11-10-2021, 22:24
Myślę, że to co napisała LeCaro tak dla mnie, w szerokim znaczeniu, odnosi się Nastku do tego, że każdy z nas ma swój plan na życie, intuicję. Jeśli zajmujesz się kartami to jesteś taki "otwarty", patrzysz szerzej, więc też możesz dostrzec sygnały aniołów.
Tu nie chodzi o krytykowanie kogokolwiek z Twojej rodziny, bo myśle, że nie to miała na myśli LeCaro, ale wskazówkę byś był wierny swoim poglądom. A w zasadzie to też cały czas szukał ich. Dlaczego?
Umówmy się, że każdy z nas "wychodzi" z rodzinnego domu z tym, co dali rodzice. A chcieli jak najlepiej - to jasne. Ale ich wskazówki, sposób życia, podejście do pieniędzy, religii itd. to jeden z wielu modeli życia. A przede wszystkim ICH. Nie TWÓJ. Nie można napisać czy dobry, zły czy lepszy - nie o to chodzi. Po prostu dziecko i młody człowiek nimi "nasiąka" jak gąbka wodą przez lata mieszkania razem. Przyszedł czas wejść w dorosłe życie - wycisnąć wodę z gąbki i zastanowić się... Może znów trafisz do tej samej, bo czemu nie, a może do zgoła innej? Ty zaczynasz - jesteś na starcie.
Anioły mówią: Rób to, co mówi serce. Rodzice chcą dobrze, otoczenie, rodzina jest ważna, relacje z nimi też. Ale Ty jesteś na początku drogi - szukasz i miej odwagę wybrać to co da Ci szczęście. Odrzuć schematy, dobre rady, nie ma ideałów - ktoś w śnie potyka się, ktoś inny upada. Nie ma złotego środka na życie, pracę, ani mój ani Twój nie jest taki. Ale miej odwagę znaleźć tej WŁASNY i NIEDOSKONAŁY, który da Tobie szczęście. Podobny do rodziny lub zgoła inny - to kwestia drugorzędna. Jednocześnie szanuj rodziców, bo dali Ci życie i wiele więcej, a szanować się trzeba zawsze.
Dla mnie sprawa sprowadza się też do tego, że jesteś tą 2 numeorlogiczną z aspiracjami do 11. Raczej 2 są spokojne, może nie do końca tak "władcze" i pewne siebie jak np. jedynki. Anioły mówią by mimo wrodzonego spokoju warto znaleźć tez energię do bycia odwaznym jak np. 1, do bycia nieco szalonym jak np. 5 itd. jeśli to ma dać szczęście.
Tak myślę, że mogę analizowac to co napisała LeCaro i dopisać coś od siebie
Tu nie chodzi o krytykowanie kogokolwiek z Twojej rodziny, bo myśle, że nie to miała na myśli LeCaro, ale wskazówkę byś był wierny swoim poglądom. A w zasadzie to też cały czas szukał ich. Dlaczego?
Umówmy się, że każdy z nas "wychodzi" z rodzinnego domu z tym, co dali rodzice. A chcieli jak najlepiej - to jasne. Ale ich wskazówki, sposób życia, podejście do pieniędzy, religii itd. to jeden z wielu modeli życia. A przede wszystkim ICH. Nie TWÓJ. Nie można napisać czy dobry, zły czy lepszy - nie o to chodzi. Po prostu dziecko i młody człowiek nimi "nasiąka" jak gąbka wodą przez lata mieszkania razem. Przyszedł czas wejść w dorosłe życie - wycisnąć wodę z gąbki i zastanowić się... Może znów trafisz do tej samej, bo czemu nie, a może do zgoła innej? Ty zaczynasz - jesteś na starcie.
Anioły mówią: Rób to, co mówi serce. Rodzice chcą dobrze, otoczenie, rodzina jest ważna, relacje z nimi też. Ale Ty jesteś na początku drogi - szukasz i miej odwagę wybrać to co da Ci szczęście. Odrzuć schematy, dobre rady, nie ma ideałów - ktoś w śnie potyka się, ktoś inny upada. Nie ma złotego środka na życie, pracę, ani mój ani Twój nie jest taki. Ale miej odwagę znaleźć tej WŁASNY i NIEDOSKONAŁY, który da Tobie szczęście. Podobny do rodziny lub zgoła inny - to kwestia drugorzędna. Jednocześnie szanuj rodziców, bo dali Ci życie i wiele więcej, a szanować się trzeba zawsze.
Dla mnie sprawa sprowadza się też do tego, że jesteś tą 2 numeorlogiczną z aspiracjami do 11. Raczej 2 są spokojne, może nie do końca tak "władcze" i pewne siebie jak np. jedynki. Anioły mówią by mimo wrodzonego spokoju warto znaleźć tez energię do bycia odwaznym jak np. 1, do bycia nieco szalonym jak np. 5 itd. jeśli to ma dać szczęście.
Tak myślę, że mogę analizowac to co napisała LeCaro i dopisać coś od siebie