10-05-2013, 19:39
Ojj z pewnością była to bardzo duża lekcja. Podobnie jak wy uważam że to nie było przypadkowe i już teraz odczuwam swoją wzmocnioną "skórę". Osobiście alternatywa wcześniej wspomniana przez jednego z forumowiczów dalszego ciągu relacji bardzo mi nie pasuje, szczerze powiedziawszy nie dopuściłbym do tego nawet gdyby była widoczna incjatywa z drugiej strony. Po prostu dwa razy nie popełnia się tego samego błędu, drugi raz to jest decyzja Mimo wszystko chętnie bym usłyszał wypowiedzi także innych, lubię tego typu tematykę, znaki, wróżby itp itd. Życie ma wtedy więcej koloru niż to oparte wyłącznie na materialiźmie. Pozdrawiam was gorąco