Tarot - przykład uniwersalnego języka piktorialnego?
#6

zgadzam się z Nemo.
ani nie jest to język, ani pismo dla mnie (jedno i drugie pozwala mi się wypowiedzieć - co nie ma zastosowania w przypadku tarota - typu czuję się dzisiaj na 9 pucharów Oczko ). po drugie - 1 słowo oczywiście może mieć wiele znaczeń, ale jeden obrazek ma 100x więcej znaczeń z uwagi na kolory, temat, symbolikę, scenkę, osoby, numerację, nazwę, wreszcie duchowe i mistyczne odczucia i tak dalej + złożenie całej sceny do kupy, czyli kompilacja znaczeń (a czasem przecież dzieje się tak, że intuicyjnie wybieramy zupełnie niestandardowe znaczenie, które ma sens i olewamy całą resztę). gdyby tak mieli się porozumiewać ludzie, niestety obawiam się, że ani komputer ani internet by nie powstały Oczko
jest to zespół obrazków, których odczytanie bazuje równolegle na zbyt wielu czynnikach (krąg kulturowy, doświadczenia osobiste, stan samopoczucia, wybór talii etc.) by można to było nazwać czymkolwiek uniwersalnym.
czy karta "papież" będzie miała takie same znaczenie we Włoszech, Indiach i Sudanie? czy karta 10 pucharów będzie to samo oznaczała dla kobiety islamskiej, co dla buddystki i co dla aborygenki? czy to samo odczyta z jednej karty 18letni oświecony młodzian i 80letni wróż Maciej? :>
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości