19-04-2013, 20:20
Witam serdecznie!
Miałam dzisiaj sen, bardzo dziwny.
Może przytoczę swoją sytuacje obecnie życiową, jaką mam aby łatwiej zinterpretować mój sen.
Obecnie mieszkam z tatą, i zaczeły mi się problemy ze zdrowiem tzn, problemy z hormonami, nadnercza, tarczyce i depresja...
od 2 lat nie mam chłopaka, zerwałam z nim pomimo tego, że nie chciałam. przez te 2 lata spotkałam jednego co się wydawało no pożądnego ale nic nie było między nami i dałam mu spokój.
śniło mi się że byłam w urzędzie stanu cywilnego to było we Włoszech i babka co tam się tym zajmuje powiedziała, że mój były chłopak dziś będzie brał ślub z kobietą ( to ten właśnie co sie wydawał ok), a ja poprosiłam tą babkę aby mi dała kartę papieru bo chce mu list zostawić, i zaczęłam pisać list do niego, że mu życzę wszystkiego najlepszego itd, ale pamiętam że byłam smutna, że jak zwykle mi się nie udało, i nagle nie wiadomo skąd pojawił się młody mężczyzna po mojej lewej stronie ja ten list położyłam na stole a on go wziął i czytał i się śmiał z tego co napisałam. a jak krzyknęłam na niego: co ty robisz?! to nie jest twoje zostaw to. i oddałam tej babce i się ulotniłam stamtąd.
Nagle jestem w jakiejś rezydencji z salą balową i willa itd, jakiś bogaty i duży dom z 2 piętrami, zeszłam na dół impreza na całego, to było chyba weselem wszyscy jedli, i pili, zobaczyłam tam mojego ojca... nie wiem co on tam robił
i wszyscy byli pijani i źle się czułam poszłam do górny na piętro położyć się, zamknęłam drzwi za sobą i nagle ktoś puka do drzwi, mężczyzna a ja nie wiedzieć czemu zaczęłam uciekać, zamknęłam drzwi na klucz od środka, otworzyłam okno stanęłam na parapecie i przeskoczyłam na drugi parapet do sąsiadującego pokoju, które było otwarte.
była to sypialnia, było tylko wielkie łóżko, pościelone, i On zaczął pukać do tego pokoju, i mnie prosił aby otworzyła drzwi, ale drzwi były zamknięte....
nagle złamał na podłodze klucz... który był złamany, pomimo tego, wzięłam końcówkę od klucza i włożyłam do zamka i otwarłam mu drzwi. Zobaczyłam mężczyznę wyższego ode mnie, przystojnego, na pewno starszego ode mnie, miał ciemne włosy, był ubrany w białą koszule no wiadomo było wesele, i zamknęliśmy się w pokoju i startował do mnie ale nagle coś przerwało dobijał się do naszych drzwi pijak, co był nachlany........i tu się urwał sen..
jak jak mam to interpretować?? czy złamany klucz w moim przypadku to choroba? śmierć?
Miałam dzisiaj sen, bardzo dziwny.
Może przytoczę swoją sytuacje obecnie życiową, jaką mam aby łatwiej zinterpretować mój sen.
Obecnie mieszkam z tatą, i zaczeły mi się problemy ze zdrowiem tzn, problemy z hormonami, nadnercza, tarczyce i depresja...
od 2 lat nie mam chłopaka, zerwałam z nim pomimo tego, że nie chciałam. przez te 2 lata spotkałam jednego co się wydawało no pożądnego ale nic nie było między nami i dałam mu spokój.
śniło mi się że byłam w urzędzie stanu cywilnego to było we Włoszech i babka co tam się tym zajmuje powiedziała, że mój były chłopak dziś będzie brał ślub z kobietą ( to ten właśnie co sie wydawał ok), a ja poprosiłam tą babkę aby mi dała kartę papieru bo chce mu list zostawić, i zaczęłam pisać list do niego, że mu życzę wszystkiego najlepszego itd, ale pamiętam że byłam smutna, że jak zwykle mi się nie udało, i nagle nie wiadomo skąd pojawił się młody mężczyzna po mojej lewej stronie ja ten list położyłam na stole a on go wziął i czytał i się śmiał z tego co napisałam. a jak krzyknęłam na niego: co ty robisz?! to nie jest twoje zostaw to. i oddałam tej babce i się ulotniłam stamtąd.
Nagle jestem w jakiejś rezydencji z salą balową i willa itd, jakiś bogaty i duży dom z 2 piętrami, zeszłam na dół impreza na całego, to było chyba weselem wszyscy jedli, i pili, zobaczyłam tam mojego ojca... nie wiem co on tam robił
i wszyscy byli pijani i źle się czułam poszłam do górny na piętro położyć się, zamknęłam drzwi za sobą i nagle ktoś puka do drzwi, mężczyzna a ja nie wiedzieć czemu zaczęłam uciekać, zamknęłam drzwi na klucz od środka, otworzyłam okno stanęłam na parapecie i przeskoczyłam na drugi parapet do sąsiadującego pokoju, które było otwarte.
była to sypialnia, było tylko wielkie łóżko, pościelone, i On zaczął pukać do tego pokoju, i mnie prosił aby otworzyła drzwi, ale drzwi były zamknięte....
nagle złamał na podłodze klucz... który był złamany, pomimo tego, wzięłam końcówkę od klucza i włożyłam do zamka i otwarłam mu drzwi. Zobaczyłam mężczyznę wyższego ode mnie, przystojnego, na pewno starszego ode mnie, miał ciemne włosy, był ubrany w białą koszule no wiadomo było wesele, i zamknęliśmy się w pokoju i startował do mnie ale nagle coś przerwało dobijał się do naszych drzwi pijak, co był nachlany........i tu się urwał sen..
jak jak mam to interpretować?? czy złamany klucz w moim przypadku to choroba? śmierć?