miriam napisał(a):Jestem masazystko i tez jestem zdziwiona ,ze Ty na buzie kładziesz zwykła czekolade i nie masz uczulenia.Nie stosuje sie jadalnej czekolady.Ta czekolada ma całkiem inny skład.
Mam uczulenie na metale, barwniki i cale rozmaitosci.Jest mi bardzo trudno dobrac kosmetyki (i nie tylko).Zawsze na noc robie proby uczuleniowe nowego(a takze dawno nie uzywanego) kosmetyku.
Robienie prob uczuleniowych na noc jest najlepsza metoda sprawdzenia czy nam sie kosmetyk nadaje czy nie.Jezeli obudzimy sie ze spuchnietymi powiekami lub ciezkimi powiekami to krem do twarzy sie nie nadaje. Zrobiona proba na kilka godz. w dzien moze tego nie wykazac.Moja skora sie przyzwyczaja bardzo szybko ,wiec jestem zmuszona do stosowania kosmetykow zamiennie.
Dla mnie najbezpieczniejsze sa kosmetyki, maski i maseczki ktore mozna zjesc.min stosuje bez obaw:
Na twarz - raz na 2 tyg maseczke z jadalnej czekolady i nic mi sie nie dzieje.Rozpuszczam czekolade dodaje 2 lyzki mleka i smaruje buzie. Nastepnie nakladam zwilzona gaze i czekam 15-20 min. Zmywam ciepla woda, nakladam tonik i krem.
Po tym zabiegu cera jest odprezona i oczyszczona.Nie mam zadnych podraznien.
Na pewno nie beda mogly zastosowac tej maski osoby , ktore sa uczulone na czekolade.
Na cienie pod oczami lub worki: ugotowany ziemniak w lupinie obieramy rozgniatamy i dodajemy 1/2 lyzeczki oliwy z oliwek i 2 krople soku z cytryny. Papka powinna byc ciepla. Mieszamy i nakladamy pod oczy na 15 min. Rewelacja.
Suchosc oka: kompres - maly recznik zwilzamy goraca woda i przykrywamy powieki .Stosujemy po przebudzeniu i przed snem.Mozna czesciej ale kto ma na to czas i warunki.