03-10-2012, 18:11
Marika+ napisał(a):Nie można we wszystkim doszukiwać się złych mocy, o ile sami sobie nie wmówimy/stworzymy takowych.
Bo przecież równie dobrze można wróżyć z guzików i co, za chwilę usłyszymy, że przez te okropne, magiczne guziki wiedzie mi się coraz gorzej, od dziś stosuję zamki błyskawiczne, guziki zrujnowały mi życie...
Więcej luzu i instynktu samozachowawczego...
Marika, sam nie byłbym w stanie lepiej tego ująć.
Owszem, ludzi 'niestabilnych' psychicznie i z różnymi problemami jest sporo, ale nie oznacza to, że trzeba wszystko (w tym wypadku medytację) demonizować. Moim skromnym zdaniem, opowieści o 'wyższej szkole jazdy', 'trzecim oku' itp. nie pomagają, a jeszcze dolewają oliwy do ognia. Bo przecież mało kto wpada w panikę, jak coś złego się przyśni, a już na pewno niewielu ląduje z tego powodu u psychiatry, dlaczego z medytacją miałoby być inaczej? Stan medytacyjny jest jednym z naturalnych stanów ludzkiego umysłu i nie ma w tym nic nadnaturalnego ani demonicznego.
Co do Flying Roll no IV cytowanego przez Prinke, trzeba pamiętać, że jest w nim specyficznie zaznaczone, że jest to przykład na uzyskanie wizji duchowej. Wizja duchowa może, ale nie musi być elementem medytacji. Medytacja nad kartami tarota w najprostszej formie jest prawdopodobnie praktykowana nieświadomie przez większość tarocistów.
Ot, moje 3 grosze
Pozdrawiam
Aur Ganuz