07-08-2012, 09:03
Witaj Zib,
Przede wszystkim, pozwolę sobie pogratulować pomysłu! Myślę, że zakątek, w którym można dyskutować o poszczególnych taliach to strzał w dziesiątkę!
Odnośnie Initiatory, pozwolę sobie jedynie na małe sprostowanie:
Otóż wbrew swej nazwie, Initiatory niewiele ma wspólnego z Hermetycznym Zakonem Złotego Brzasku. O ile sam pomysłodawca talii miał o zakonie pojęcie (tzn. wiedział, że zakon ten istniał, że mieli swoją talię tarota i udało mu się zdobyć 2 dokumenty na ten temat - jeden oficjalny i jeden nieoficjalny), to jego celem nie było wydanie kolejnej talii GD, a jedynie częściowe użycie ich symboliki i stworzenie ładnej, komiksowej talii. Co też się udało - jak zauważyłeś sam talia ta jest dla oka bardziej estetyczna niż większość (wszystkie?) oficjalne talie GD. Ale też celem kart GD nie jest estetyka, a prostota (dzięki czemu karty można łatwo zwizualizować) i użycie konkretnych kolorów (kolory w GD nie mają znaczenia estetycznego, spełniają funkcję praktyczną). Tak więc z punktu adepta GD, Initiatory nie jest talią użyteczną.
Co ciekawe, autor twierdzi, że artysta nie widział wcześniej wydanych talii GD, miał za to dostępu dwa dokumenty GD opisujące tarota: Liber T i notatki Ethel Felkin (Soror Q. L.) odnośnie Wielkich Arkan, które co prawda nie wchodziły w skład oficjalnych dokumentów GD, ale większość adeptów z nich korzystała. Ciekawe jest to, że Liber T opisuje jedynie budowę Małych Arkan i artysta zdecydowanie nie trzymał się konwencji GD ani w kwestii symboliki (w GD nie ma scenek na kartach) ani kolorystyki. Nawet opisy kart dworskich zostały przez niego w dużej mierze odrzucone. Co do notatek Soror Q. L., dla artysty nie mającego pojęcia o okultyźmie nie mogły być one zbytnio pomocne. Oto akapit opisujący Maga:
Jak widać, jedyne informacje, które można wyciągnąć z tego tekstu z arystycznego punktu widzenia, to kolory (które nie zostały wykorzystane) oraz symbol Mekrurego, który jest syntezą wszystkich planet - artysta postanowił jednak za centralną planetę obrać sobie Słońce.
Pomimo tego, że opisu WA w Liber T nie ma, a w notatkach Ethel są znikome, ogólny zarys WA Initiatory jest w miarę zgodny z oryginalnymi kartami GD. Stąd też wnoszę, że albo artysta karty te jednak widział, albo znane były autorowi tej talii i przez niego zostały opisane artyście.
To tyle mojego przynudzania. Życzę owocnej dyskusji dot. samych kart!
Przede wszystkim, pozwolę sobie pogratulować pomysłu! Myślę, że zakątek, w którym można dyskutować o poszczególnych taliach to strzał w dziesiątkę!
Odnośnie Initiatory, pozwolę sobie jedynie na małe sprostowanie:
Zib napisał(a):Witam wszystkich zwolenników Hermetycznego Zakon Złotego Brzasku i ich Initiatory Tarot.
[...]
Niewiele wykorzystałem dotąd w swojej pracy z tarotem wcześniejszych talii Golden Dawn, ale w przypadku Initiatory coś naprawdę w nim lubię. Niby to ten sam ezoteryczny system Zakonu Złotego Brzasku, ale karty, a zwłaszcza ludzie na nich przedstawieni mają jakieś znacznie silniejsze emocjonalne przyciąganie niż postacie widziane na przykład w talii Golden Dawn Magical.
Otóż wbrew swej nazwie, Initiatory niewiele ma wspólnego z Hermetycznym Zakonem Złotego Brzasku. O ile sam pomysłodawca talii miał o zakonie pojęcie (tzn. wiedział, że zakon ten istniał, że mieli swoją talię tarota i udało mu się zdobyć 2 dokumenty na ten temat - jeden oficjalny i jeden nieoficjalny), to jego celem nie było wydanie kolejnej talii GD, a jedynie częściowe użycie ich symboliki i stworzenie ładnej, komiksowej talii. Co też się udało - jak zauważyłeś sam talia ta jest dla oka bardziej estetyczna niż większość (wszystkie?) oficjalne talie GD. Ale też celem kart GD nie jest estetyka, a prostota (dzięki czemu karty można łatwo zwizualizować) i użycie konkretnych kolorów (kolory w GD nie mają znaczenia estetycznego, spełniają funkcję praktyczną). Tak więc z punktu adepta GD, Initiatory nie jest talią użyteczną.
Co ciekawe, autor twierdzi, że artysta nie widział wcześniej wydanych talii GD, miał za to dostępu dwa dokumenty GD opisujące tarota: Liber T i notatki Ethel Felkin (Soror Q. L.) odnośnie Wielkich Arkan, które co prawda nie wchodziły w skład oficjalnych dokumentów GD, ale większość adeptów z nich korzystała. Ciekawe jest to, że Liber T opisuje jedynie budowę Małych Arkan i artysta zdecydowanie nie trzymał się konwencji GD ani w kwestii symboliki (w GD nie ma scenek na kartach) ani kolorystyki. Nawet opisy kart dworskich zostały przez niego w dużej mierze odrzucone. Co do notatek Soror Q. L., dla artysty nie mającego pojęcia o okultyźmie nie mogły być one zbytnio pomocne. Oto akapit opisujący Maga:
Cytat:Reprezentuje jedność i balans elementarnich sił kontrolowanych przez umysł. Adept konsekruje swe narzędzia na Ołtarzu. Ścieżka Beth i Merkurego łącząca Kether - Koronę z Binah - Aimah Elohim. Stąd też Mag odzwierciedla Intelekt, który zbiera i gromadzi wiedzę i przenosi ją do Domu Życia, Binah. Numer ścieżki, 12, sugeruje syntezę Zodiaku, tak jak Merkury jest syntezą planet. Kolory: żółty, fioletowy, szary i indygo, odnoszą się do mistycznego światła astralnego otaczającego Adepta. Karta ta łączona jest z imionami Tahuti i Hermesa, tak jak poprzednia z Kriszną i Harpokratesem lub Dionizosem.
Jak widać, jedyne informacje, które można wyciągnąć z tego tekstu z arystycznego punktu widzenia, to kolory (które nie zostały wykorzystane) oraz symbol Mekrurego, który jest syntezą wszystkich planet - artysta postanowił jednak za centralną planetę obrać sobie Słońce.
Pomimo tego, że opisu WA w Liber T nie ma, a w notatkach Ethel są znikome, ogólny zarys WA Initiatory jest w miarę zgodny z oryginalnymi kartami GD. Stąd też wnoszę, że albo artysta karty te jednak widział, albo znane były autorowi tej talii i przez niego zostały opisane artyście.
To tyle mojego przynudzania. Życzę owocnej dyskusji dot. samych kart!
Pozdrawiam
Aur Ganuz