Liczba postów: 1.182
Liczba wątków: 18
Dołączył: 26-06-2012
Reputacja:
168
Moim zdniem nie mamy określonego z góry losu. Mamy jedynie, albo aż, zadania i lekcje do przepracowania. Jak ze wszystkim, można się z nimi zmierzyć na różne sposoby. To tak jak z nauką języka obcego, są różne metody lecz jeden rezultat, umiemy mówić. Tak jak zawsze, metody te moga być wydajniejsze, szybsze, lub wolniejsze... i to jest właśnie nasz wybór, wolna wola, czyli sposób i strategia jaką powzięliśmy by nauczyć się tego co mamy w założeniu danego wcielenia.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06-08-2012
Reputacja:
0
Też wierzę w reinkarnację, tylko nie wiążę tego z doktryną chrześcijańską, a bardziej jako osobny system wierzeń. Nie sądzę, żeby tam na górze czekał bóg, jakikolwiek. Miewam często przebłyski związane z poprzednimi wcieleniami, czy momentami śmierci. Pamiętam istoty, które w chwilach śmierci zjawiały się, by mnie poprowadzić. Przeżyłem 4 próby samobójcze (haha, nie potrafię się nawet porządnie zabić), ale po pewnych zdarzeniach, snach, wizjach istot i doznań ze stanu bliskiego śmierci wiem, że już nigdy się nie targnę na życie ;q Po prostu, gdybym to zrobił, to i tak doczesne problemy czekałyby mnie w następnym życiu. Jestem przekonany również, że dusze mają możliwość inkarnować na wszelkie wymiary i planety, zależnie od stopnia rozwoju. Jednocześnie czuję, że to moja ostatnia inkarnacja na Ziemi. Wierzę, że zaawansowane dusze nie muszą już inkarnować, zostają inteligentnymi opiekunami, czuwają nad innymi duszami, pną się w rozwoju nie kosztując już świata fizycznego.
Co do zdolności nadnaturalnych. Hmm sądzę, że zdolni są do nich wszyscy ludzie. Zdarza mi się przejąć ludzkie myśli, emocje (to już o wiele częściej, kiedyś miałem z tym nie lada problem, odczuwałem wszystko - od szczęścia, przez strach, po ból fizyczny i gniew). Miewam też takie... hmm można to nazwać przeczuciami, które dotyczą przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Coś takiego, gdy wyciągamy kartę tarota i bez zastanowienia się nad nią, mamy już w głowie całą historię. Takie przeczucia bardzo mi się przydają w życiu, uratowały mi nawet życie.
Pozdrawiam
Cohen
We are the nobodies
Wanna be somebodies
When we're dead
They'll know just who we are
Liczba postów: 1.287
Liczba wątków: 28
Dołączył: 04-07-2012
Reputacja:
365
Znak Zodiaku: Strzelec ♐
Czy ktoś z Was czytał "Odważne dusze"?
Wg autora, planujemy sami (razem z innymi duszami, przewodnikami i siłami wyższymi) całe swoje życie przed kolejnym wcieleniem. Wybieramy wszystko, począwszy od rodziny - na doświadczeniach, chorobach i tragediach kończąc!
Ma to służyć naszemu rozwojowi jako duszy (ogólnie rzecz biorąc).
Myślę, że warto ją przeczytać, choć czasem miałam mieszane uczucia, zwłaszcza przy przekazach mediów channelingowych dotyczących konkretnych "rozmów" toczących się między duszami!
Liczba postów: 1.287
Liczba wątków: 28
Dołączył: 04-07-2012
Reputacja:
365
Znak Zodiaku: Strzelec ♐
Ale kto chce zniszczyć Ziemię?