08-03-2011, 16:48
A mnie troszkę połamało z rana. Schyliłam się, by podnieść torbę, tak do przodu z lekkim skrętem w lewo. Nic nie czułam, żeby mi coś strzyknęło, ruch był delikatny, łagodny. Ale gdy po chwili zaczęłam iść, poczułam ból w pasie z tylu. :o Gdy dochodziłam do pracy, byłam już co nieco "połamana". A najgorzej, gdy po nawet niedługim siedzeniu musiałam wstawać do drukarki po wydruk, w pierwszej chwili nie mogłam się wyprostować. :o Oby mi to jak najszybciej przeszło, bo czuję się jak jakiś połamaniec. Jakiś masażyk by się przydał!!! :mrgreen: