16-07-2012, 21:11
Talia mamelucka nie zawiera Welkich Arkanów (jak już zauważył Aur Ganuz), więc tu wchodzimy w przeplatanie się (znowu!) historii zwykłej talii z historią kart tarota. Niewątpliwie korzenie sa wspólne, ale nie można grzebać w nieskończoność. Idąc takim tropem np. należałoby datę wynalezienia samochodu cofnąć aż do czasów wynalezienia koła! Tu jest wlasnie pies pogrzebany Najbardziej podobne karty do tarota zaczynają swój byt ok XV w. we Włoszech i obecnie nie mamy lepszych tropów.
To że ktos posłużył się jakimś wzorem egipskim, albo chińskim itp. nie oznacza, że stamtąd wywodzi się całość. Po prostu autor/autorzy korzystali z dostępnej wiedzy. Zawarli w kartach symbole mitologiczne i ezoteryczne, jednak samo dzieło jest odrębne i powstało w innym czasie.
Znów posłużę sie przykładem. Sięganie do starozytności w kontekście tarota wygląda jak przypisywanie matematycznych odkryć wynalazcom cyfr (np. arabskich, własciwe indyjskich ). To niestety jest nadmiarowe uproszczenie
To że ktos posłużył się jakimś wzorem egipskim, albo chińskim itp. nie oznacza, że stamtąd wywodzi się całość. Po prostu autor/autorzy korzystali z dostępnej wiedzy. Zawarli w kartach symbole mitologiczne i ezoteryczne, jednak samo dzieło jest odrębne i powstało w innym czasie.
Znów posłużę sie przykładem. Sięganie do starozytności w kontekście tarota wygląda jak przypisywanie matematycznych odkryć wynalazcom cyfr (np. arabskich, własciwe indyjskich ). To niestety jest nadmiarowe uproszczenie