niskie ciśnienie daje o sobie znać.
Zaczęłam obserwować profil tej pani na FB.
Jak pojawi się film o numerologicznej 2 to daj znać, gdym przeoczyła
No i polecam dalszą część filmu - jest ciekawie i sprawdza się u mnie. Niestety, sprawy rodzinne mocno mnie pochłaniają i nie są miłe. Ale trzeba uporać się z tymi kwestiami.
7 mnie troszkę przytłacza, a ten Rydwan nie jest jakiś super, bo rzeczywiście można rozpędzić się za mocno lub w złym kierunku.
A jak to właśnie było z Twoimi znajomymi? Sami jakoś zaczęli "znikać", urwał Wam się kontakt czy Ty nie miałeś aż takiej ochoty np. spotykać się, wychodzić?
Ja póki co mam taki trochę przesyt pewnymi osobami - nie chce by zabrzmiało to niefajnie, przedmiotowo, ale niektórzy wraz ze swoimi problemami i nie mniej pokręconym charakterem jak ja już dali mi popalić i nie szukam kontaktu. Ostatnio nawet zrezygnowałam ze spotkania, powiedziałam wprost, że jakoś nie czuję się na siłach. Zaczyna się robić wokół mnie znacznie mniej tych ludzi. Sama nie wiem póki co czy jest mi z tym dobrze czy nie...
Zastanawiałam się nad swoją gazetą, ale ostatecznie zrezygnowałam, bo czas nie sprzyja, a karty pokazały, że nie byłoby tak fajnie. Ja w 7, 8, 9 roku jestem jakby osłabiona energetycznie, jakby większość poszła na wcześniejsze lata i nawet pewność siebie nie taka jak zawsze - przy 1 numerologicznej Więc mam świadomość, że porwałabym się z motyką na słońce. Ale zastanawiam się nad studiami - jeszcze zdążyłabym chyba z naborem w II turze rekrutacji i/lub pracą w domu na cały etap - więc pewnie trzeba byłoby zarejestrować działalność. Jako, że pracuję w swojej firmie to opłaty były mniejsze, mogłabym wziąć np. bezpłatny urlop, albo zrezygnować i pracować w domu - przed komputerem. Chyba zobaczę co karty mi powiedzą. Ogólnie ja nie jestem za rozpoczynaniem super nowych inwestycji w 7, 8 czy 9 roku, chyba pisałam o tym, ale jako kontynuacja, ale już na własny rachunek, rejestrując działalnośc? Może karty doradzą...
Ogólnie nie mam zbyt wiele energii. Dokucza mi niskie ciśnienie - zawsze je miałam, ale teraz wręcz opadam z sił. Na zdrowie ten rok 7 nie jest dobry, a nawet 6, który kończy się.
A uroda też taka "codzienna". Jednak w 3 roku to się kwitnie, ehhh Wróciłam do biegania i jogi, bo miałam przerwę, ale póki co padam ze zmęczenia, satysfakcji aż tyle nie ma, a niskie ciśnienie daje o sobie znać.
Zaczęłam obserwować profil tej pani na FB.
Jak pojawi się film o numerologicznej 2 to daj znać, gdym przeoczyła
No i polecam dalszą część filmu - jest ciekawie i sprawdza się u mnie. Niestety, sprawy rodzinne mocno mnie pochłaniają i nie są miłe. Ale trzeba uporać się z tymi kwestiami.