(29-09-2021, 12:46)Anna napisał(a):(08-07-2019, 14:34)Linari napisał(a): Nasz "życiowy plan" to nic innego jak stan naszego zdrowia,genotyp, miejsce w którym się urodziliśmy itp itd. Tych rzeczy nie jesteśy wstanie zmienić.To z góry determinuje wiele spraw.Cześć uważam że są pewne stałe, które się nie zmieniają lecz z drugiej strony to my dokonujemy wyborów zmieniających przyszłość, nie można się obwiniac ze np. obok nosa przeszedł ten jedyny skoro wskazane było np. działanie a my nic nie robiliśmy w tym kierunku aby tak się stało więc z automatu zmieniamy swój los. Pewne sa stałe ale nie koniecznie musza być po zmianie decyzji wyglądać tak samo
Jednak co z tego "wyciągniemy" zależy w dużej mierze od nas samych.Amerykanie mówią The sky is the limit- nic cię nie ogranicza aby być szczęśliwym.
https://youtu.be/o9SE6IlYHp8
Z doświadczenia napiszę, że przeznaczenie strasznie w życiu miesza, a najbardziej w głowie. I jeśli spotkamy tego przeznaczonego i nie wykorzystamy szansy to ona wróci, albo myśli nie dadzą żyć. To coś jak kara za przegapienie losu lub zadrwienie z niego czy tez tchórzostwo.
Jako numerolog mogę napisać, że trudno szukać równych szans już na starcie, bo rodzimy się konkretnego dnia, w konkretnej wibracji i z bagażem, karmą itd. Można chcieć żyć ok, ale jednak pewne rzeczy jest nam dane przeżyć i to się nazywa "przeznaczeniem". Jeśli osoba np. z karmą miłości jakoś jej uniknie, stworzy fajny związek to coś się i tak może zadziać w nim, np. wypadek, nagła śmierć partnera, bo takie sytuacje znam. A wszystko po to by odrobić lekcję z jaką tu przychodzimy, bo nasze życie jest właśnie po to by w efekcie doświadczeń rozwijać się i subtelnieć jako ludzie, a energia dąży do wyrównania, więc jeśli komuś kiedyś zawiniliśmy to nie ma próżni i sami to odczujemy - czytaj również przeżyjemy. A dusza, skoro wybrała sobie pewien rodzaj drugi, konieczność spotkania tych czy innych ludzi, to będzie dążyć do tego i jak nie raz to dwa, a jak nie to okoliczności coś na nas wymuszą.
Więc krótko: nie uciekniemy ani przed ludźmi ani przez sytuacjami - czyli przed przeznaczeniem. Oczywiście mamy wolny wybór - to on determinuje nasze błędy i przyszłe karmy i lekcje. Więc będziemy je odrabiać aż się nauczymy. Ale nie mylmy tego z moralnością, bo wszechświat nie rządzi się prawami znanymi z religii - jakiejkolwiek, ani wartościami, które wynieśliśmy z domu. Jesteśmy po coś i to trzeba odrobić lub... znów wrócimy i odrobimy. Licho wie po co, ale tak właśnie jest. Sama odrabiam karmę, mam okropny 7. rok osobisty i za dużo o tym myślę, a robiąc portrety numerologiczne stwierdzam, że człowiek nie wybiera za życia, ale dusza wybrała i z takim planem przyszła tu na ziemię. To jest całe to przeznaczenie - trzeba to zrozumieć, przyjąć, odrobić dobrze, nie robiąc długów na kolejne życia.
Co do wróżb to one pokazują to, co na dany moment się dzieje. Resztę determinują nasze wybory więc można postawić karty na pytanie co by było "x" i co by było "y". Oczywiście w ten sposób można unikać przeznaczenia, ale nie skończy się to pozytywnie, bo los upomni się znów o swoje. Karty pokazują też nasze emocje, oczekiwania - pytanie czy sami je wyciągamy czy ktoś inny, bo często są roszczeniowe.