Reiki...
#8

rudalila napisał(a):
miriam napisał(a):Każdy Mistrz przekazuje swoja cząstki energii , wiec ma to ogromne znaczenie od kogo dostało się inicjacje . Zdaje sobie sprawę z tego ,ze jesteśmy tylko ludźmi , ale ja nie chciałabym przyjąć inicjacji od egoisty nastawionego na kasę , kłamcy , czy manipulatora. Tacy niestety również się zdarzają wśród osób "uzdrawiających." Więc jest bardzo ważne jakim Twój Mistrz ( uzdrowiciel )jest człowiekiem co sobą reprezentuje i jakimi wartościami się kieruje. Jak radzi sobie w życiu , czy szanuje ludzi, przyjaciół i własna rodzinę . Czy tylko nastawiony jest na swoje dobro , a człowiek jest dla niego potrzebny do zaspakajania własnego ego i czerpania z niego korzyści materialnych.
Ja nie rozumiem co jest złego w nastawieniu człowieka na własne dobro, przecież to wcale nie wyklucza bycia dobrym dla innych.
Nie nie wyklucza Zabrakło "jedynie" własne dobro
miriam napisał(a):Prawda jest ,ze wystarczy maleńka iskra , by stać się potężnym uzdrowicielem , ale do tego potrzebna jest praktyka i otwarte serce pełne miłości , empatii zrozumienia dla drugiego człowieka.
No ja powyżej wyczytałam,że to właśnie w sobie wypracowują "uczniowie" u boku mistrza poprzez czas (20-30 lat), chyba ,że coś żle zrozumiałam... Myśli
Tak masz racje i dlatego nie jestem zwolenniczka , by w ciągu roku inicjować się na wszystkie stopnie Reiki . Ja praktykowałam przez 6 lat za nim zrobiłam II stopień.

A poza tym, miriam, skąd możesz wiedzieć kim tak naprawdę jest osoba (Mistrz), który cię uczy ? czy nie jest egoistą nastawionym na kase, manipulatorem, klamcą..? Skąd wiesz, idąc na kurs do jakiejś osoby, jak ona sobie radzi w życiu, czy szanuje ludzi, przyjaciół i wlasną rodzinę..? Myśli

W dobie internetu , nie jest trudno dowiedzieć się o człowieku . Jakim naprawdę jest i co sobą reprezentuje. Mistrz nie potrzebuje kryptoreklamy . Uczeń go sam znajdzie. Kazdy z nas ma za uszami , zycie nas rożnie doświadcza . Chodzi o to by z naszych błędów wyciągać wnioski i zmieniać to co w Nas jest złe. Upadamy , ale bycie Mistrzem i uzdrowicielem to umiejętność przyznania się do win i uczynienie wszystko co w naszej mocy , by nie krzywdzic drugiego człowieka , mysla słowem i uczynkiem. Jeśli ciągłe tkwimy w tym samym , ciągle kręcimy się w kółko , nie potrafimy przyznać sie do błędów , wybaczać to jesteśmy Mistrzami i uzdrowicielami na pokaz. Mamy dwie twarze, a praca z Reiki to nie lustro gdzie mamy nasze odbicie- druga twarz. Dopóki tego Mistrz , czy uzdrowiciel nie zrozumie . Nie będzie dla mnie żadnym autorytetem , Mistrzem , czy uzdrowicielem.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości