Medytacje z Tarotem
#68

Właśnie wiem. I też żałuję. Tak, podświetliłam. Takie surrealistyczne te Twoje wizje. Piękne!

Ja bardziej odbieram nastrój karty, energię. np. doznaję wrażenia ciepła, gorąca, wiatru itp. Pamiętam, że mój rydwan pędził, a ja się śmiałam, były jakieś wertepy, trzęsło, ale było tak lekko i wesoło. I włosy miałam strasznie potargane. Używam talii Thelema, tam są konie, nie sfinksy. Bardzo chciałam się w tym "pędzie" przesiąść na białego, ale nie mogłam, bo woźnica nie chciał się zatrzymać. W ogóle ze mną nie gadał. Tylko się uśmiechał i powoził. A ja marzyłam, żeby przytulić się do szyi i grzywy tego białego konia.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości