Initiatory Golden Down - dyskusja
#4

Dzięki za odpowiedź, poruszyłaś parę bardzo dobrych wątków. Zanim jednak się ustosunkuję do Twojej odpowiedzi, chciałbym zaznaczyć jedną rzecz: Nie chodziło mi absolutnie o krytykę Initiatory, jest to talia bardzo przyjemna i nie mam do niej ani jej twórców żadnych zastrzeżeń. Chodziło mi jedynie o to, że nie jest to 'autoryzowana' talia Zakonu i, z punktu widzenia adeptów GD, nieprzydatna. Odnosi się to zresztą prawdopodobnie do wszystkich opublikowanych talii GD - zawsze z komercyjnego powodu lub chęci wprowadzenia własnych zmian nie trzymają się one ściśle instrukcji.

Odnośnie odpowiedzi:

katarynka napisał(a):Giordano Berti najpierw szczegółowo wszystkie karty opisał, opisy przekazał artyście i podobno to było jedyne źródło inspiracji dla rysownika.

Ok, skoro faktycznie tak to wyglądało, ma to sens.

Cytat:Ale nie bądźmy naiwni: artyści też potrafią szukać, czytać i zasięgać informacji.

Jasne, że potrafią. Jeśli jednak Bertiemu chodziło o to, żeby Evangelisti nie wzorował się na poprzednich wersjach i puścił wodze fantazji, ma sens że dał mu tylko instrukcje.

Cytat:
Aur Ganuz napisał(a):O ile sam pomysłodawca talii miał o zakonie pojęcie (tzn. wiedział, że zakon ten istniał, że mieli swoją talię tarota i udało mu się zdobyć 2 dokumenty na ten temat - jeden oficjalny i jeden nieoficjalny)

Noooo, myślę że wiedział znacznie więcej i widział więcej niż dwa dokumenty. I raczej nie musiał ich "zdobywać" Oczko

Musiał wiedzieć więcej, gdyż jak wykazałem we wcześniejszym poście, w Liber T i notatkach Felkin nie ma wystarczających informacji, które pozwoliłyby na stworzenie tych kart. Faktycznie jednak, wyraziłem się nieprecyzyjnie. Odnosiłem się do informacji z Aeclectic, gdzie napisane było, że te dwa dokumenty były źródłem jego informacji, i wywnioskowałem stąd, że on sam tak to opisał. Nie zwróciłem również uwagi na datę stworzenia tej talii. Masz rację - dzisiaj nie trzeba tych informacji 'zdobywać', jeszcze dwadzieścia lat temu trzeba było.

Cytat:
Aur Ganuz napisał(a):Jak widać, jedyne informacje, które można wyciągnąć z tego tekstu z arystycznego punktu widzenia, to kolory (które nie zostały wykorzystane) oraz symbol Mekrurego, który jest syntezą wszystkich planet - artysta postanowił jednak za centralną planetę obrać sobie Słońce.

Z artystycznego punktu wiedzenia to da się wywnioskować o wiele więcej bo artyści tym się cechują, że potrafią nadać kształt i kolor takim abstraktom jak "intelekt", "jedność i balans elementarnych sił", "akt "gromadzenia wiedzy". Nie mówiąc o tym, że opis jak byk wskazuje na "konsekrowanie narzędzi na Ołtarzu" i na Hermesa, który znalazł się na oblamowaniu dekoltu (w postaci kaduceusza)

Oczywiście, masz rację - sztuka temu służy (między innymi), żeby abstrakcyjne pojęcia ubierać w formy. O narzędziach na ołtarzu nie wspominając Uśmiech Chodziło mi jednak w gruncie rzeczy o co innego - zacytowałem ten fragment, żeby pokazać, że w notatkach Felkin nie ma graficznego opisu kart, jedynie kilka myśli odnoszących się głownie do kart w kontekście kabały. Kaduceusz akurat powinien się znajdować tam, gdzie jest, czego w notatkach Felkin nie ma.

Cytat:
Aur Ganuz napisał(a):kolory (które nie zostały wykorzystane)
żółty, szary i fioletowy zostały wykorzystane. A ściślej mówiąc nie tyle "fiolet" ile "violet" a to nie jest dokładnie to samo. Violet to kolor kwiatków na łące i opaski na kapeluszu.

O ile szary i żółty jest, to żółty jest 'brudny', podczas gdy jako kolor skali Atziluth (królewskiej) powinien być 'najczystszy' z wszystkich czterech. Zielonego nie powinno być w ogóle.
Co do fioletu - z punktu artystycznego i lingwistycznego jest to koszmar. Po pierwsze ludzie tworzący słowniki niekoniecznie na kolorach się znają, po drugie w samym angielskim nie jest to ściśle zdefiniowane. Często zdarza się, że firmy produkujące pigmenty nazywają ten sam kolor raz 'violet' raz 'purple'. Nie wspominając o zwykłych 'użytkownikach'. Najlepszym przykładem jest tu właśnie Felkin, która używa słowa 'violet', gdy tymczasem kolorem skali Beriyah dla ścieżki 12 jest 'purple'. Na temat tych dwóch kolorów można by napisać cały esej, do pisania którego zresztą nie jestem 'kwalifikowany' - ograniczę się więc do sedna: Na całe szczęście wiadomo jakich farb w GD używano (Winsor&Newton) i nazewnictwo ich barw nie zmieniło się od tego czasu. Oto próbka:

Quinacridone Magenta: [Obrazek: DESG540QUINMAGENTA.jpg]
Brilliant Red/Violet: [Obrazek: DESG050BRILLRED-VIO.jpg]
Brilliant Violet: [Obrazek: DESG052BRILLVIOLET.jpg]
Light Purple: [Obrazek: DESG360LTPURPLE.jpg]
Brilliant Purple: [Obrazek: DESG455BRILLPURPLE.jpg]

Tak więc niezależnie, czy weźmiemy pod lupę 'purple' czy 'violet', kwiatki i opaska to magenta.
W miarę dobra ściągawka do tego, jakie kolory powinny być wykorzystane na których ścieżkach jest tu: http://www.lelandra.com/tarotbook/TreeofLifeColors.htm

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości