02-10-2012, 18:20
Ostatnio gdzieś czytałam jakąś teorię, że kiedy ktoś się czegoś mocno zapiera - to jest to preludium do zrobienia tego. Weźmy na przykład nałogowego palacza, który wykrzykuje, że za chińskiego boga nie rzuci palenia, bo kocha palić i palenie sprawia mu przyjemność. Okazuje się, że za jakiś czas, rok, dwa... - rzuca palenie.