Jak wygląda Wasza sesja Tarota?
#54

Myślę, że nie ma o co kruszyć kopii.

Niektórzy z nas potrzebują, w większym stopniu niż inni, rytuału przejścia pomiędzy zajęciami codziennymi a dywinacją. Rytuał jest tym, co umożliwia im spokojne i bezpieczne przejście od postrzegania kart tarota jako zbioru przypadkowych obrazków ku odbieraniu ich jako symboli dywinacyjnych (bazując na wcześniejszych wypowiedziach). Jeśli zatem ktoś, ktokolwiek, potrzebuje soli, świec, stosownej kolejności przekładania, obrusów, chust oraz szeregu innych czynności i przedmiotów, by zajmować się kartami dlaczego mielibyśmy mu tego zabraniać albo zmuszać go do porzucenia tego? W imię jakich idei?

Z drugiej strony jeśli ktoś nie ceni rytuału, lub też jest mu on całkowicie zbyteczny (a takich ludzi także jest sporo) dlaczego mielibyśmy mu tego zabraniać? Albo dlaczego zmuszać do posługiwania się rytuałem skoro ani go nie potrzebuje, ani nie pożąda?

Myślę, że ten temat jakim jest 'otoczka' wcale nie musi budzić emocji. Przy stosownej dozie zrozumienia sedna sprawy, oraz poszanowaniu wzajemnych postaw 'otoczka' przestaje pełnić jakąkolwiek funkcję. Podniesiona do roli dogmatu zaś staje się niebezpieczna.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości