08-09-2015, 16:59
Dziękuję Żubróweczko
Tak właśnie się domyślałam, że to był sen ostrzegawczy raczej... Ostatnio próbuję zapamiętywać swoje sny...analizować... nie wiem czy dobrze to robię, ale tak na swój sposób... Napisałam, bo chciałabym poradzić się osób "trzecich" ... co dwie głowy to nie jedna Z tym panem jakoś szczególnie sny zapamiętuję.... jakiś czas temu śniło mi się, że był bardzo smutny... że rozmawiał z moimi rodzicami - byłam w tym śnie tego świadkiem, mówił im - mnie ze łzami w oczach, że jeszcze kiedyś wróci...tak dokładnie powiedział, ale musi swoje sprawy pozałatwiać.... W innym śnie... całkiem niedawno znowu pojawił się... był w towarzystwie mojego taty... siedzieli razem, a ja pojawiłam się jakby w tle... ciągle zerkał na mnie, tak żeby nikt tego nie widział i nie poznał, że spogląda na mnie, obserwuje.... pamiętam, że później przez przypadek zostaliśmy sami... on się przytulił do mnie i całował mnie po brzuchu.... tyle zapamiętałam.... Nie wiem jak to mam interpretować... ale wszystko chyba wskazuje na to, że chyba właśnie jest to moja podświadoma reakcja ...przypomnienie tej naszej znajomości, która gdzieś tam jeszcze tkwi we mnie... A Ty Żubróweczko jak sądzisz?
Tak właśnie się domyślałam, że to był sen ostrzegawczy raczej... Ostatnio próbuję zapamiętywać swoje sny...analizować... nie wiem czy dobrze to robię, ale tak na swój sposób... Napisałam, bo chciałabym poradzić się osób "trzecich" ... co dwie głowy to nie jedna Z tym panem jakoś szczególnie sny zapamiętuję.... jakiś czas temu śniło mi się, że był bardzo smutny... że rozmawiał z moimi rodzicami - byłam w tym śnie tego świadkiem, mówił im - mnie ze łzami w oczach, że jeszcze kiedyś wróci...tak dokładnie powiedział, ale musi swoje sprawy pozałatwiać.... W innym śnie... całkiem niedawno znowu pojawił się... był w towarzystwie mojego taty... siedzieli razem, a ja pojawiłam się jakby w tle... ciągle zerkał na mnie, tak żeby nikt tego nie widział i nie poznał, że spogląda na mnie, obserwuje.... pamiętam, że później przez przypadek zostaliśmy sami... on się przytulił do mnie i całował mnie po brzuchu.... tyle zapamiętałam.... Nie wiem jak to mam interpretować... ale wszystko chyba wskazuje na to, że chyba właśnie jest to moja podświadoma reakcja ...przypomnienie tej naszej znajomości, która gdzieś tam jeszcze tkwi we mnie... A Ty Żubróweczko jak sądzisz?