Granice synkretyzmu
#17

Artur napisał(a):Dobrze. Ujmę to jeszcze inaczej. W biblistyce mówi się często o tzw. problemie synoptycznym i podejmując się rozwiązania problemu tworzone są hipotezy mające udzielić odpowiedzi na pytanie o to, co stanowi jego źródło. Najczęściej wspomina się w takiej sytuacji o koncepcji dwóch źródeł - za jedne przyjmując ewangelię wg. Marka, a za drugie uznając (hipotetyczne, rekonstruowane) źródło Q (stosowne odnośniki w tym temacie można znaleźć w sieci bez większego problemu).

Zastanawiam się (za sprawą uprawianego współcześnie na potęgę synkretyzmu w tym zakresie) czy Tarot , jako idea, nurt, koncepcja filozoficzno-mistyczna, posiadać może swój, także hipotetyczny, odpowiednik źródła Q znany z biblistyki (co samo w sobie jest aktem synkretycznym).

Wszystko dobrze, tylko teolog chrześcijański będzie się zastanawiał czy źródłem jest ew. Marka czy źródło Q, historyk religijny będzie się doszukiwał źródeł w platonizmie, hermetyzmie, gnostycyzmie i innych sektach filozoficzno-religijnych. Podobnie w tarocie - możemy się zastanawiać czy był jakiś konkretny pierwowzór tarota, lub też koncetrować się na szerszym polu wpływów sztuki, religii, rozrywki itp.

Cytat:Dlatego w pracy nad i z kartami rozważam równolegle dwie koncepcje. Pierwsza zakłada przemieszanie idei kulturowych, religijnych, gnostycznych, innych, skutkujące powstaniem talii pierwotnych (bez wskazywania na wynalezienie koła jako źródło prac nad samochodem Oczko). Z drugiej zaś zakładam, że u źródeł powstania tarota może leżeć akt, w jakimś stopniu niezależny, lub zależny warunkowo, w bardzo określonym zakresie (Sitz im Leben) czasu i miejsca kształtowania się koncepcji tarota jako systemu.

Ok, moje prywatne skromne zdanie jest takie: odpowiednika źródła Q w tarocie raczej nie znajdziemy. Raczej. Jeśli chodzi o czas i miejsca kształtowania się tarota, myślę, że miało to olbrzymie znaczenie. W sensie kulturowym (i włączam tu religię) można spokojnie przyjąć, że zarówno Mezopotamia i Egipt w jakiś sposób miały jakiś subtelny wpływ na powstanie tarota podobnie z resztą jak na całokształt kultury europejskiej (obydwie kultury odegrały sporą rolę w kształtowaniu się kultury hellenistycznej i hebrajskiej, które z kolei miały nieoceniony wpływ na kształtowanie się 'naszej' zachodnio-europejskiej kultury, nie wspominając o olbrzymim boomie na hellenizm w XV w.). Natomiast jakiekolwiek nurty określane dziś jako 'ezoteryczne' miały najprawdopodobniej znikomy (jeśli nie żaden) wpływ na jego powstanie.

Cytat:Ps. Mam nadzieję, że udało mi się odrobinę przybliżyć Tobie, oraz innym uczestnikom wątku, to jakimi ścieżkami błądzą moje myśli i dlaczego tak a nie inaczej wędrują.

Tak, dzięki za wyjaśnienie, bo już zaczynałem się zastanawiać czy chodzi o powstanie tarota, czy o wszystkie późniejsze dodatki.

aqua&fire' napisał(a):
Aur Ganuz napisał(a):Czyli Jóźwiak miał racje, tarot pochodzi z Mezopotamii! Tylko pytanie - czy aby na pewno pisał on (bo artykułu nie czytałem) o pochodzeniu kart czy o kształtowaniu się wizerunków ikonograficznych

Proszę Aur Ganuz :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.taraka.pl/inana">http://www.taraka.pl/inana</a><!-- m -->
O ile Le Stelle chodziło o ten artykuł Myśli ( jak się tylko domyślam ).

Dzięki piękne! Artykuł jest bardzo ciekawy. Niestety, jest jeden mały problem. Płaskorzeźba Burneya, na którą Jóźwiak się powołuje została odkryta dopiero w pierwszej połowie XX w. w Iraku. Tak więc teoria, jakoby autor tarota znał ją pada. Nie widział też żadnej podobnej, bo (o ile się nie mylę) żadnej podobnej nie ma. Nie wspominając o tym, że nie ma pewności, czy płaskorzeźba ta w ogóle przedstawia Isztar.

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości