M-stroz mojego serca
#3

Mam do niego ogromny sentyment.
nie kocham go, ale tylko z nim potrafilam porozumiewac sie, nie mowiac nic.
mielismy bardzo wyjatkowa wiez.
ale nie kocham go jako mezczyzny, zreszta nie mialam nawet okazji z nim rozmawiac przez te 14lat... bo zawsze gdy ja sie zjawilam, on uciekal ze lzami w oczach.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości