Reiki...
#54

Badań na temat Reiki można znaleźć całkiem sporo...
Chciałam nawet zamieścić kilka linków ale byłam zmęczona i mi...wcięło...
Nie miałam siły odgrzebywać ich w historii przeglądarki...
Szukać trzeba w języku angielskim.
Ale też...
Nie znam badań potwierdzających jasnowidzenie, OOBE, dywinacje wszelkiej maści, widzenie aury (a tym bardziej takie RTG) czy podobne zjawiska Bezradny
A stykam się z nimi od dziecka.

Jestem generalnie racjonalna i logiczna do bólu!
Chyba niczego nie przyjmuję na wiarę.
Musze zobaczyć, doświadczyć i to wielokrotnie.
Rozumiem wiec Lilkę...
Też nie przyjmuję prawd, bo "ktoś powiedział" Rotfl
To chyba widać po różnych moich wypowiedziach? Zawstydzony
Przeżyłam dwadzieścia kilka lat z normalnym facetem, który od dziecka "wychodził z siebie zanim ktokolwiek zaczął pisać na ten temat.
(Albo i pisał ale w Polsce nie mieliśmy do tego dostępu...)
Znałam proces w szczegółach...
Bał się o tym mówić innym by nie uznali go za psychicznie chorego.
I widziałam jak płakał, kiedy czytał książkę R.Monroe "Podróże poza ciałem" , która pierwszy raz się u nas właśnie ukazała ...
Z dokładnym opisem tego, o czym on od lat opowiadał, niemal w identycznych słowach... Myśli
Jak ktoś powiedział "są na niebie i Ziemi rzeczy, o którym się filozofom nie śniło"...
Istnienie prądu też kiedyś nie...

Zib napisał(a):Wszystkich z drugiej stroni i tak nie sposób uleczyć, bo nie może chcą tego i często "na własne życzenie" chorują. Jest to skutek wszystkich wyborów dotyczących trybu życia, diety, stresu i wszelkich innych czynników. Ruda, dlaczego pytasz tak w kontekście reiki, a nie zaczniesz od podstaw znanych nam od dzieciństwa. Pani czy Pan Doktor to pojęcie związane ze zdrowiem znane każdemu z nas od dzieciństwa. Skoro tak dobrze wiedzą jak być zdrowym - pracują przecież w służbie zdrowia - to jak to możliwe, że każdy z lekarzy (a także wszyscy członkowie ich rodziny) nie żyje 200 lat. Czy to nie dziwne?

Święte słowa...
Lilka, ja kiedyś wspominałam, że Reiki znałam od...1989 roku...?
Tylko pan, który się tym zajmował (miał II stopień zdobyty na Zachodzie) był niedobrym człowiekiem...
Choć bardzo "mocnym" energetycznie...
I wykorzystywał swoje umiejętności w bardzo złym celu.
Został później... zamordowany przez męża jednej z kobiet, które skrzywdził...
Dość znana we Wrocławiu historia.
Miałam więc kiepskie skojarzenia...
Poznaliśmy go razem z moim ex, poszukującym podobnych sobie "odmieńców"...
Ale o jego nieetycznych czynach dowiedziałam się po jego śmierci.
(Byłam w ciąży i po pierwszym zachwycie - bo powietrze niemal " gęstniało" kiedy wchodził do pokoju - nie chciałam by nas odwiedzał - stwierdziłam, że jest w nim zło i basta, potem tylko to się potwierdziło... Uśmiech )
Przypomniałam sobie o metodzie, kiedy mój aktualny zaczął chorować na serce...
Chciałam mieć metody pozwalające mu pomóc,bym nie czuła się bezradna.
Zrobiłam inicjacje Reiki, zaczęłam na poważnie zajmować się bioenergoterapią (po wcześniejszych eksperymentach) - nawet wstąpiłam do Cechu po zdanych egzaminach...
A ten - nie korzysta, bo...nie ma czasu...
Tylko "na szybko", kiedy boli go głowa lub ma taki specyficzny atak, zdarzający się w wyniku ciężkiej operacji po perforacji wrzodu żołądka i usunięciu zakończeń nerwu błędnego z jego okolic.
Zawsze kwituje moją skuteczną pomoc słowami "to musi być efekt placebo" Bezradny
Pomagam innym a jemu nie mogę, z jego wyboru...
Pilnuje wiec przyjmowania leków i stoję na straży lodówki... Stres
Mój ojciec zmarł na raka narządu układu, w którego "dziedzinie" mąż mojej przyrodniej siostry jest jednym z dwóch najwybitniejszych w kraju specjalistów, wykonujących pionierskie w świecie zabiegi Boi się
Szkoda, że trzymali go "pod strażą" - bo mogłabym mu chociaż pomóc odejść bez cierpienia lub je umniejszając...
Ta cała pisanina, to po to, by nie teoretyzować a pokazać na przykładach z własnego podwórka...
Na zakończeni fajna historyjka - opowiedziana przez moja Mistrzynię...
W końcówce lat 90-tych poproszono ją FORMALNIE o udzielenie inicjacji I stopnia (za państwowe pieniądze - formalne zlecenie) grupie lekarzy i fizjoterapeutów z jednego ze szpitali w mieście wojewódzkim wschodniej Polski....
Była mocno zdziwiona i zaskoczona.
Okazało się, ze szpital ten utrzymywał "partnerskie" kontakty z jednym z amerykańskich szpitali.
Będąc tam na zaproszeniu, zostali oprowadzeni po oddziałach.
Na jednym z nich leżeli pacjenci nieuleczalnie chorzy.
Powiedzieli, że tutaj robią Reiki, bo łagodzi ból i pozwala łagodnie odejść...
Konsternacja, bo nasi nie wiedzieli co to jest i czuli się tym faktem zażenowani... Lol
Kiwali głowami i robili mądre miny Myśli
Poszukali na własną rękę informacji i po przyjeździe do Polski szukali Mistrza, znaleźli właśnie Krystynę, namówili dyrektora na podpisanie z nią umowy-zlecenia i SIĘ WYINICJOWALI....
Tak, tak...
Kiedyś był inny stosunek do bioenergoterapii, homeopatii, prof.Garnuszewski popularyzował akupunkturę a potem?
Mafia farmaceutyczna przypuściła atak... Krzyk
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości