Medytacje z Tarotem
#65

Nie moge zmienic koloru czciownki bo nie wyswietlaja mi sie opcji. Sprobujcie podswietlic czarny tekst. Wtedy bedzie widoczny


Nie moge niestety wkleic wszystkich , poniewaz sa bardzo osibiste. Niektore tez nie d
 sa zredagowane. Wklejam Rydwan. Wkleisz te swoje?

I

Zasze lubilam ta karte. Miala duzo ciekawych symboli i ladny design. Przygaldalam jej sie dlugo, przeczytalsm znaczejie symboliki i zrozumialam ze zawsze widzialam w tej karcie cos innego niz w rzeczywistosci. Chociaz Rydwan to pojazd z jezdzcem to nie jest on w ruchu. Jest nudny i statyczny bo pilnuje miasta. Gdy weszlam do karty zauwazylam ze Jezdziec rydwan i sfinksy sa nieruchome i znow jak u Kaplana tylko poruszaja oczami w poszukiwaniu potencjalnego zagrozenia. Ja bylam kobieta w bialej dlugiej i przewiewnej sukni. Plynelam rzeka calkowicie zanurzona w wodzie z rurka do oddychania wychodzaca ponad powierzchnie tak aby nikt nie mogl mnie zauwazyc. Wyszlam na lad w miejscu gdzie z rzeka laczyl sie las aby zzbadac teren. Wyszlam przed  Rydwan i zaczelam kusic jezdzca i zapraszac go do wody. Rydwan pozostawal niewzruszony. Zaczelam spiewac syrenia kolysanke. Magii Rydwan sie juz nie oparl. Zszedl z pojazdu i zaczal zblizac sie do wody. Gdy wszedl do rzeki z otchlani wylonily sie rzeczne rosliny i spetaly jego cialo. Mezczyzna nie bronil sie. Poddal sie magicznym sila. Ja w tyn czasie wyszlam z rzeki i zasiadlam w Rydwanie. Przybralam zbroje i kask. Mocno sie rozczarowalam kiedy okazalo sie ze sfinksy sa bardzo powolne i o przejazce zapierajacej dech w piersiach moge jedynie pomarzyc. Rydwan nadaje sie do wystroju a nie szybkiej jazdy. Zostawilam pojazd w szczerym polu i zaczelam sie kierowac w strone drzwi do swiata realnego. Obejrzalam sie jeszcze tylko raz za siebie zeby zobaczyc jezdzca. Jego martwe cialo unosilo sie nad woda oblepiony wodorostami.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości