07-08-2012, 12:13
Aur Ganuz napisał(a):Co ciekawe, autor twierdzi, że artysta nie widział wcześniej wydanych talii GD, miał za to dostępu dwa dokumenty GD opisujące tarota: Liber T i notatki Ethel Felkin (Soror Q. L.)
Aur Ganuz napisał(a):Stąd też wnoszę, że albo artysta karty te jednak widział, albo znane były autorowi tej talii i przez niego zostały opisane artyście.
Giordano Berti najpierw szczegółowo wszystkie karty opisał, opisy przekazał artyście i podobno to było jedyne źródło inspiracji dla rysownika. Ale nie bądźmy naiwni: artyści też potrafią szukać, czytać i zasięgać informacji.
Aur Ganuz napisał(a):O ile sam pomysłodawca talii miał o zakonie pojęcie (tzn. wiedział, że zakon ten istniał, że mieli swoją talię tarota i udało mu się zdobyć 2 dokumenty na ten temat - jeden oficjalny i jeden nieoficjalny)
Noooo, myślę że wiedział znacznie więcej i widział więcej niż dwa dokumenty. I raczej nie musiał ich "zdobywać"
Aur Ganuz napisał(a):Jak widać, jedyne informacje, które można wyciągnąć z tego tekstu z arystycznego punktu widzenia, to kolory (które nie zostały wykorzystane) oraz symbol Mekrurego, który jest syntezą wszystkich planet - artysta postanowił jednak za centralną planetę obrać sobie Słońce.
Z artystycznego punktu wiedzenia to da się wywnioskować o wiele więcej bo artyści tym się cechują, że potrafią nadać kształt i kolor takim abstraktom jak "intelekt", "jedność i balans elementarnych sił", akt "gromadzenia wiedzy". Nie mówiąc o tym, że opis jak byk wskazuje na "konsekrowanie narzędzi na Ołtarzu" i na Hermesa, który znalazł się na oblamowaniu dekoltu (w postaci kaduceusza)
Aur Ganuz napisał(a):kolory (które nie zostały wykorzystane)żółty, szary i fioletowy zostały wykorzystane. A ściślej mówiąc nie tyle "fiolet" ile "violet" a to nie jest dokładnie to samo. Violet to kolor kwiatków na łące i opaski na kapeluszu.