Liczba postów: 192
Liczba wątków: 10
Dołączył: 21-04-2012
Reputacja:
5
Witam, mam takie pyatnie jak to jest z osoba umarłą która przychodzi w czasie snu. Parę lat temu a dokladnie 3, przyśnił mi się mój dziadek który nie żyje dobre 18 lat, doam tylko że nigdy do mnie nie przyszeł, nigdy mi sie nie śnił, nie czułam jego obecności, a wiec przyśnił mi się jak byłam w ciązy, lekarz usilnie wmawiał nam że będzie córeczka, więc bylismy na nia nastawieni, ale nagle pewnej nocy przysnil mi sie wlasnie dziadek i powiedzial JESZCZE MIESIAC DWA I BEDE ZAWSZE Z TOBA I ZA TOBA I TAK DO KOŃCA. . . powiem tylko tyle że za parę miesięcy urodziłam zdrowego synka.
No właśnie a 4 miesiące temu przyśnił mi sie znowu tylko że nie umiem zinterpretować tego snu, był dziwny, byłam właśnie w jego mieszkaniu i nagle znnalazlam jego dowod osobisty ze zdjeciem, i wszystko bylo normalne gyby nie fakt ze imie i nazwisko bylo w jakims arabskim jezyku pobieglam do babci i pytam jej czemu dziadek ma jakies inne imie i nazwisko a ona na to ze dziadek kiedys byl obcokrajowcem i stad te dane i nagle ze zdjecie dziadka zmienia sie w jakiegos ciemnego chlopaka, domyslam sie ze lekarza poniewaz mila na szyi stetoskop i bialy fartuch . . . niewiem moze panikuje czy cos ale mysle ze dziadek chcial mi cos powiedziec tylko co . . . ??
Liczba postów: 2.195
Liczba wątków: 32
Dołączył: 07-11-2010
Reputacja:
0
Ale zagmatwalas AmisAmis....to ty na tym zdjeciu z dowodu zobaczylas ten bialy fartuch i stetoskop..? wiem , ze w snach mozemy zobaczy rzeczy, o ktorych nam sie nawet nie sni...Moze ten sen mial znaczyc , ze twoj syn bedzie lekarzem i wyjedzie gdzies daleko leczyc ludzi w innych krajach...jakos tak to polaczylam z twoim synem...
Cos sie Wiedzmy od snow nie wypowiadaja....Natko, co ty na to ?
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 10
Dołączył: 21-04-2012
Reputacja:
5
Właśnie tak sie zastanawiałam nad tym snem i przypomniałam sobie ze tą osobę w którą zmienił się mój dzidek odebrałam bardzo pozytywnie. Jakbym wiedziała ze jest kimś dobrym . . .
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 10
Dołączył: 21-04-2012
Reputacja:
5
No właśnie tak by to można zrozumieć, dziwne czasem te sny nasze są. Ale myśl o tym że wychowuje swojego dziadka . . . . dziwne he he
Bardzo ciekawy sen.
Wydaje mi się, że pokazuje przeszłe wcielenie dziadka i przyszłe - czyli dziecko.
Hmm..
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 10
Dołączył: 21-04-2012
Reputacja:
5
Aż mnie ciarki przeszły, w sumie to powiem jeszcze że myślałam nie wiem nie znam się ale on śnił mi się 3 razy w życiu i zawsze w takich ważnych momętach kiedy zaszłam w ciąże i kiedy z meżem średnio nam się układało i wtedy kiedy poznałam a raczej odnowiłam kontakty z przeszłości. Być może ma to związek z synem moim może inaczej to interpretuje, ostatni sen który miałam z dziadkiem też była na zdjęciu tzn. cała akcja działa się na zdjęciu widziałam właśnie jego i moją babcie która jeszcze żyje, ją w otoczeniu masy mężczyzn widzizałam ewidentnie jak ona go zdradzała a na końcu zobaczyłam dziadka ustawionego na zdjęciu pod babcia tak jak w rzedach ustawia sie ludzi na weselach. Dziadek wygladała na szcześliwego śpiewał jakaś piosenkę i grał na gitarze na głowie miał kowbojski kapelusz a z całego snu zapamiętałam najbradziej zielone oczy, chcociaz on miał niebieskie. Wydaje mi się że chce mi coś przekazać albo faktycznie ma to związek z moim synem, albo z jego wcieleniami . . . Hmmm
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 10
Dołączył: 21-04-2012
Reputacja:
5
Witam dzisiejszej nocy śnił mi się pogrzeb, to było bardzo dziwne przezycie ja byłam w tym śnie kimś w rodzaju organizatora, doskonale widziałam trumne i tabliczkę, trumna lezala w kosciele przy oltarzu tak jak na tradycyjnym pogrzebie jedak dookola byly biale tiule i pelno bialych kwiatow, a co najdziwniejsze wszyscy smiali sie i plakali na zmaine, bylo pelno alkoholu i jedzenia i raczej panowala atmosfera jak na weselu. Dziwne przezycie szczeze mowiac, moze ktos zinterpretowac ten sen??
Liczba postów: 1.188
Liczba wątków: 18
Dołączył: 11-03-2012
Reputacja:
0
miałaś dużo teraz problemów ?
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 10
Dołączył: 21-04-2012
Reputacja:
5
Brrr . . . nie chciałabym niczego podobnego przeżyc . . . :uoee:
Powiem Wam, że moja mama po śmierci mojego ojca miała sytuacje podobne do przygniatania w nocy. Z tym, że biorę pod uwagę, że mogły to być duszności spowodowane zmianami nerwicowymi i astmą, na którą mama choruje. Czasem zdarza jej się też śnić o tym, że ojciec ją woła do siebie - mówi, że to wtedy, kiedy długo nie odwiedza go na cmentarzu. Coś w tym jest... Mama jest bardzo wrażliwa na takie sprawy, mimo że dawno temu się rozstali i od dawna nic poza wspólnym dzieckiem ich nie łączyło.
Ja natomiast przeżyłam na własnej skórze troszkę inne zdarzenie.
16 maja, ładnych parę lat temu, późnym wieczorem spadła mi na nogi ze ściany półka z książkami. Na szczęście nic się nie stało... bo położyłam się odwrotnie, niż zwykle - standardowo leżałam wg zasad Feng Shui ze ścianą za głową, ale tego wieczora do czytania książki ułożyłam się nogami w tę stronę... Uderzenie nie było mocne, trochę bolało, ale moje stopy wyszły z tego cało, drobne sińce na łydkach.
Następnego dnia dowiedziałam się, że wieczorem odszedł ktoś, kto był dla mnie bardzo ważny. Bardzo to przeżyłam, z początku nie powiązałam tego wypadku z moją przygodą z półką, ale po jakimś czasie oba zdarzenia wydały mi się intrygujące... Okazało się, że do zdarzenia, w którym zginął mój znajomy (emocjonalnie bardzo bliski...), doszło w tym samym czasie, w którym półka spadła ze ściany. Potwierdziła to moja koleżanka, która chwilę wcześniej wróciła do pokoju, który wraz ze mną zamieszkiwała - dzięki temu wiedziałam, która godzina.
Fakt, babcia z mamą niegdyś opowiadały o sytuacjach, w których zmarli dawali znać o sobie. Albo o snach, w których zmarli przekazują jakieś ważne informacje... uważam, że nawet jeśli to przekazy naszych własnych podświadomości, to i tak warto próbować je zrozumieć, bo mogą nieść jakieś ostrzeżenie i drogowskaz.