28-10-2012, 17:53
Mam do niego ogromny sentyment.
nie kocham go, ale tylko z nim potrafilam porozumiewac sie, nie mowiac nic.
mielismy bardzo wyjatkowa wiez.
ale nie kocham go jako mezczyzny, zreszta nie mialam nawet okazji z nim rozmawiac przez te 14lat... bo zawsze gdy ja sie zjawilam, on uciekal ze lzami w oczach.
nie kocham go, ale tylko z nim potrafilam porozumiewac sie, nie mowiac nic.
mielismy bardzo wyjatkowa wiez.
ale nie kocham go jako mezczyzny, zreszta nie mialam nawet okazji z nim rozmawiac przez te 14lat... bo zawsze gdy ja sie zjawilam, on uciekal ze lzami w oczach.