02-10-2012, 17:17
Trzeba jednak wspomnieć iż medytacje to taka trochę wyższa szkoła jazdy, zwłaszcza te z tarotem; osoby nie ugruntowane mogą trochę odlatywać, zacząć widywac różne rzeczy dzieki otwieraniu się trzeciego oka... nie mając solidnych podstaw i nie stąpając dla równowagi twardo tu na ziemi osoby takie łatwo mogą się zagubić, przestraszyć itd, a przez to narobić sobie psychicznych probemów; innym przypadkiem jest zaczęcie traktowania tarota jako czegoś magicznego, a może i boskiego nie zaś jako tylko i wyłącznie narzędzia w naszych rękach... to takie moje zdanie