Tarot - narzędzie do...?
#26

Problem w tym, ze juz nie mam....skasowal sie prawie "sam", nawet z "kosza"....no taki mialam dzis dzionek! Moim zdaniem to 18 Arkan, ale mozliwe, ze zerowy....wiec jak mozesz powtorzyc na skrzynkeUśmiech

Podziele sie tu taka refleksja....czasem mam mysli, czy to moze blad, zla droga, niepotrzebna strata czasu, ktory i tak moze marnuje, nieodpowiedni kierunek, albo nawet narazanie sie na cos, czego moge potem gorzko zalowac - takie mialam i czasem mam obawy, ze moze mile zlego poczatki, ale nie tlumaczac sobie na sile zjawiska jakim jest Tarot i nie bojac sie tego slowa - Magia, cokolwiek to znaczy, bo ja nie ogarniam, to chyba fajnie spojrzec na siebie, swoje zainteresowania i sposob myslenia z okresu, kiedy nie bylo w nim Tarota i czy byl to czas, kiedy niczego mi nie brakowalo? byl to jakis specjalnie "czysty" i "uduchowiony" w mysl doktryny katolickiej czas? Mnie Tarot pokazal do tej pory w jakim jestem polozeniu, jakie mam wady, a co tylko ja chyba mylnie bralam za wade. To dla mnie czasem taka rozmowa z wlasnym ja, kiedy pewne tresci przychodza do mnie poza moja swiadomoscia. Jestem tu, na tym forum, poznaje osoby, ktore w ten czy inny sposob mnie ispiruja - czy mialabym te przyjemnosc czytania slow osob, ktore pomagaja mi uporzadkowac moje wnetrze na portalu - no nie wiem "perfekcyjne panie domu", czy cos w tym stylu? Ja wiem, wszedzie mozna spotkac calkiem przypadkowo osobe, ktora da ci cos wyjatkowego, to moze byc jedno slowo lub zdanie, ktorego mozesz za chwile juz nie pamietac, ale ktore otwiera kolejne symboliczne drzwi i wplywa na jakosc zycia - smiem twierdzic, ze prawdopodobienstwo wzbogacenia swego wnetrza jest wieksze wsrod towarzystwa ludzi, ktorzy sami szukaja, sa mniej lub bardziej, ale otwarci na to, ze nie wszystko jest logiczne i wytlumaczalne, bo nie jest.... Tak mysle, ale to jest moje subiektywne odczucie.
Trzeba w zyciu miec swoj kodeks, granice chocby szeroko rozstawione, to dotyczy nie tylko Tarota, to jasne, ale nie bac sie, nie dac sie zastraszyc i jak Ci inni daja do zrozumienia, ze sie mylisz, to to moze byc zwyczajnie tylko kwestia punktu z ktorego Ci inni widza sprawe, moze zwyczajnie widza mniej....
Rozpisalam sieUśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości