20-08-2013, 17:36
Le Stelle napisał(a):Po prostu... naprawdę trzeba mieć wyczucie, umieć odróżnić użyteczną informację od blokującej dezinformacji, a także pokorę wobec życia i dystans do wiedzy czerpanej z kart
Są jeszcze i takie sytuacje ( należy to uwzględnić , dotyczy to tego delikatnego tematu wątku).
Gdy pytający ,sam wie dlaczego pyta (?) i robi to w specyficzny (niby z troski - sposób ) powiedzmy handicapem się chce dowiedzieć o zdrówko .
Podam autentyczny przykład z wizji znanego wróżbity R.
Dzwoni kobieta ( po głosie można wnioskować ok 25-30 lat ). Chciałabym się dowiedzieć o zdrowie mojej babci, jest bardzo chora, wszyscy się tak przejmujemy , jesteśmy tacy zmartwieni jej ciężkim stanem, co pan tam widzi kartach ?.
A wróżbita na to z szelmowskim uśmieszkiem ( nie rozkładając jeszcze kart ): i pewno babcia ma duży dom ?
Tak ma. A skąd pan to wie ? przecież pan nie rozłożył jeszcze nawet kart.
I pewno jest bogata pyta ?
Lekka konsternacja dzwoniącej. Po chwili słychać rozłączony telefon.
A wróżbita nie tracąc rezonu na żywo w programie mówi na wizji : a nie lepiej po prostu iść do lekarza ? a nie do wróżbity.