17-01-2013, 19:53
pio33 napisał(a):,,fakt ostatnio mialem ciężki okres, brak pracy i finansów, a ja duszę wszystko w sobie, nie potrafię wyzwalać gwałtownie swoich emocji, to chyba to stres i poczucie bezsilności,jak jest ciężko zamykam się w sobie i nie szukam pocieszenia,,,zresztą człowiek samotny się rodzi i samotny umiera;;Nie rodzisz się samotny. W tym momencie jest z tobą matka.Teraz masz przy sobie żonę, dziecko. Otwarcie się i ujawnienie lęku, uczuć. nie zawsze powoduje że inni pocieszają. Dzielenie tych uczuć z bliską osoba pomaga. Jeśli kochasz i jesteś kochany to nie jesteś sam.