13-01-2013, 09:46
@Nemo - pojęcie archetypu jest nieco szersze niż sugerujesz; ojciec pojęcia zdając sobie z tego sprawę wprowadził dodatkowy termin - archetyp przemiany - który opisuje istnienie szerokiej gamy typowych sytuacji, miejsc, możliwości oraz znaczeń - oraz, co istotne, w sposób znaczący rozszerzających pojęcie wyjściowe, lub tylko wskazując na jego dynamikę w konfrontacji ze statycznymi umysłami, które istnieją wyłącznie w celu utrzymywania zastanego stanu wiedzy. Pytanie brzmi, czym się zajmujemy. Czy sięgamy poza zastaną rzeczywistość, czy wyłącznie utwierdzamy przeszłość?
@Helge - wiem, że się na swój sposób czepiam, ale z jednej strony opisujesz ortodoksję znaczeń, a z drugiej zdajesz się z ową ortodoksyjnością walczyć. Z trzeciej strony zaś zapominasz o tym, że przez kilkanaście stuleci myśl europejska, niejednokrotnie ogniem i mieczem, a zawsze presją psychologiczną, szerzona była po świecie. Jakkolwiek zatem masz rację pisząc o tym, że część symboli wydawać się może niejednoznaczna, lub uwarunkowana kulturą, to jednak równa część owych będzie od kultury (miejsca i czasu) niezależna. To trochę jak ze znakiem stopu w systemie znaków drogowych - gdziekolwiek na świecie wylądujesz, to jeśli tylko widziałaś jeden z nich, to możesz z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że widziałaś je wszystkie
@aqua&fire - umiesz umiesz Może jeszcze o tym nie wiesz, może jeszcze nie chcesz tego wiedzieć, ale jeśli raz pozwolisz aby Ci się umysł 'zagotował' od nadmiaru myśli, koncepcji (zwłaszcza tych z rodziny niedokończonych) czy pomysłów, będziesz tego szukać. To, w naturalny sposób stanie się przyjemne i konieczne. Na swój sposób uzależniające ale jakże kształcące
@Helge - wiem, że się na swój sposób czepiam, ale z jednej strony opisujesz ortodoksję znaczeń, a z drugiej zdajesz się z ową ortodoksyjnością walczyć. Z trzeciej strony zaś zapominasz o tym, że przez kilkanaście stuleci myśl europejska, niejednokrotnie ogniem i mieczem, a zawsze presją psychologiczną, szerzona była po świecie. Jakkolwiek zatem masz rację pisząc o tym, że część symboli wydawać się może niejednoznaczna, lub uwarunkowana kulturą, to jednak równa część owych będzie od kultury (miejsca i czasu) niezależna. To trochę jak ze znakiem stopu w systemie znaków drogowych - gdziekolwiek na świecie wylądujesz, to jeśli tylko widziałaś jeden z nich, to możesz z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że widziałaś je wszystkie
@aqua&fire - umiesz umiesz Może jeszcze o tym nie wiesz, może jeszcze nie chcesz tego wiedzieć, ale jeśli raz pozwolisz aby Ci się umysł 'zagotował' od nadmiaru myśli, koncepcji (zwłaszcza tych z rodziny niedokończonych) czy pomysłów, będziesz tego szukać. To, w naturalny sposób stanie się przyjemne i konieczne. Na swój sposób uzależniające ale jakże kształcące